Strona 1 z 3

Płacenie podatków w Polsce

: 06 gru 2013, 16:53
autor: mc2kwacz
Akcesoria.info.pl:
ONK16; 175zł - VAT - podatek = 119,50PLN :roll:
???

: 06 gru 2013, 21:23
autor: Skrzydlaty
Widzę że społeczeństwo zaczyna powoływać się na tzw. sprawiedliwość społeczną czyli jak Rudy nas okradać to my rudego.
I prawidłowo. Tylko żeby jeszcze nasze państwowe "służby specjalne" zrozumiały że ten, którego zasad pilnują, rucha ich w dupsko tak głęboko, że aż w mózgu im miesza kut***m i im się pierniczy pod kopułą.

: 06 gru 2013, 21:27
autor: mc2kwacz
Możesz rozwinąć myśl? Czy raczej dopisać prolog? :)

: 06 gru 2013, 22:10
autor: Skrzydlaty
US - żyją z podatnika a czasem chcą okraść firmę zanim pozwolą ja założyć. Czasem nie wiedzą że firma jeszcze nie założona - co śmieszniejsze.
Policja - czy to marsz niepodległości, czy marsz juwenaliowy - kupa tajniaków w tłumie. Czy to przypadkowe małżeństwo idące ulicą, czy to student otwierający piwo, czy "człowiek xxx" to jest to egzemplarz do spałowania. Wszystkich pałują, człowiek który atakuje stopę policjanta wielokrotnie własną twarzą jest winnym czynnej napaści na policjanta (czy tam hu* wie czego co to sobie nienaruszalni słudzy Rudego wymyśla), spacerujące małżeństwo - jeszcze nie wiemy o co ich oskarżą i jaki będzie finał. A "człowiek xxx" okazuje się policjantem w cywilu którego oficjalnie tam nie było (mimo iż kamera nie kłamie), ale co to dla sądu, przecież to policjant wiec nieomylny i nawet czasem nie można postawić przed sądem "bo jego du** ma zbyt dużo pryszczy". Oczywiście radiowóz otoczony przez policjantów spłonie, mimo iż na pewnych nagraniach widać mundurowego wrzucającego race do radiowozu nie ma to znaczenia. Przecież policja nie używa rac, tylko demonstranci używają rac. Do tego wóz TVNu został spalony przez ludzi których tam nie było, ba! Ludzi którzy byli kilka ulic dalej i zostali ujeci na kamerach to też nei jest argument dla sadu. Przecież trzeba.... KARAĆ! Karac, karac, i jeszcze raz karać!
To jest rozwiązanie! Kto nie ucieknie z kraju przez biedę to ucieknie przed chorym systemem!

Może przykład przepisów drogowych?
A czemu nie?! dajmy pieszym poczucie bezpieczeństwa i że maja wszelkie prawa. Człowiek który zatrzyma się w sekundzie przeciwko maszynie 1,5tony która potrzebuje wiele metrów na zahamowanie. To przecież takie proste. Gówniara w słuchawkach na uszach wejdzie na pasy na czerwonym i będzie wina kierowcy. Kierowca pójdzie siedzieć, gówniara pójdzie w piach i oto mamy za jednym zamachem 2 szt. obywateli na minusie. Czyż nie proste?
Ale to nie grozi naszym władcom - przecież oni maja własnych kierowców. (przypominam: cel - zredukowanie l.by. obywateli Polski o 1/3)
Wszystko idzie we właściwym kierunku po myśli władców, spójrzcie na 3 pasmowej ulicy ile ludzi wchodzi na pasy na zielonym nie patrząc w kierunku samochodów. Gdyby kierowca na środkowym pasie dostał zawału serca/usnął/padaczka/ jakakolwiek choroba to zamiata (z moich szacunków) 10 osób. Z tego na przeżycie ma statystycznie 1,5 osoby.
Osobiście każdą osobę która nie popatrzy sie w prawo i w lewo przed wejściem nawet na zielonym odesłał bym do psychiatryka jako potencjalnego samobójce. Bo żeby kierowca myślał za kogoś, do tego nie mając wielkiego pola manewru...no sory.... Przypomnę ze sprawność jednego urządzenia 90% oraz drugiego 50% daje o wiele mniej niż sprawność 90% i 90%. Ale nie, trzeba zmniejszyć obecną sprawność pieszego poniżej 50% na jeszcze mniej.

Podsumowując - jesteśmy przyzwyczajeni do drenowania nas ile sie da i pozwalamy na coraz więcej. Popatrz na podatki w innych krajach.
A tak na marginesie jakby w jakimś kraju zachodnim wprowadzali takie reformy jak raz za razem u nas to by na ulicach była regularna krwawa bitwa. I są bitwy o których żadko słyszyły (a na pewno nie z mainstremowych mediów). Ale dla nas Polaków to normalne... Co z tego że sam wyjdę i rozwalę pół ulicy. Zgarną mnie i na tym sie skończy. Ale 3/4 społeczeństwa juz nie. Nasza solidarność.

