Ogrzewanie przydomowego warsztatu - nagrzewnica wodna.
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 47
- Rejestracja: 31 maja 2007, 21:05
- Lokalizacja: Olsztyn
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4478
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
Do kozy przede wszystkim musi być dobrze docieplone pomieszczenie...
Inaczej to porażka kompletna.
Miałem pomieszczenie kiedyś słabo ocieplone 40m2 . rury było ze 6 metrów i grzałem przy mrozie -10 tak ,że rura do połowy czerwona była a i tak powyżej 15 w środku nie dało się nagrzać ...
Więc co jak co ale energia szła z dymem
Inaczej to porażka kompletna.
Miałem pomieszczenie kiedyś słabo ocieplone 40m2 . rury było ze 6 metrów i grzałem przy mrozie -10 tak ,że rura do połowy czerwona była a i tak powyżej 15 w środku nie dało się nagrzać ...
Więc co jak co ale energia szła z dymem

-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 47
- Rejestracja: 31 maja 2007, 21:05
- Lokalizacja: Olsztyn
Tak w sumie to do każdego ogrzewania wymagana by była izolacja
. Mniejsze straty, wiecej ciepla w srodku. Ja mam w warsztacie 3 sciany z suporexu i jedna z cegly i doszedle do wniosku ze nie oplaca mi sie go ocieplac. Obnizylem tylko troche sufit, uszczelnialem wiekszosc dziur (pianka montazowa) i poprawilem drzwi (sa drewniane i troche juz lat maja), przez ktore duzo ciepla uciekalo.
Problem pojawil sie po kilku miesiacach palenia. Na suficie jest stara plyta nie zaizolowana od zwenatrz. Pomiedzy dachem a plta chula wiatr i czasami napada troche sniegu i deszczu i juz powoli widze plamy na plytach na suficie, ale jak za darmo to i tak jestem super zadowolony. Ta wygoda kiedy jest cieplo podczas pracy...... bezcenne:-)

Problem pojawil sie po kilku miesiacach palenia. Na suficie jest stara plyta nie zaizolowana od zwenatrz. Pomiedzy dachem a plta chula wiatr i czasami napada troche sniegu i deszczu i juz powoli widze plamy na plytach na suficie, ale jak za darmo to i tak jestem super zadowolony. Ta wygoda kiedy jest cieplo podczas pracy...... bezcenne:-)
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 146
- Rejestracja: 28 wrz 2005, 14:30
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogrzewanie przydomowego warsztatu - nagrzewnica wodna.
Niestety taka nagrzewnica się nie nadaje. Wytwarza bardzo szybko bardzo dużo ciepła i jak dowalisz to powietrze(w sumie to spaliny) po chwili masz nagrzane bardzo mocno, a wszystko inne jest zimne, wiec po wyłączeniu temperatura szybko spada. Śmierdzi to okropnie i wilgoć wyraźnie czuć. Do warsztatu musiałbyś mieć coś co nie wytwarza tak gwałtownie ciepła, albo jest bardziej regulowane i to co koledzy pisali - wentylator. Pracowałem w wysokim warsztacie (podnośniki kolumnowe mogły podnieść busa do oporu i nie było ryzyka wprasowania go w dach) mieliśmy wentylator z rurą, który ściągał powietrze z najwyższego punktu w pomieszczeniu (dach był spadzisty) i wyrzucał przy podłodze. I po jego włączeniu było wyraźnie cieplej, oczywiście w pomieszczeniu były też kaloryfery. Jak nie robisz dużo to przekalkuluj czy Ci się nie opłaca wstawić czegoś na prąd. Jak chcesz coś w płomieniem tu musisz spaliny wywalić na zewnątrz inaczej zawsze będzie źle. Ja po wielu eksperymentach mam po prostu podciągnięte C.O. z domu i teraz dopiero mam spokój. Próbowałem takie nagrzewnice gazowe, gazowe "słoneczka", kozę, dobrze też było przy ogrzewaniu elektrycznym, ale to przy dłuższych robotach się nie kalkuluje, z kozą też było nieźle tylko trochę zabawy przy rozpalaniu. Jak tylko była możliwość podpięcia się pod C.O. przy okazji innych robót to tak zostało zrobione i święty spokój.montertb pisze: [ciach]
Ale zastanawiałem się własnie nad taką nagrzewnicą gazową za 400zł z marketu, podłącza się butlę i jazda. Jak wygląda to w praktyce? Potrzebuję dogrzewać sobie w weekendy jak majsterkuję.
![]()
pozdrawiam
Jakub Jędrzejczak
Jakub Jędrzejczak