Ja rozcięczyłem emulgol z wodą i dolałem koncentratu,
(co idzie do chłodnicy do auta.)
Jest ok nie zamarza.

No ja nie byłbym taki optymistyczny , pewnie nie zamarza ale polecam sobie poczytać etykietkę z takiego płynu . Fakt ze tego nie pijesz ale podczas obróbki płyn chłodzący paruje i to dość mocno wiec to świństwo wdychamy . Głównym składnikiem takich płynów jest
glikol .
Przychylam się do opinii kolegów jakaś grzałka plus termostat . Lepiej zapłacić kilka złotych więcej za prąd niż się podtruwać .
Moze tez warto pomyśleć o ogrzewaniu i ociepleniu tego garażu np styropianem? Zamarzający płyn to nie jest jedyny problem w takich pomieszczeniach . Jeżeli robisz dokładną obróbkę to możesz mieć problemy w związku z rozszerzalnością cieplna materiałów .