U nas w firmie używamy Nissana (ważne aby był silnik japoński bodajże, bo są też wersje chińskie) oraz LINDE. Wózki na gaz.
Kupiliśmy także 2 chińczyki, ale jeździły także na dworzu, gdzie mieliśmy płyty betonowe, więc ciągle padało w nich zawieszenie. Z Nissanem tego problemu nie było, jeździ znakomicie. Linde niedawno kupiliśmy więc jeździ tylko po równych posadzkach.
Elektrycznych też mamy kilka, nie pamiętam nazw i firm, głównie kupowane z niemiec używki za kilka (kilkanaście) tysięcy. Raz na kilka lat kupujemy zestaw baterii nowych, a jak sie zużyje wózek to wyrzucamy w kontener na złom
Używane wózki z polski, strasznie odradzam od niewiadomych dealerów. W tamtym roku daliśmy się nabrać na Nissana używanego, przyjechało coś całkiem innego niż zamówione, w innych przypadkach chcieli nas naciągnąć niby młody rocznik a tabliczki znamionowe były o wiele starsze (nie podmienili wszystkiego).
Wiarygodna wydaję się być firma sprzedające używane wózki Linde z pomorza. Serwis też maja tych wózków. To jak nam sie zepsuł wózek, to bez problemu wszystko wymienione było i szefostwo zachwalało. Nie pamiętam nazwy firmy, ale spokojnie znajdziesz. Oni chyba też są dystrybutorem nowych wózków Linde.
Jak już wspomniałem wyżej mogę spokojnie polecić Nissana i Linde. Nissan dosłownie nie do zajechania, (nie równe tereny, przeciążany, itp. itd.). Linde jest jeszcze świeży to go tak nie dobijają

, ale też radzi sobie na razie znakomicie.