Założenie: mam 1mm luzu, czyli 0,5mm na stronę.
1. smaruje pinolę smarem
2. owijam ją cienką 0,1mm folia, konce folii na styk, lub z minimalnym luzem (folię szorstkuję wcześniej dla kleju)
3. teraz clou sprawy: okręcam to cienkim drutem ok. 0,3mm, dbając aby folila dolegała do pinoli, dtut nawijam ze skokiem ok. 1mm (może być nawet nawojowy w emalii od biedy), końce lutuję do folii, ażeby mi się nie rozwijał
4. Smaruję to epoksydem, gniazdo też (wcześniej oczywiście odtłuszczam)
5. Wsuwam jedno w drugie ruchem posuwisto- obrotowym
6. ustawiam blokujac położenie klinikami, mam kupę czasu bo epoksyd daje mi kilka godziń na takie zabawy
7. w razie kłopotów z klejem epoksydowym można podgrzać wszystko do ok 50 st. (nie więcej!- szlag go trafi) wtedy robi się o wiele płynniejszy i dobrze wypełnia szczeliny.
8. czekam na stwardnienie kleju

9. wyjmuję pinolę i obserwuję piękne nowe i lśniące gniazdo


Gdybym chciał mieć nieco mniej pasownie to włożyłbym folie z woreczka foliowego sniadaniowego
