Strona 1 z 1
Jak to jest za granicą?
: 09 sty 2015, 11:46
autor: RumcajsCNC
Witam
Planuję niedługo wyjechać do pracy za granicę i z ciekawości dodałem ten temat... JAK TO JEST?
Jest wiele ogłoszeń "przez agencje" gdzie mamy umowę o pracę z pracodawcą, mieszkanie za darmo, nieraz jakieś diety- jak dla mnie ziemia obiecana (jaki by to kraj nie był).
Ktoś miał podobne doświadczenia związane z tym tematem?
Dzwoni się, podpisuje umowę i jedzie?

: 10 sty 2015, 10:06
autor: spol
Bądź bardzo ostrożny. Mam wrażenie ze masz pozytywne nastawienie ze wszystko jest hop i siup ale przeważnie nie do konca. Zanim sie na cos zdecydujesz przemysl to dwa razy a potem raz jeszcze.
: 10 sty 2015, 12:14
autor: RumcajsCNC
No nie da się ukryć że czekam na ten wyjazd od kilku lat. Większość dnia zajmuje mi myślenie i przygotowywanie się pod wyjazd (np. nauka języka). Jest kilka artykułów jak nie dać się oszukać agencją itp. Ja planuje wyjechać z kwotą na koncie jakąś 4 - 5 tys. Nie wiem czy za dużo czy za mało, ale nie powinienem zginąć, będę miał spisane bliskie urzędy i numery telefonów.
Tylko byłem ciekawy czy ktoś z forumowiczów własnie miał takie doświadczenia, bo moje oparte są na domysłach. Nie mam nikogo w zasadzie za granicą, więc muszę sobie samemu jakoś poradzić.
: 10 sty 2015, 14:41
autor: spol
A jaki kierunek emigracji wybrales ?
: 11 sty 2015, 11:01
autor: RumcajsCNC
Niemcy, Belgia- coś w tym guście.
: 11 sty 2015, 14:08
autor: spol
Aha , pytam bo napisałeś że uczysz się języka. Tylko wyglada na to że kilku bo niemcy to niemiecki a belgia to francuski, niderlandzki czy flamandzki , ponoc tez niemiecki. Po angielsku nie wszędzie sie dogadasz
Re: Jak to jest za granicą?
: 11 sty 2015, 14:17
autor: januszd
RumcajsCNC pisze:Witam
Planuję niedługo wyjechać do pracy za granicę i z ciekawości dodałem ten temat... JAK TO JEST?

To zależy. Jeden ci powie że super, bo pracował w super firmie, miał super kolegów i w dodatku wyhaczył super laskę która z tubylców była. Więc SUPER.
Inny, powie że lipa straszna, bo zaraz po wysiadnięciu z busa został okradziony przez bandę tubylczych cyganów, robotę miał kijową, dziady na mieszkaniu go okradli, a pensji mu na końcu nie chciali wypłacić....więc sam wiesz...
Jak sam widzisz....wszystko zalezy od tego co umiesz, gdzie trafisz, kogo spotkasz.