Wystarczająco rozwinąłem mysl.
P.S. Fragmenty pochodzą z innych wypowiedzi nie tylko z tego forum i nie tylko moje.

: 06 gru 2013, 22:34
autor: Krako
mc2kwacz pisze:Akcesoria.info.pl:
ONK16; 175zł - VAT - podatek = 119,50PLN :roll:
???
Kolega pisze nie prawdę.

175/1,23=142.276422764
142,276422764*1,23=175

Podatek Vat nalicza się od ceny netto a nie brutto
Więc nie można zrobić 175*0,77 :)

Jeżeli chodzi o CIT to nie można liczyć tego jako /1,19 ponieważ cały koszt przedmiotu obniża podatek dochodowy.

Pomijam fakt że takie pisanie to deczko nie eleganckie w stosunku do Wojtka, robi facet na prawdę porządne rzeczy, a kolega bawi się w księgowego.

: 07 gru 2013, 00:23
autor: mc2kwacz
Krako :)
175/1.23/1.19=119,56
Dla kupującego podmiotu, koszt realny zakupionego na fakturę przedmiotu, to jest tyle właśnie.
Ja nie zamierzam analizować ile Kolega Wojtek zainwestował w koszty. Nie interesuje mnie też w ogóle czy płaci podatki. Nie tylko od proponowanego towaru, ale czy jakiekolwiek.
Sygnalizuję tylko, że nie wiem po co ktoś, kto prowadzi działalność miałby kupować u kolegi Wojtka, skoro jest u niego "okazyjnie" drożej niż w sklepie. I stąd mój post, sugerujący problem i w zamyśle zmuszający do refleksji. Nabywców, ale przede wszystkim sprzedającego.
Przy liczeniu kasy na elegancję nie ma miejsca.

A jakości nie oceniam, bo nie znam. Nie mam też żadnej podstawy przypuszczać, że to co jest w sklepie jest gorsze (lub lepsze).
Na cudzych opiniach nie polegam. Gaspar zachwala i pewnie ma rację. Ale na wiosnę Gaspar zachwalał mi PikoCNC jako super sterownik frezarki CNC, podczas gdy na wiosnę PikoCNC działał bardzo marnie, rzęził i buczał. Dopiero od miesiąca z hakiem to jest naprawdę dobry sterownik, rzeczywiście warty polecenia.

Skrzydlaty, rozwinąłeś się zdecydowanie poza oczekiwania i temat. A tak na marginesie, to zsumuj podatki w dowolnym kraju zachodnim. Ale WSZYSTKIE, które płaci obywatel i które wpływają na koszt życia, nie tylko wybrane. I dopiero wtedy się wypowiadaj, czy "u nas" są wyższe czy niższe ;) Bo z tego co piszesz wynika, że orientujesz się słabo.

: 07 gru 2013, 02:19
autor: Krako
Podatki w Polsce płaci się od DOCHODU.
Dochód = przychód - koszty.
Dla przedsiębiorcy całe 175pln(z fakturą) jest KOSZTEM
Więc tak jak by odlicza się pełne 175 od płaconego podatku.

Przyjmijmy teoretyczne założenia.

W jednym miesiącu fiskalnym zarobiłeś 350pln.
Twój koszt zarobku wyniósł 175pln.
Wychodzi że masz 175pln dochodu.
Kupuje oprawkę za 175 kupując na fakturę wliczasz jako koszt prowadzenia działalności
wychodzi na 0, 0*0,19 =0; 0*0,23 =0
Koniec Teorii.

CIT nie odliczysz od kupowanych rzeczy bo to jest fizycznie nie możliwe. Po prostu on jest dodawany do zarobku a nie do sprzedaży. Możesz mieć sprzedaż kilka milionów ale zarobek 0

Więc z tym dzieleniem przez 1,19 mylisz się kompletnie.
Możesz doliczyć na odwrót 125*1,23*1,19 ~ 182 To będzie poprawne obliczenie ponieważ tyle musisz wyciągnąć kasy z firmy i od takiej kwoty zapłacić CIT i VAT.


Przejdźmy do innej sprawy jeśli chcesz dowiedzieć się czy dostaniesz fakturę to myślę że elegancko było by napisać WIADOMOŚĆ PRYWATNA.

Jeśli nie pasuje Ci oferta kol. Wojtka, po prostu nie odzywaj się w jego temacie i nie kupuj od niego. Będzie to twój świadomy pełnoprawny wybór który każdy człowiek zrozumie.

Każdy nawet raczkujący przedsiębiorca umie sobie policzyć ile wyjdzie. Nie musisz liczyć za innych.

Pozdrawiam.

