Muszę się wypłakać....
Tokarko-frezarka
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 48
- Rejestracja: 22 cze 2007, 14:46
- Lokalizacja: Kalisz
Muszę się wypłakać....
Cześć.
Jestem załamany....miałem w Piątek jechać po moją wymarzoną maszynę i ktoś mi ją sprzątnął sprzed nosa. Mimo że zarezerwowałem ją sobie, sprzedwca miał poczekać tylko tydzień, a już na drugi dzień przyjechał klient z plikiem banknotów i ją zabrał. Kufa mać.
Miałem plany i to duże, idealnie pasowałaby do mojej wąskiej, bo metrowej kiszki piwniczanej, chciałem ją szybko przerobić na CNC założyć śruby, krokowce, itd itp.
Miałem plany co do małej produkcji usługowej, chciałem nawet zbudować wrzeciono wymienne z Kresem aby można było gawerować.
Mowa o rzadko spotykanej tokarko/frezarce WZO-1.Cholera, cały korpus to odlew- więc sztywniejsza od aktualnych "zabawek", masywne 2 stoly krzyżowe i suport poprzeczny do tokarki, oczami wyobraźni widziałem duże możliwości jej rozbudowy i przerobienia na współczesny sprytny i mały kombajnik i.....jak to mówił mój profesor z polibudy na wykładach o całkach i różniczakch Dz/Dt - du** Zbita po czasie (t).
Zatstanawiam się co teraz, druga taka w okazyjnej cenie (albo w ogóle) się nie trafi, czas wolny po świętach-będzie wolny a miał być bardzo pracowity przy nowej maszynce.
Ehhh....życie jest okrutne.
Jestem załamany....miałem w Piątek jechać po moją wymarzoną maszynę i ktoś mi ją sprzątnął sprzed nosa. Mimo że zarezerwowałem ją sobie, sprzedwca miał poczekać tylko tydzień, a już na drugi dzień przyjechał klient z plikiem banknotów i ją zabrał. Kufa mać.
Miałem plany i to duże, idealnie pasowałaby do mojej wąskiej, bo metrowej kiszki piwniczanej, chciałem ją szybko przerobić na CNC założyć śruby, krokowce, itd itp.
Miałem plany co do małej produkcji usługowej, chciałem nawet zbudować wrzeciono wymienne z Kresem aby można było gawerować.
Mowa o rzadko spotykanej tokarko/frezarce WZO-1.Cholera, cały korpus to odlew- więc sztywniejsza od aktualnych "zabawek", masywne 2 stoly krzyżowe i suport poprzeczny do tokarki, oczami wyobraźni widziałem duże możliwości jej rozbudowy i przerobienia na współczesny sprytny i mały kombajnik i.....jak to mówił mój profesor z polibudy na wykładach o całkach i różniczakch Dz/Dt - du** Zbita po czasie (t).
Zatstanawiam się co teraz, druga taka w okazyjnej cenie (albo w ogóle) się nie trafi, czas wolny po świętach-będzie wolny a miał być bardzo pracowity przy nowej maszynce.
Ehhh....życie jest okrutne.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 539
- Rejestracja: 10 lip 2015, 13:33
- Lokalizacja: Płock
Re: Muszę się wypłakać....
Niesłowni oj niesłowni...ale czasami trafiają się i uczciwi co i dwa tygodnie poczekają.
Ogłoszenie z takim kombajnem raz widziałam za 1000zł, więc głowa do góry,trafi się szybciej niż pomyslisz i to może nawet lepsza
Ogłoszenie z takim kombajnem raz widziałam za 1000zł, więc głowa do góry,trafi się szybciej niż pomyslisz i to może nawet lepsza
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Muszę się wypłakać....
Pewnie gdybyś przelał gościowi zaliczkę to by poczekał... Tak "na gębę" to tylko przez telefon mówią, że poczekają...wampum pisze:Mimo że zarezerwowałem ją sobie
Aczkolwiek są wyjątki

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
Re: Muszę się wypłakać....
Może innego chętnego nie znalazł?Petroholic pisze: ↑13 gru 2017, 19:31Człowiek, który sprzedał mi Onreda czekał chyba ze 2 m-ce zanim dopiąłem budżet...

Ilu to ja kupujących nie słyszałem, Panie za tydzień- 2 biorę i echo...teraz jak mam coś na sprzedaż proszę bardzo, chcesz kupujesz, musisz czekać to i czekaj ale ode mnie tego nie wymagaj, znajdzie się kupiec, sprzedaję od ręki ale także nikogo nie zapewniam że czekać będę.
wampum nie ten "złom" to następny.

I don't like principles, I prefer prejudices
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2117
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Muszę się wypłakać....
No soooory ale wypadało by obie strony zrozumieć. Jeśli ktoś prosi o dzień lub dwa bo choćby musi jakoś dotrzeć to trzeba mieć trochę tej uczciwości i honoru jeśli się obiecało poczekać.dance1 pisze: ↑13 gru 2017, 20:11Ilu to ja kupujących nie słyszałem, Panie za tydzień- 2 biorę i echo...teraz jak mam coś na sprzedaż proszę bardzo, chcesz kupujesz, musisz czekać to i czekaj ale ode mnie tego nie wymagaj, znajdzie się kupiec, sprzedaję od ręki ale także nikogo nie zapewniam że czekać będę.
Ja na odbiór sprzedanych/zaklepanych tu na forum drobiazgów w dwóch wypadkach czekałem kilka miesięcy. Ale jeśli się rozmyśliłem lub nie jestem w stanie zrealizować zakupu to zawsze informuję kontrahenta najwcześniej jak się da.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 131
- Rejestracja: 28 lis 2012, 18:29
- Lokalizacja: Bytom
Re: Muszę się wypłakać....
Nauczka by pisać papierek i zaliczka.
Jeśli to był dokładnie to co szukałeś... trzeba było brać póki gorące.
A liczyć na lojalność gdy masz klienta z gotówką na stole...
Powodzenia w szukaniu dalej.
Jeśli to był dokładnie to co szukałeś... trzeba było brać póki gorące.
A liczyć na lojalność gdy masz klienta z gotówką na stole...
Powodzenia w szukaniu dalej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
Re: Muszę się wypłakać....
dlatego też kolego napisałem: " ale także nikogo nie zapewniam że czekać będę" w żadnym wypadku tego sprzedawcy nie tłumaczę, słowo to słowo a w tych czasach coraz mniej ludzi o to dba.
I don't like principles, I prefer prejudices