Umowy zlecenia nie powinieneś dostać, chyba że jesteś rencistą lub masz "orzeczenie".
Dlaczego?
Ponieważ musisz przy umowie zlecenie (lub umowie o dzieło) mieć opłacaną podstawową składkę w innym stosunku pracy - niekoniecznie u tego samego pracodawcy (kontrakt, umowa o pracę, własna DG).
Wszystkiego dowiedziałem się u księgowej z poprzedniej firmy, dlatego chciałem pogadać z prezesem tej firmy o kontynuacji zatrudnienia na innych warunkach.
I dziwię się innym osobom, które pracują tylko na UZ lub UoD bez opłacanych składek "zusowskich" (i nie mają statusu rencisty lub nie posiadają "orzeczenia") i że jeszcze nie poinformowały o tym fakcie US i ZUS-u. No cóż, księgowa powiedziała, że sami kręcą na siebie bata, bo ZUS nie tylko od pracodawcy upomni się o swoje, ale także od pracowników, którzy na takie umowy byli zatrudnieni.
I nie dziwię się nagonce, po tym, jak rząd zakomunikował, że chce "ozusować" też UZ i UoD, na których pracują osoby po godzinach lub w weekendy u tego samego pracodawcy - stawki wtedy naprawdę pójdą w dół - taka rzeczywistość i zasady ekonomii: jak pracodawca za dużo podatku płaci za pracownika, to żeby mniej go płacić, zmniejsza pensję pracownikowi, ale nie zmniejszając mu godzin pracy.
I dlatego mamy teraz tak, jak mamy - a ponoć będzie jeszcze gorzej
A co do dogadywania się o godzinę rozpoczynania pracy - naprawdę warto się dogadać, jeśli jest taka możliwość