: 07 gru 2013, 04:08
autor: mc2kwacz
W Polsce przepisy skarbowe nakazują podawać cenę sprzedaży brutto a netto dodatkowo wedle życzenia.
Tak więc cena na metce w sklepie 175 zł oznacza cenę z VAT. VAT nie wlicza się do do kosztów, ponieważ jest to podatek od wartości dodanej, z punktu widzenia materiałów do produkcji - przechodni. Żaden przedsiębiorca nawet nie spojrzy na kwotę brutto, od razu patrzy na netto. Tak więc dla firmy taka tuleja kosztuje 175/1.23=142.30 I to dopiero stanowi koszt pozyskania przychodu. Jak zauważyłeś, odejmuje się go od przychodu w celu wyliczenia podstawy opodatkowania, i jeśli różnica (zysk) wynosi 0 to się podatku nie płaci. Bo nie ma od czego. Oczywiste. Tyle że w firmach które istnieją po to żeby zarabiać i się rozwijać a nie po to żeby istnieć i biadolić jak to państwo je okrada, koszty materiałowe to jest mały procent przychodu. Nie mogą absolutnie przekraczać 30%, żeby firma nie popadała w plajtę. Zwykle są niższe, 15-20-25%. A bywa że i kilka % jedynie, kiedy w produkcie jest dużo pomyślunku a mało zwykłej czarnej robocizny. Skoro więc, w pierwszym przybliżeniu, koszty materiałowe zmniejszają tylko w małym stopniu podstawę opodatkowania, i od tej różnicy, dużo większej niż koszty (ale nie da się ogólnie określić ile razy większej), płaci się podatek dochodowy, to przy takim jaki np ja stosuję sposobie liczenia kosztów, można przyjąć, że materiały, szczególnie takie które zwrócą się wielokrotnie, kosztują o ten podatek mniej (procentowo oczywiście). Ale oczywiście zgadzam się, że to jest przybliżenie. Dlatego niech będzie, użyjmy zamiast 19% np 15% (co odpowiada kosztom materiałowym ~20% dochodu), będzie sprawiedliwiej.
I wtedy towar kolegi Wojtka będzie nas przeliczeniowo kosztował 123zł :)
I teraz dla porównania, gdyby koszty materiałowe stanowiły 50%, wtedy przeliczeniowo materiał kosztowałby 130zł a przy zerowej rentowności tyle ile faktycznie kosztował netto - 142zł. Funkcja jest prostoliniowa. Rzeczywisty odcinek zaczyna się w 19% a kończy w 0% "zysku" na materiale.

Dlaczego w ogóle przeliczam podatek na zmianę ceny netto materiałów? Dlatego że zakupione materiały mają wpływ na wysokość podatku. Zakup materiału z jednej strony generuje koszt ale z drugiej strony generuje zysk podatkowy. A ponieważ cena towaru jest stała (cennikowa) niezależnie od chwilowych zmian kosztów (przynajmniej tak to w chcących uchodzić za poważne firmach produkcyjnych wygląda, że nie zmienia się klientom cennika co kilka miesięcy), więc zysk podatkowy jest realnie zyskiem. Można go w kalkulacjach uwzględnić dowolnie, ja preferuję skonsolidowanie go z tymi cyframi z którymi jest naturalnie skorelowany, czyli z ceną netto materiałów.
Oczywiście wszystko jest słuszne w przypadku, gdy firma sprawnie minimalizuje koszty i zysk jest procentowo bardzo duży. Ale, jak wspomniałem, produkcja jeśli działa inaczej, to upada. Handel to zupełnie inna bajka.

A dlaczego w ogóle napisałem to co napisałem? Nie zabieram głosu nawet w przypadkach, gdy ktoś chce za rozklekotane sprzęty z demobilu małą fortunę. Bo co mnie to obchodzi? Ale w tym konkretnym przypadku zastanawiałem się wówczas nad zakupem tych tulejek. I w ten sposób zaznaczyłem, że cena nie wydaje mi się atrakcyjna.
Krzywda się raczej żadna nikomu nie stała?
Założeniem działu "giełda" jest podanie pełnej informacji o produkcie i jego cenie. Nie było mowy o fakturze, w tej samej kwocie ;) Ogłoszenie było jawne i dyskusja tez nie musi być tajna. Jeśli ktoś chce dyskrecji, i pod żadnym pozorem dyskusji, to może się ogłosić na Allegro, za opłatą. Już się nie odzywam.

: 07 gru 2013, 06:04
autor: tuxcnc
mc2kwacz pisze:Akcesoria.info.pl:
ONK16; 175zł - VAT - podatek = 119,50PLN :roll:
???
Pewnie znowu moderator mnie wytnie, ale już wytrzymać nie idzie.
Wbij sobie do swojego pustego łba, że większość społeczeństwa nie prowadzi firm i może sobie VAT odpisać na papierze toaletowym.
Do sprzedania jest pięć sztuk a nie kontener w całości.
125 to mniej niż 175.
Nie pasuje, to spadaj.
Ktoś inny będzie szczęśliwy że mu pięć dych w kieszeni zostało.

.

: 07 gru 2013, 08:38
autor: Dudi1203
mc2kwacz pisze:W Polsce przepisy skarbowe nakazują podawać cenę sprzedaży brutto a netto dodatkowo wedle życzenia.
Kolega chyba żyje w innej rzeczywistości :wink: nie spotkalem sie z firmą w branży co podaje ceny brutto.