programista cnc

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5317
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#21

Post napisał: jasiu... » 06 kwie 2015, 18:12

lukasz1607 pisze:bardzobym chcial pisac programy bo lubie to i kasa lepszaa
No tak :lol:



Tagi:


Autor tematu
lukasz1607
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 8
Posty: 10
Rejestracja: 08 lut 2015, 14:19
Lokalizacja: łódź

#22

Post napisał: lukasz1607 » 06 kwie 2015, 18:54

NAJWAZNIEJSZE ZE TO LUBIE PRZECIEZ HEHE :mrgreen:

[ Dodano: 2015-04-06, 18:57 ]
Grawer.Gift pisze:
chyba wybiore sie na zaoczne studia w kierunku automatyka lub budowa maszyn zeby miec ten papierek
Podziwiam zajebystrą motywacje

chodzi mi o to ze wiecej sie przy maszynie naucze


Adrian M.
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 5
Posty: 184
Rejestracja: 02 lis 2012, 21:26
Lokalizacja: Oświęcim

#23

Post napisał: Adrian M. » 06 kwie 2015, 19:10

Jeżeli będziesz czytać cudze programy z wywoływaniem podprogramów i cyklami typowymi dla danej maszyny nie posiadając podręcznika to już masz pod górkę. Jeżeli trafisz do automotivu to nie będziesz miał czasu na takie rzeczy. Jeżeli będziesz ogarnięty to zostaniesz zauważony i pokażą Ci więcej, typu namierzanie narzędzi, przesuwanie bazy i inne podstawowe rzeczy, które niby powinieneś wiedzieć. Ja chciałem dostać się do zakładu mechaniki precyzyjnej ale mi się nie udało. Pracuje od września w automotivie, na chwilę obecną będę się starał o certyfikat trzeciego stopnia, ale to już wewnętrzna sprawa firmy.

Pozdrawiam,
Adrian M.


Autor tematu
lukasz1607
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 8
Posty: 10
Rejestracja: 08 lut 2015, 14:19
Lokalizacja: łódź

#24

Post napisał: lukasz1607 » 06 kwie 2015, 19:28

Adrian M. pisze:Jeżeli będziesz czytać cudze programy z wywoływaniem podprogramów i cyklami typowymi dla danej maszyny nie posiadając podręcznika to już masz pod górkę. Jeżeli trafisz do automotivu to nie będziesz miał czasu na takie rzeczy. Jeżeli będziesz ogarnięty to zostaniesz zauważony i pokażą Ci więcej, typu namierzanie narzędzi, przesuwanie bazy i inne podstawowe rzeczy, które niby powinieneś wiedzieć. Ja chciałem dostać się do zakładu mechaniki precyzyjnej ale mi się nie udało. Pracuje od września w automotivie, na chwilę obecną będę się starał o certyfikat trzeciego stopnia, ale to już wewnętrzna sprawa firmy.

w jaki podrecznik sie zaopatrzyc ? :)


Grawer.Gift
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 8
Posty: 534
Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
Lokalizacja: wawa

#25

Post napisał: Grawer.Gift » 06 kwie 2015, 21:02

chodzi mi o to ze wiecej sie przy maszynie naucze
Może sie nie rozumiemy ale to sa dwie rózne sprawy.
To tak jakby facet jedzący wózkiem widłowym twierdził ze chce studiowac budowę maszny , ale bedzie studiował wieczorowo bo się wiecej nauczy jedząc wózkiem po hali i wożąc palety .

to sa dwie rózne sprawy


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#26

Post napisał: lolo2 » 06 kwie 2015, 21:05

Chyba sobie zarty robicie wmawiajac przyszlemu ze nie ma studiowac. Kolego obowiazkowo idz na dobre studia dzienne. Agh, wroclaw, poznan.
Studia nie sa po to aby nauczyc cie programowania na jednej maszynie tam poznasz technologie, rodzaje materialow, zachowania sie tych materialow itp itd.

Glupoty w stylu ze wystarczy isc do pracy i zostaniesz wielkim operatorem to plotki z lat 80 i 90. Ty pracujac w firmie bedziesz 5 lat robil za przydupasa mistrza zanim cos ci pokaze i sam napiszesz program na tokarce. A z reszty bedziesz blady. Natomiast studencina przeskoczy cie dzieki jednemu kursowi cnc.

W pracy to maksymalnie nauczysz sie obslugiwac dana maszyne. Na studiach nauczysz sie zasady dzialania ogolu maszyn.


Adrian M.
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 5
Posty: 184
Rejestracja: 02 lis 2012, 21:26
Lokalizacja: Oświęcim

#27

Post napisał: Adrian M. » 06 kwie 2015, 22:46

lukasz1607 to są tak zwane podręczniki operatora. Tylko tak jak przedmówca już powiedział, na studiach nie naucza Cię nic konkretnego, bo nawet gdybyś chciał opanować CAM'a to pytanie brzmi, który? nie da się nauczyć wszystkich programów, musisz wiedzieć czego szukać. Ja dość długo w porównaniu z innymi studentami pracowałem z Inventorem, z racji koła naukowego, ale np. cati miałem jeden semestr. Za to skończyłem specjalizację związana z obrabiarkami i "zgłębiłem" takie dziedziny jak podstawy projektowania narzędzi i przyrządów, podstawy projektowania obrabiarek, teorie skrawania, kinematykę obrabiarek, dynamikę obrabiarek i obróbki skrawaniem oraz kilka innych. To jest zaplecze wiedzy które daje komfort podczas rozmowy z technologiem w pracy, zaplecze które pozwala zdobywać praktykę.

