Strona 1 z 2
Spostrzeżenia po 3 miesiącach
: 18 gru 2015, 22:04
autor: siara_1984
Witam
Mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich.
Chciałbym się podzielić moimi spostrzeżeniami po 3 miesiącach pracy jako operator tokarki cnc. Skończyłem kurs cnc w Rzeszowie nawiasem mówiąc z którego byłem bardzo zadowolony. Pracy po kursie szukałem 1 tydzień jako operator. Oczywiście na stawki nie patrzyłem bo głównie zależało mi na zdobyciu doświadczeniu no znalazłem firmę koło Wodzisławia śląskiego oczywiście stawka na początek 9zł. Mój pierwszy dzień w pracy wyglądał że od razu dali mnie samego do maszyny tokarka Hiundai ze sterowaniem fanuc. Na początku byłem trochę przerażony żeby czegoś nie rozwalić ale powoli małymi krokami ogarnołem pierwszy dzień

. Po trzech miesiącach wykonuje proste przebudowy technolog przychodzi i mówi co mam puszczać i resztę sam robię czyli montuje narzędzia , wymiarowania i wklepuje program oczywiście jak coś bardziej skomplikowane to jeszcze czekam na technologa. Ostatnio napisałem sam program na skórowanie i cięcie pręta fi 30 . Jestem ciekaw waszych opinii jak wy szybko łapaliście obsługę tokarek cnc czy mi to idzie wolno nauka czy szybko? Od jakiś 2 miesięcy mam swoje stanowisko na dwóch maszynach ze sterowaniem sinumerik. Ostatnio nawet dostałem podwyżkę 1 zł

. Firma ledwo daje rade bo większość detali robimy dla kopalni a one nie chcą płacić więc czasami nawet chłodziwa nie ma to lejemy do maszyn wodę , ale dużym plusem jest że mam spoko technologów naprawdę o wszystko mogę ich pytać i zawszę służą pomocą no i atmosfera w pracy też jest przednia każdy sobie pomaga. To chyba wszystko pozdrawiam
: 19 gru 2015, 12:40
autor: NFZ
"Trochę" skromne wynagrodzenie nawet jak na scianę wschodnią(a co dopiero praktycznie zachodnią), ale jeżeli atmosfera na zakładzie jest dobra, a co najważniejsze możesz się czegoś nauczyć(a widać że przyzwoicie Ci to idzie), to traktuj to jako przedłużenie kursu - takie powiedzmy płatne praktyki
Życzę powodzenia i wytrwałości.
ps. robiłem kiedyś praktyki w zakładzie(dosyć często na forum jadą po ich cenach

) który robił(min.) jakieś złączki etc. dla górnictwa.
W pewnym momencie pojawił się odbiorca który płacił, ale któremu kompletnie na zamawianych detalach nie zależało - a na fakturach wprost przeciwnie.
Po jakimś czasie pojawiła się trzecia strona(prorok) której z kolei bardzo zależało na wyjaśnieniu tej nietypowej sytuacji - i interes się wziął i rypł

: 19 gru 2015, 12:50
autor: lolo2
Ogolnie dla mnie jak ktos przepracowal te dwa lata jako operator no to moge nazwac go operatorem (oczywiscie jezeli sam umie ustawiac msszyne).
Pierwsza prace powinienes traktowac jak szkole, pracowac nawet i za darmo ale..... Wydrzec cala mozliwa wiedze od swojego pracodawcy, jezeli czyjesz ze sie juz nie rozwijasz i nie masz mozliwosci rozwijania to zmieniasz prace. Po kilku latach to ty bedziesz mogl dyktowac warunki a nie pracodawcy tobie. Wiec ogarniaj.
W wolnych chwilach poszukaj sobie ksiazke w internecie W Olszak Obrobka skrawaniem to jeat bardzo prosta ksiazka "dla kogos na poziomie zawodowki i technikum" ale bardzo tresciwa. Sam ja czytalem i uczylem sie podstaw. Jak ja przevzytasz bynajmniej bedziesz mial jakas wiedze teoretyczna jakie sa materialy stale zwykle konstrukcyjne narzedziowe, czym sie roznia od siebie plytki skrawajace, frezowania wspolbiezne przeciwbiezne.
: 19 gru 2015, 16:55
autor: siara_1984
Są operatorzy którzy mniej ode mnie zarabiają a pracuje już 1.5 roku ale nic nie potrafią oprócz wymiany narzędzi , dziwie się że nie chcą się uczyć no ale każdy jest kowalem swojego losu. Teraz dostałem drugą umowę oczywiście na najniższą krajową. Jeszcze chciałbym popracować parę miesięcy na tokarce ale później chcę przejść na na centrum frezarskie żeby dalej się rozwijać. Jest u nas jedna frezarka ze stołem pionowym pierwszy raz widziałem taką i chciałbym na nią przejść może się uda za parę miesięcy.
: 22 gru 2015, 19:15
autor: pitsa
siara_1984 pisze:Są operatorzy którzy mniej ode mnie zarabiają
siara_1984 pisze:Teraz dostałem drugą umowę oczywiście na najniższą krajową.
Ciekawe zjawisko.

