"Niestety nie znamy szczegółowych zarzutów jakie postawiono zatrzymanym, ale stanowczo oświadczamy, że dokąd nie udowodni się im przestępstwa są dla nas niewinni i solidaryzujemy się z nimi i ich rodzinami. // Ufamy również, że wpisanie się akcji CBŚ w toczącą się kampanię wyborczą jest jedynie dziełem przypadku."
Czyli "nie wiemy o co chodzi, ale dla nas są niewinni"

Jakby ktoś nie wiedział, to CBŚ jest dokładnie do analizowania takich przypadków powołane.
Tiera, mnie tam nie było, Ciebie tam nie było, redaktora z WP tam nie było. Ani żadnego z
lokalnych forumowych PiSdzielców. Formułowanie wniosków jest nieuzasadnione jeśli nie ma do tego żadnych podstaw.
Jednego jestem całkowicie pewien - aresztowanie przez CBŚ grupy przypadkowych niewinnych ludzi się nie zdarza. To musiało wynikać z danych operacyjnych czyli być skutkiem trwającego jakiś czas śledztwa. Policja się takimi sprawami nie chwali i ich nie raportuje, z oczywistych względów.
Według prawa, nie tylko polskiego ale obowiązującego w każdym cywilizowanym kraju,
zmowy gospodarcze są nielegalne. Tak samo jak firmom się nie wolno umówić na utrzymywanie cen albo na niepisany podział rynku dla unikania konkurencji, tak samo firmom (farmerom prowadzącym DG) biorącym udział w przetargu nie wolno się umówić na zachowanie podczas przetargu (podział przedmiotu licytacji). Sprawa jest prosta - jeśli im to udowodnią, będą winni i zostaną skazani.
PiSdecja bardzo lubi posługiwanie się "ziemią ojczystą" w celach politycznych. 8 lat temu słynna afera gruntowa, czyli próba prowokacji
na własnych ministrach, zakończyła czas wielkiej smuty, czyli
nieudolne gospodarczo rządy Jarosława. Teraz na epizodzie gruntowym próbują sobie podwyższyć słupki, bo jakimś cudem znowu uwierzyli, że są w stanie kierować gospodarką.
Marek, do przetargu się przystępuje. Jeśli ktoś przystępuje do przetargu a potem nie uczestniczy w ogóle w licytacji mimo że cena stoi na wywoławczej znanej z góry, to co to znaczy? Nawet żeby prymitywnie oszukiwać, potrzebne jest jakieś minimum inteligencji
