cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam,


Otóż nie długo kończę studia inż., wcześniej pracowałem jak operator CNC a teraz technolog. Chciałbym założyć własną firmę ponieważ posiadam wiedzę odnośnie obróbki, znajomość obsługi maszyn nie jest mi obca oraz środowisko CAM też .

1. Chciałbym zakupić maszynę (tokarka 3osie, używka, 60-80tyś.)
2. Piła tasmowa +kompresor
3. Księgowa

Chciałbym zapytać o pracę "na swoim"

- Jakie koszta mogą być na starcie ? Zuż. prądu, opłaty, itp. (orientacyjnie)
- Czy warto pchać się w dofinansowania PUP ?

Podzielcie się swoimi startami jak wyglądało to u osób które zaczynały przygodę.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam

Co chcesz kupić to już wiemy. Ale czy masz już jakieś zlecenia? Kontrahentów? Jakiś plan co i/lub komu mógłbyś wykonywać?

Księgową możesz sobie odpuścić jeżeli zechcesz sam prowadzić księgowość (koszt 50 zł/rok). Ja tak robię już od 20 lat i jest OK. Wystawiam około 700 faktur rocznie. Na koniec miesiąca w pół godziny wysyłam do US i Ministerstwa wszystkie potrzebne Pity VAty JPK i inne Zusy. Miałem kilka kontroli i zawsze było OK. W tym programie (MK - Mała Księgowość) jest wszystko. Magazyny, faktury, paragony, listy płac i zus dla pracowników, środki trwałe, Pity, inwentaryzacje..... obsługa produkcji (nigdy nie korzystałem). Polecam.

Otóż zleceń nie ma. Plan jest kontrachent/zleceniodawca również jest.

@dasza77 - dzięki za info

ZUS pierwsze 2 lata około 500zł potem jakieś 1300zł (co roku rośnie o kilka procent). A księgową warto mieć żeby nie siedzieć i nie drapać się w głowę. Ja do 15 faktur płacę 150zł netto więc jak masz mieć jednego kontrahenta to warte przemyślenia. Dzięki temu masz na bieżąco nowinki prawne i księgową pod telefonem.

ja dodam że istotne jest przed podpisaniem umowy sprawdzić czy księgowa jest ubezpieczona bo niestety za błędy księgowej nadal Ty ponosisz odpowiedzialność.
i jeszcze dodam że nie sama tokarką człowiek żyje narzędzia swoje kosztują (może się zrobić spora kwota) miej to na uwadze

Bardzo dziękuję za wszelkie cenne rady.

Człowiek po maturze powinien umieć sam sie rozliczyć z fiskusem, szczególnie gdy prowadzi małą firmę. Gdy czegoś nie jestem pewien, to dzwonię do KIP (Krajowa inform Podatkowa). Jeszcze jedną zaletą prowadzenia księgowości osobiście jest możliwość symulacji dochodu przed końcem miesiąca lub okresu podatkowego i ewentualne zaplanowanie zakupów zamiast płacenia podatków. Zapłata podatku oczywiście nie minie ale oddali sie na bardziej sprzyjający okres. Czas stracony na bieganie do księgowej i donoszenie jej faktur można wykorzystać sensowniej.

Dodane 4 minuty 29 sekundy:
Np. teraz mamy koniec miesiąca i po symulacji dochodów i zakupów , wiem co mam zrobić aby ograniczyć podatek za listopad do niezbędnego minimum. Księgowa , która ma kilkudziesięciu klientów tego nie zrobi. Ona oblicza podatki już po zakończeniu miesiąca, a wtedy to .... po ptokach Oczywiście , można to zrobić samemu mając księgową ale po co wtedy jej płacić ?

dasza77 pisze:Człowiek po maturze powinien umieć sam się rozliczyć z fiskusem

oby tego w końcu faktycznie zaczęli uczyć w szkole.
czasem kupuje materiał kolegą co maja firmy i są nawet po studiach ale jak mówię że na odwrócony wat to prawie każdy robi wielkie oczy
Widocznie masz dryg do tego i dla Ciebie jest to łatwe mnie akurat zawsze odrzucało od wszelkich papirologii ;/

dasza77 pisze: ↑

19 lis 2018, 15:27

Jeszcze jedną zaletą prowadzenia księgowości osobiście jest możliwość symulacji dochodu przed końcem miesiąca lub okresu podatkowego i ewentualne zaplanowanie zakupów zamiast płacenia podatków.

Ja to robię sam wpisując w Excel faktury. Dokładnym wyliczaniem zajmuje się księgowa. Ja tylko liczę z grubsza ile wydać żeby nie płacić zbyt dużo podatku, oraz ile kasy zostawić na koniec kwartału na ten podatek.

dasza77 pisze: ↑

19 lis 2018, 15:27

Zapłata podatku oczywiście nie minie ale oddali sie na bardziej sprzyjający okres.

Nie zgodziłbym się, jak się robi koszty to i podatek maleje. Tylko nie zawsze jest sens robić koszty, no i jeszcze trzeba coś na życie wyjmować z firmy.

dasza77 pisze: ↑

19 lis 2018, 15:27

Czas stracony na bieganie do księgowej i donoszenie jej faktur można wykorzystać sensowniej.

Ja mam na pocztę 100m, o godzinie 19:00 praktycznie nie ma kolejki i po 15 minutach jestem w mieszkaniu