
Technikum vs Zawodówka
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 16 gru 2015, 22:24
- Lokalizacja: Piotrków tryb
Technikum vs Zawodówka
Cześć wszystkim. Mam dylemat na wyborem szkoły nie wiem zupełnie co wybrać? Zastanawiam się między technik mechanik/mechanik-monter maszyn i urządzeń problem polega na tym, że w owym technikum praktyki są marnej jakości :/ za to przygotowanie teoretyczne stoi na dobrym poziomie. Za to zajęcia praktyczne w zawodówce są według moich kolegów są na wysokim poziomie jak na zawodówkę, kurs spawacza za darmo(szkoła sponsoruje) kurs mechatronika( również darmowy) oraz to co mnie najbardziej zaciekawiło j.angielski zawodowy. Jestem ambitnym uczniem średnia około 4.0 matma i fizyka to przedmioty które lubię i nie mam problemów raczej z nimi, spawa od 1.5 roku elektrodą umiem obsługiwać szlifierkę wiertarkę plazmę umiem ciąć propanem również co jakiś czas wykonuje jakieś zlecenie dla znajomych rodziców lub rodziny, teraz mam zamówienie na regały wspornikowe do magazynu 10 sztuk. Znam się w miarę na tym ( tak myślę ). Wszystkiego nauczył mnie dziadek. W szkole chciałbym się nauczyć wyliczania wytrzymałości materiałów i głównie wiedzy teoretycznej, ( nie twierdze, że już umiem część praktyczną
). Oferta jaką składa zawodówka wydaje mi się dużo ciekawsza. W przyszłości chciałbym robić różne konstrukcje stalowe hale itd. Proszę o pomoc i wyrozumiałość

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7619
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
To idz do technikum a póżniej na studia. Wczesniej czy póżniej trfi Ci się coś do czego będzie trzeba jakieś papiery więc albo zawsze będziesz zasuwał fizycznie i zlecał papiery komuś albo wykorzystasz co się nauczyłeś a fizycznie zdążysz i tak się orobić.suchy508 pisze:W przyszłości chciałbym robić różne konstrukcje stalowe hale itd. Proszę o pomoc i wyrozumiałość

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1188
- Rejestracja: 28 sie 2011, 10:34
- Lokalizacja: Zach-Pom
Witam,
skoro dziadek nauczył Cię praktycznego podejścia do prostych zadań, to teraz możesz podejść do teoretycznych zagadnień tego, co już Cię dziadek nauczył, czyli na twoim miejscu i z twoim "doświadczeniem" wybrałbym technikum.
Podejrzewam, że w trakcie zajęć w technikum zainteresuje Cię coś innego, co chciałbyś poznać i rozwinąć bardziej niż w szkole.
Ale najpierw wysłuchaj, co mają do powiedzenia rodzice, potem dziadek, potem inni z twojego otoczenia (w tym ludzie z tego forum) i dopiero podejmij decyzję.
Jednak ja bardziej optowałbym za technikum.
P.S.
W dzisiejszych czasach najlepszym wyborem jest wyspecjalizować się w konkretnej dziedzinie i dążyć w niej do doskonałości, chociaż częściowe umiejętności z innych dziedzin też się przydają w wielu sytuacjach.
I nie zrażaj się, jeśli na początku większość założeń nie idzie po twojej myśli, po prostu trzymaj się tego, co obrałeś za cel, a będziesz sowicie wynagrodzony (nie tylko materialnie).
skoro dziadek nauczył Cię praktycznego podejścia do prostych zadań, to teraz możesz podejść do teoretycznych zagadnień tego, co już Cię dziadek nauczył, czyli na twoim miejscu i z twoim "doświadczeniem" wybrałbym technikum.
Podejrzewam, że w trakcie zajęć w technikum zainteresuje Cię coś innego, co chciałbyś poznać i rozwinąć bardziej niż w szkole.
Ale najpierw wysłuchaj, co mają do powiedzenia rodzice, potem dziadek, potem inni z twojego otoczenia (w tym ludzie z tego forum) i dopiero podejmij decyzję.
Jednak ja bardziej optowałbym za technikum.

P.S.
W dzisiejszych czasach najlepszym wyborem jest wyspecjalizować się w konkretnej dziedzinie i dążyć w niej do doskonałości, chociaż częściowe umiejętności z innych dziedzin też się przydają w wielu sytuacjach.
I nie zrażaj się, jeśli na początku większość założeń nie idzie po twojej myśli, po prostu trzymaj się tego, co obrałeś za cel, a będziesz sowicie wynagrodzony (nie tylko materialnie).

-
- Posty w temacie: 2
To ja radziłbym zawodówkę ,nauczyć się języka i opuścić to zapyziałe zdychające miasto ,oraz ,ten kraj. Za granica ,będziesz miał na dzień dobry ,to czego tu nie osiągniesz przez całe życie. Co cie może czekać w Piotrkowie? Tyranie na Piomie ,u Haeringa( nie polecam) ,w patologi na Sulejowskiej ,albo własna działalność ,z mizernym zapotrzebowaniem.