Strona 1 z 18
Historia pewnego miejsca
: 08 lis 2013, 23:18
autor: ynk
: 08 lis 2013, 23:58
autor: RomanJ4
Trochę mi to przypomina szkolne warsztaty.. daawno temu.

: 09 lis 2013, 00:00
autor: BYDGOST
To bardzo smutne miejsce.
: 09 lis 2013, 00:09
autor: yanek_00
Udało mi się przypomnieć poprzedni login, więc zamienię się nickiem
RomanJ4, masz rację, to są/były warsztaty szkolne.
BYDGOST, nie wyobrażasz sobie, co do dzisiaj czuję mogąc dotykać te maszyny z myślą, że to wszystko zostanie rozkradzione. Gdyby tak obdarować potrzebujących, młodych, biednych, początkujących...
Dorzucę kolejną porcję.

: 09 lis 2013, 00:16
autor: BYDGOST
Do szkolenia bezrobotnych nie potrzebne są warsztaty szkolne, jak widać na załączonych obrazkach.
: 09 lis 2013, 00:35
autor: Alvar4
Co rozumiesz przez pojęcie rozkradzione? Przecież ktoś się tym musi opiekować bo inaczej już dawno by rozkradli na złom. Powiedz więcej o zastanej tam sytuacji tych maszyn. Co Dalej ma z nimi być. More Pictures Please

: 09 lis 2013, 00:54
autor: yanek_00
: 09 lis 2013, 02:17
autor: Alvar4
Piękne to miejsce. Tak jak by się tam czas zatrzymał.... Aż dziw bierze, że jeszcze takie miejsca się uchowały. Widać szabrownicy raczej tam jeszcze nie dotarli bo narzędzia jakieś tam leżą albo po prostu wzięli co cenniejsze a złom zostawili. Tokarek nie wynieśli bo za ciężkie... na razie....
: 09 lis 2013, 08:30
autor: RomanJ4
Toż to szok! I nikt tego nie pilnuje? A gdzie właściciel, szkoła, starosta (bo to on chyba zawiadują szkołami średnimi), czy kuratorium, przecież to nie "Ziemie Odzyskane" w 45-tym?
I jak się to ma do obecnego narzekania na coraz większy deficyt dobrze wyszkolonej średniej kadry technicznej w gospodarce? Potem będą wywalać miliony na odbudowę tego co zniszczono.
Ręce opadają...
: 09 lis 2013, 08:57
autor: spol
Znajomy pracował przez pewien czas w szkole we Wrocławiu. Kiedyś to sie nazywało Lotnicze Zakłady Naukowe. Teraz już się tak nie nazywa, w sumie to to nawet nie wiem jak nazwali nieboszczka LZN. LZN był ogromną szkołą która jak sama nazwa wskazuje kształciła między innymi przyszłą kadrę zajmującą się elementami dla przemysłu lotniczego.
Po LZN pozostały ogromne warsztaty , masa sprzętu - tokarki,frezarki, narzędzia do nich i inne. Po prostu wszystko co może być potrzebne do roboty.
Sprzętu już nie ma. Przyjechał jeden pan,oczy mu sie zaświeciły jak dwa halogeny. Bo
komu by sie nie zaświeciły widząc taki sprzęt za ułamek ich wartości. Zobaczył maszyny , zobaczył narzędzia. Wszystko kupił. Narzędzia zabrał ze sobą od razu - żeby nic nie znikneło. Po ciężkie przyjechali potem.
Wycena ? Obstawiam ze za kilogram albo ułamek procenta dawnej wartości. O tym co trafiło obok nawet nie myśle ... Wycenę chyba robiła pani księgowa razem z panią dyrektor. One sie przecież znają na takim sprzęcie ...
Teraz szkoła zdaje sie ze jest zawodową czy technikum. Niby mają jakieś klasy kształcące
coś w stylu operator czy coś podobnego - mogę sie mylić bo dokładnie nie wiem.
Wiem tylko ,że już nie mają na czym szkolić. Bo wszystko wyprzedali.
Smutne to jest jak ten kraj został zniszczony i rozgrabiony. Zastanawialiście się jak by
teraz było w Polsce gdyby nie hitlery,komuny i inne tuski ? Gdyby polska mentalność ludzka była inaczej wykreowana ? Dziś bylibyśmy potęgą przemysłową. Te wszystkie huty, zaklady przemysłu ciężkiego itd. Tego juz nie ma i nigdy nie wroci. Wszystko zniszczone i rozgrabione. Jak to teraz podobno mówi młodzież - żal