Strona 1 z 1

Zmiana stanowiska - czy warto?

: 31 mar 2016, 12:01
autor: Greg89PL
Witam,

Od dłuższego czasu czytuje forum, aż w końcu pisze temat, by może trochę jakoś się naprowadzic.

Mianowicie, jestem technologiem od obróbki skrawaniem. Jednak stanowisko to w żadnym stopniu nie jest rozwojowe. Wypełnianie dokumentacji, analiza problemu, analiza rysunków, a całą resztę (czyt. konstrukcje przyrządów /uchwytów, programowanie, dobór narzędzi, technologi) opracowują inni lub od takich tematów jestem odciagany.
Okropnie kręci mnie programowanie maszyn, ustawianie i sama ich praca. Jednak u nas ciężko przeskoczyć na stanowisko programisty/ustawiacza z byle jakiego technologa :cry:
Posiadam studia wyższe mechaniczne, podstawy programowania i obsługi maszyn CNC oraz krótkie doświadczenie jako operator.

Pytanie które tyczy się tego tematu to: czy warto w takiej sytuacji zmienić stanowisko byle jakiego technologa na operatora cnc i w ten sposób zbierać doświadczenie i awansować na programistę? Czy może jakąś inną drogę obrać stawiając sobie za cel bycie programistą?

Pozdrawiam i liczę na sensowne odpowiedzi ;-)

: 31 mar 2016, 14:29
autor: elofura
Wylej się szefowi a nie nam. Pogadaj z nim otwarcie, że chcesz coś więcej robić a nie tylko to co teraz robisz.

: 31 mar 2016, 19:43
autor: k-m-r1
znajdź drugą fuche u Janusza za grosze po 1-2 mies będziesz szukał innej pracy.

Jeśli szef jest elastyczny da wolną rękę jesli nie ufa to zmieniaj prace.

: 31 mar 2016, 19:49
autor: zista
Sztuka negocjacji kogoś tutaj z forum:
- Szefie, dostanę podwyżkę?
- W żadnym wypadku!
- Nie...? Bo powiem innym, że dostałem... :razz:

: 31 mar 2016, 22:50
autor: NFZ
Popraw mnie jeżeli coś źle zrozumiałem, z technologa chcesz być "zdegradowany" do wióroroba, ew. przez stanowisko takowego chcesz dobić do konstruktora?

Wydaje mi się to dosyć pokrętną i okrężną drogą, już to co teraz robisz jest znacznie lepszą odskocznią(choć rzecz jasna trochę obycia z maszyną nigdy nie zaszkodzi, szczególnie ustawiania i pisania ścieżek).

: 01 kwie 2016, 11:18
autor: segment
Mam ten sam problem, uczucie stagnacji. I tez choć umiem coś zrobić, i chciałbym nawet dla samej satysfakcji, to nie mogę. Bo w firmie każdy jest od czego innego. Nawet mechanicy są podzieleni na elektrycznych, mechanicznych i dolewaczy oleju. A ja jako operator nie mogę nawet maszyny zresetować. mam napisać maila do mechaników którzy siedzą 20m dalej i czekać. :mrgreen: Dlatego by nie cofać się w rozwoju postanowilem uczyć się sam tego co mnie interesuje. Zbudowałem frezarke, teraz ogarniam tokarke i zarazem programowanie. By potem nie prosić się a przynajmniej negocjować swoje warunki. :grin: