bartuss1 pisze:ciesze sie ze na to czekaleś, ale tu nie o wiedze się rozchodzi, świat jest mały nie zapominaj o tym, a Polsza jeszce mniejsza
Are you talking to me?
Chłopie kochany to jak ty kolegę z forum straszysz za polemikę to co ty robisz ze swoimi wrogami ?
Siekiera gnotek i łeb w koszyku
Wiesz kto to niedawno napisał
"widziałem kiedys w jakimś programie przyrodniczym takie żaby co się nadymaly żeby odstraszyc przeciwnika"
przesuwam to z działu "Pokazujemy tu konstrukcje maszyn, rozwiązujemy problemy związane z tym typem maszyny." - "Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp. Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę".
do
"Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC".
... gdy pojawi się jeszcze więcej zgłoszeń do moderacji wątek przejdzie do "tylko do zalogowanych".
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
Ale wy pitolita. Się jatka zrobiła jak na bazarku. Dajecie się podpuszczać a Tomcio ma z Was polewkę (dyngusową) . Tak czułem że Bartuss pierwszy pęknie tylko czekałem kiedy ...
Już wczoraj pisałem wieczornego eseja aby przyćmić zawarte tu słowne przepychanki jakąś wiedzą ale dałem spokój bo nie będę się szarpał i może ktoś inny lepiej obeznany się wypowie... ale się doczekałem tylko typowych starosłowiańskich K...Ch...Odpier.... się.... Twoja stara i tak dalej.....
Dobra. Wracając do tematu o doopie granitowej....
Nie jestem ynżynierem ale podsumujmy:
Granit jest kruchy i trochę trudno obrabialny i to jest duży minus. Zrobić w nim gwinta się nie da tak łatwo jak w żeliwie. Za żeliwem stoi możliwość odlewania i opanowana technologia od czasów kurde chyba sprzed pierwszej wojny jeszcze. Do tego starego grata z zielaza można przetopić na nowego grzmota więc tu plus. Możliwość odlewania to chyba główna zaleta żeliwa. Po odlaniu mogą wystąpić skurcze i naprężenia co jest dość istotnym problemem przy precyzyjnych maszynach. Tu granit jest lepszy bo leżakował w ziemi zylion lat więc sobie odpoczął
W odlewie żeliwnym tez może wystąpić bubel typu pęcherz powietrza czy jakieś zanieczyszczenie albo zbyt szybkie miejscowe schłodzenie.
Jak poszperałem to granity i nowoczesne odlewy polimerobetonowe stosuje się w maszynach gdzie występują małe siły ale potrzebna jest duża precyzja, maksymalne tłumienie drgań (kamień lepszy) brak pełzania konstrukcji (co za tym idzie rozdupczenie egeometrii), i ma znikoma rozszerzalność cieplną.
Podsumowując podsumowanie
Żeliwo stosujemy w zwykłych popularnych maszynach produkowanych seryjnie.
Granit stosujemy w precyzyjnych obrabiarkach typu szlifierki, wiertarki z mikrowiertłami, frezarki do kolorowych materiałów.
Co by nie być gołosłownym to pokazuję.
[youtube][/youtube]
To nie granit ale odlew epoxy ale cel jest ten sam: tłumienie drgań, stabilność, brak pełzania.....
Gdyby ktoś chciał zobaczyć jak precyzyjna jest taka szlifierka to proszę sobie poczytać parametry:
Niemiecki Datron produkuje frezarki CNC na granitowej podstawie. Gaspar oparł się na tym pomyśle i można powiedzieć że go bezczelnie skopiował tyle że na nasz Polski rynek w naszych normalnych pieniądzach. Podejżewam że taki Niemiecki Datron ze dwa razy tyle co OnRed.
Datron w akcji:
[youtube][/youtube]
SCHNEEBERGER robi odlewane korpusy:
[youtube][/youtube]
Jest wiele małych i dużych firm które stosują odlewy kamyczkowe do produkcji precyzyjnych maszyn:
Jest tego więcej ale nie chce mi się dalej szukać.
Generalnie granitowce się buduje ale w niewielkich ilościach i stąd się z nimi nie spotkałeś bo tylko wybrani mogą na nich pracować
A tak z tematu OnReda to budując maszynę zaczynasz od dołu czyli szukasz dużej, sztywnej i równej podstawy.... jak już to masz to jesteś w domu bo resztę sobie przykręcisz do tego. Najłatwiej jest wsiąść właśnie kawałek nagrobka i na nim postawić maszynę. Odpada ci czasochłonne projektowanie ramy, łażenie po odlewniach, sezonowanie, obróbka baz itd. itp. Także taka płyta to moim zdaniem fajna sprawa. Trzeba tylko sobie jakoś poradzić z tym wierceniem i osadzaniem gwintów w niej bo tu jest pies pogrzebany.
Szukam frezarki bo sam nie mam czasu na jej złożenie. A od strony sterowania musiałbym liczyć na pomoc.
Jeśli miałbym osobiście złożyć taką konstrukcję stawiam na konstrukcję odlew epoxy.
Opiekuję się w jednej z firm produkcyjnych linią BYSTRONIC na której znajdują się dwie szlifierki w konstrukcji odlewu epoxy. To sztywna tłumiąca drgania konstrukcja. Konstrukcja odlewu zaczynająca się od posadzki a kończąca na podstawie prowadnic. To jest jej atutem, nie wystarczy sam stół. Usztywniamy maszynę miejscowo lecz nie całą jej konstrukcję.
Następna rzecz jaka niepodoba mi się w proponowanych frezarkach to odkryte magazynki.
Powiedzmy że opiłek przykleja się na stożku i d...pa.
Tak jak części w maszynach bazujące i pomiarowe powinny mieć przedmuch przed operacją pomiaru/bazowania. Zauważyłem podobne rozwiązanie na jednym z powyższych filmików.
Drobne rzeczy a mogą rozwiązać kilka problemów.
Jest dużym nadużyciem stwierdzenie, że Onred skopiował pomysł, czy wręcz dosłownie frezarkę czy zasadę budowy Datrona. Idąc tym tokiem myślenia można stwierdzić, że wszystkie budowane na świecie frezarki gdzie wykorzystano stal,kamień, polimerobeton są wzajemnymi kopiami.
Otòż gdyby ktokolwiek chciał zadać sobie trochę trudu (przed oceną i komentowaniem Onredu vs. np.Datron) zgłębienia choćby pobieżnego konstrukcji, zasady działania i innych rozwiązań w frezarce Onredu doszedłby do wniosku, że jedynie zastosowane materiały i kształt obudowy może być analogią do Datrona. I tyle.
Cała reszta jest Szanowni Forumowicze autorskim opracowaniem Onredu, okupionym prawie dwuletnim okresem projektowania, modelowania i pròb prowadzonych przez Onred , przed wprowadzeniem frezarki do oferty firmy
Pod uwagę wzięto również aspekty związane z prawami autorskimi innych producentów.
Każdy może sobie dywagować i opisywać po swojemu rzeczywistość, ale fakty są jednoznaczne.
Natomiast cała rzeczowa dyskusja na temat zalet i wad tego rozwiązania jest jak najbardziej potrzebna dla
podtrzymywania samej idei tego forum.
ALVAR4 napisał: ... i można powiedzieć że go bezczelnie skopiował...
No chyba łatwo się domyśleć że napisałem to w formie złośliwego ŻARTU. Śledziłem wątek Gaspara bardzo uważnie i jestem pełen podziwu dla niego i jego załogi za upartość w dążeniu do celu.
Denerwują mnie takie stwierdzenia że wystarczy wsiąść kawałek płyty i przykręcić prowadnice i mamy maszynę. Skoro to takie łatwe to niech każdy cwaniak bierze płytę i przykręca. Po miesiącu będzie dalej w doopie bo się zaczną schody typu czekam aż mi zarobią śruby kulowe.... nie wiem jakie wrzeciono.... nie znam się na elektronice.... brakuje mi czasu na dokończenie konstrukcji ....
Gaspara znam osobiście. Nawet mu przechowywałem stalowe elementy na bramy do pierwszych maszyn które budowaliście. Potem je pakowałem na palete i jeszcze były cyrki z wysyłką tego do Szczecina bo kurier doopa przyjechał autem bez windy (a w zamówieniu było wyraźnie napisane że ma być z windą!) i trzeba było lecieć na jednej nodze po sąsiadach prosić się o wózek widłowy. Także się proszę nie obrażać na mnie bo to co napisałem wyżej to było z przymrużeniem oka i dla hecy jedynie. JASNE?