Wiem że ten temat jest trochę męczący, bo wraca co chwila jak bumerang, ale przeglądając forum niestety linki w poprzednich tematach już dawno nie żyją...
Ostatnio okazało się że przydało by się imadło na maszynie, do niektórych mniejszych prac.
W tym wypadku jest to wycinanie w obudowach do elektroniki ale równie dobrze może być to kwestia chwycenia kawałka plastiku czy alu...
Nie są to żadne precyzyjnie przygotowane materiały, raczej to co wpada prosto z hurtowni.
Jak na razie radziłem sobie jakoś z imadłem ślusarskim

Szukam raczej prostego imadła maszynowego do 500 a najlepiej 400 zł.
W tym zakresie raczej tylko setki znalazłem, a jednak chciałbym żeby było ono w miarę uniwersalne.
Znalazłem takie trzy pozycje i chciałbym usłyszeć waszą opinie na ich temat (może ktoś używa na codzień albo chociażby widzi na pierwszy rzut oka coś co dyskfalifikuje)
1. http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-obro ... 63833.html
2. http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-prec ... 36045.html
3. http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-qh-1 ... ule_id=201
Tak naprawdę najbardziej kusi mnie pierwsza i druga pozycja ze względu na możliwść przestawienia szczęk i uzyskania do 260mm chwytu - nie wiem tylko czy chwycenie materiału końcówką szczęki jest cokolwiek warte, ale wydaje mi się że może to być właśnie taka opcja którą lepiej mieć i nie używać, niż potrzebować a nie mieć.
Trzecia opcja nieco droższa i bez opcji przekładania szczęk, ale za to nieco większa.
Sama obrotowość imadła średnio mnie interesuje, ale zawsze można zdjąć tą obrotnicę...
Podsumowywyując czy warto pchać się w takie tanie pseudoprecyzyjne imadła?
Jeśli tak to które najbardziej do was przemawia?
A może macie jakieś alternatywy w podobnym zakresie cen?