Witam,
Od dłuższego czasu czytuje forum, aż w końcu pisze temat, by może trochę jakoś się naprowadzic.
Mianowicie, jestem technologiem od obróbki skrawaniem. Jednak stanowisko to w żadnym stopniu nie jest rozwojowe. Wypełnianie dokumentacji, analiza problemu, analiza rysunków, a całą resztę (czyt. konstrukcje przyrządów /uchwytów, programowanie, dobór narzędzi, technologi) opracowują inni lub od takich tematów jestem odciagany.
Okropnie kręci mnie programowanie maszyn, ustawianie i sama ich praca. Jednak u nas ciężko przeskoczyć na stanowisko programisty/ustawiacza z byle jakiego technologa
Posiadam studia wyższe mechaniczne, podstawy programowania i obsługi maszyn CNC oraz krótkie doświadczenie jako operator.
Pytanie które tyczy się tego tematu to: czy warto w takiej sytuacji zmienić stanowisko byle jakiego technologa na operatora cnc i w ten sposób zbierać doświadczenie i awansować na programistę? Czy może jakąś inną drogę obrać stawiając sobie za cel bycie programistą?
Pozdrawiam i liczę na sensowne odpowiedzi
Zmiana stanowiska - czy warto?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1418
- Rejestracja: 23 cze 2008, 10:38
- Lokalizacja: OOL lub DW
- Kontakt:
znajdź drugą fuche u Janusza za grosze po 1-2 mies będziesz szukał innej pracy.
Jeśli szef jest elastyczny da wolną rękę jesli nie ufa to zmieniaj prace.
Jeśli szef jest elastyczny da wolną rękę jesli nie ufa to zmieniaj prace.
MACH3 cncTworzenie Makr do palników magazynków THC OHC inneEKRANY dla firm producentów maszyn Budowa sprzedaż wypalarki plazma gaz obrotnice Elektrodrążarki Frezarki Tokarki Giętarki3D inne wg zlecenia 888 703 196 Tomek Komor [email protected]
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 398
- Rejestracja: 07 paź 2012, 21:49
- Lokalizacja: inąd
Popraw mnie jeżeli coś źle zrozumiałem, z technologa chcesz być "zdegradowany" do wióroroba, ew. przez stanowisko takowego chcesz dobić do konstruktora?
Wydaje mi się to dosyć pokrętną i okrężną drogą, już to co teraz robisz jest znacznie lepszą odskocznią(choć rzecz jasna trochę obycia z maszyną nigdy nie zaszkodzi, szczególnie ustawiania i pisania ścieżek).
Wydaje mi się to dosyć pokrętną i okrężną drogą, już to co teraz robisz jest znacznie lepszą odskocznią(choć rzecz jasna trochę obycia z maszyną nigdy nie zaszkodzi, szczególnie ustawiania i pisania ścieżek).
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 49
- Rejestracja: 15 lip 2013, 22:39
- Lokalizacja: że znowu
Mam ten sam problem, uczucie stagnacji. I tez choć umiem coś zrobić, i chciałbym nawet dla samej satysfakcji, to nie mogę. Bo w firmie każdy jest od czego innego. Nawet mechanicy są podzieleni na elektrycznych, mechanicznych i dolewaczy oleju. A ja jako operator nie mogę nawet maszyny zresetować. mam napisać maila do mechaników którzy siedzą 20m dalej i czekać. Dlatego by nie cofać się w rozwoju postanowilem uczyć się sam tego co mnie interesuje. Zbudowałem frezarke, teraz ogarniam tokarke i zarazem programowanie. By potem nie prosić się a przynajmniej negocjować swoje warunki.