Dostajesz najniższą a są tacy mają jeszcze niższą.
angela23 pisze:No takie są realia.
: 23 gru 2015, 01:07
autor: kotfryc
Jeśli zaczynasz pisać własne programy po niecałych 3mc to raczej bardzo dobrze Ci idzie. A doświadczenie które nabywasz jest bezcenne.
Ja potrzebowałem niecałego roku żeby ogarnąć tokarki w mojej firmie, żadnych kursów ani szkoleń nie robiłem, a wszystkiego nauczyłem się na miejscu i ślęcząc w domu. U mnie dodatkową przeszkodą była bariera językowa i średnia przychylność innych pracowników, ale problemy są od tego żeby je rozwiązywać, a nie płakać
Po 3 latach jestem "ustawiaczem", robię właściwie "wszystko". Przez te kilka lat przewinęło się z tuzin operatorów z wykształceniem kierunkowym, czasem z doświadczeniem , w praktyce jednak okazywało się że po dodatkowych kilku tygodniach szkolenia w firmie nadal nie potrafili ustawić maszyny (np ustawienie punktu zerowego itp), lub zajmowało im to całą wieczność. Także patrząc z tej perspektywy idzie Ci bardzo dobrze, a najważniejsze jest Twoje nastawienie - że chcesz się uczyć, rozwijać.
: 23 gru 2015, 08:28
autor: siara_1984
Ciekawe zjawisko.

Dostajesz najniższą a są tacy mają jeszcze niższą.
angela23 pisze:No takie są realia.
[/quote]
Najniższa na umowie a reszta do ręki pod stołem

: 23 gru 2015, 16:05
autor: dance1
kotfryc szczególne szczęście mieliście na operatorów tym bardziej z doświadczeniem czy też wykształceniem kierunkowym którzy to punktu 0 ustawić nie potrafili.
Wiary za bardzo nie daje.
Proste programy na 2-3 osie do ogarnięcia są dla średnio kumatego w chwil kilka, ile to na prosty program g-kodów potrzebne?
Nie róbcie panowie z cnc tym bardziej podstawowej obsługi maszyny czy też łatwych programów tajemnej nauki czy wiedzy do opanowania.
Nie ma co popadać w samozachwyt praca jak praca, ucz się jak najwięcej i uciekaj bo stawka masakra.
Powodzenia
: 10 sty 2016, 17:15
autor: kotfryc
dance1 pisze:kotfryc szczególne szczęście mieliście na operatorów tym bardziej z doświadczeniem czy też wykształceniem kierunkowym którzy to punktu 0 ustawić nie potrafili.
Wiary za bardzo nie daje.
Jeśli ktoś przez większość swojego życia zawodowego ograniczał się do zielonego przycisku to później są takie efekty
dance1 nie musisz wierzyć... oczywiście byli też tacy którzy wiedzieli o co chodzi. Może trochę przesadziłem, ale faktycznie takie osoby się zdarzały.
: 10 sty 2016, 18:15
autor: mc2kwacz
Pierwsza praca to jest pańszczyzna i trzeba to przyjąć z pokorą. Bywa inaczej ale nieczęsto.
Na czerpanie zysków z wiedzy i umiejętności trzeba sobie zasłużyć, zapracować. Pracownik dopóki się uczy podstaw, jest dla firmy bardziej obciążeniem niż wartością. Stąd trudno oczekiwać żeby jeszcze za to godziwie dostawał.
W przeszłości czeladnicy nie dostawali nic a często jeszcze sami musieli zapłacić. Dziś te zasady wydają się chore, bo społeczeństwa socjalistyczne Europy wypracowały system który płaci(ł) za nic a pracownik robił wręcz łaskę że w ogóle był. Ale faktycznie są to zasady zdrowe bo NATURALNE. Wiedza to towar, dodatkowo towar niezmiernie kosztowny.
Marnie płaca ale można się nauczyć - to korzystaj z tego ile wlezie. Dobrze kombinujesz.
Za 2-3 lata takiej pańszczyzny, po opanowaniu mniej więcej wszystkiego co się da, przyjdzie czas na szukanie pracy dochodowej. Pracy będzie coraz mniej i tylko ci lepsi będą mieli na nią szansę.