Pozdrawiam,
Adrian M.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5317
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#28

Post napisał: jasiu... » 07 kwie 2015, 10:01

lolo2 pisze:Natomiast studencina przeskoczy cie dzieki jednemu kursowi cnc.
No, niektórzy taką nadzieję mają :lol:

A poważnie, na swoim przykładzie stwierdzam, że wiedza ze studiów naprawdę się przydaje, z zastrzeżeniem, że to ma być wiedza, a nie kolejne, gdzieś tam w przelocie zdobyte zaliczenia.

Mój znajomy prowadzi firmę, kilka obrabiarek. Miał starego pracownika, po technikum, który mu zwyczajnie się zepsuł. Ot problemy z hydrauliką (żyły się pozapychały, to się nazywa w tym modelu choroba wieńcowa). Dziadek proponował, że ewentualnie może na chwilę wpadać, następcę poduczyć, ale mój znajomy przyjął "studencinę", który kurs też miał.

Dziadek, jak był potrzebny wewnętrzny rowek o szerokości 0.8, to sam potrafił odpowiednie narzędzie wyrzeźbić ze złomu. Studencina złożył u szefa zamówienie, że mu taki wytaczak potrzebny i robotę "pieprznął w kąt, bo nie ma czym robić".

Po trzech podobnych numerach, kiedy to kilent nie chciał czekać na robotę, znajomy chciał przyjąć dziadka na dwie godziny dziennie, ale dziadek już zdążył dać się podkupić u konkurencji. Ot tak się czasem kończą podobne historie.

Czym innym jest wiedza i tą na pewno trzeba mieć, a czym innym doświadczenie, którego na studiach, czy kursach się nie zdobędzie. Czemu - prosta sprawa. Dziadek boi się, że młody i wykształcony wy***przy go na zbity pysk i wiedzą się nie dzieli. Z drugiej strony mie ma obowiązku wiedzą się podzielić, nie musi pokazać, jak sobie w nietypowych sytuacjach radzić. Dziadek, jeśli ma tylko komunistyczne technikum, ma prawo żądać, żeby absolwent studiów miał poziom ówczesnego inżyniera. No to żąda i się śmieje.


Grawer.Gift
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 8
Posty: 534
Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
Lokalizacja: wawa

#29

Post napisał: Grawer.Gift » 07 kwie 2015, 11:23

Dziadek boi się, że młody i wykształcony wy***przy go na zbity pysk i wiedzą się nie dzieli.
Pewne przysłowie mówi :

,,szkoła jest darmo ale za naukę trzeba zapłacić " czytaj ,,za wiedzę "

Czy dziadkowi za dzielenie się widzą chce ktoś płacić?
jestem pewien ze gdyby dostał za to co wie I POTRAFI PRZEKAZAĆ ( bo to tez jest ważne - umieć nauczyć innego ) to pewnie by się ani minety nie wahał .

Tyle że ci co wiedzę czerpią z forów internetowych czy wikipedii , to ,,myślą" ze widza jest za darmo, ,,ino cza " torrenta ściągnąć.


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#30

Post napisał: lolo2 » 07 kwie 2015, 11:35

Tylko te czasy gdzie trzeba rzezbic narzedzia ze zlomu minely. Jak wspomnialem to byly lata 80 90. Teraz kazda porzadna firma posiada tylko jedna konwencjonalna tokarke dla narzedziowca. I operuja nia przyslowiowy dziadek.
W temacie mowa o operatorach cnc. Maszynach sterowanych numerycznie, tu zazwyczaj nikt sie nie bawi, dzisiaj maszyny musza zarabiac wiec trzeba robic szybko i zgodnie z przyjetymi standardami. W mojej firmie jest kilkanascie tokarek, kilkanascie frezarek i tylko 3 - 4 sztuki konwencjonalnych dla narzedziowcow. (Specjalistyczne, do wielkich gabarytow, zwykle). Polowa z tokarek cnc ma roboty, manipulatory. Niektore np. Integrexy z glowica skretna wypada juz programowac w camie.

Powiedz jaki pracodawca poswieci cenny czas w swojej firmie i zechce ciebie szkolic na wszystkim? Robotach, tokarkach, frezarkach, camie. Postawia cie przed maszyna lub kilkoma podobnymi maszynami. Pokaza jak i co masz robic (nie pokaza innych mozliwosci zrobienia tego samego detalu, nie wytlumacza dlaczego), w firmie zazwyczaj jest jedno rozwiazanie ogolnie przyjete lub wykreslone przez technologa i tak masz zrobic.

Na studiach grupa 30 ludzi dostanie podobne projekty i kazde rozwiazanie bedzie sie drobnie roznilo beda gorsze beda lepsze ale o to chodzi. Zobaczysz jakie sa mozliwosc niektorych maszyn. Na tokarce mozna frezowac na frezarce toczyc. Na studiach najlepsza rzecza jest "buza mozgow" podczas wiekszosci projektow.

Oczywiscie po studiach nie zostaniesz operatorem ale bedziesz mial taka wiedze techniczna ze praca przy maszynie bedzie pestka. Zreszta po studiach zrozumiesz ze po jaka cholere masz sobie brudzic raczki przy maszynie za 2000- 3000 zl skoro mozesz siedziec przed biorkiem rysujac sobie jakies projekt w camie, na luziku gadajac z kolegami z boku, popijajac kawke kiedy masz ochote i dostac tyle samo lub wiecej co umeczony dziadek po 20 latach pracy przy tokarce i jeszcze byc przelozonym tego dziadka hehe....

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”