Strona 1 z 1
Dział utrzymania ruchu i inne
: 01 kwie 2013, 07:54
autor: Maczi
Hej wszytkim. Przeglądam sobie ogłoszenia o pracy, i ciekawią mnie pewne rzeczy, postanowiłem zapytać bardziej doświadczone osoby. Mianowicie, czy zajmją się inżynierowie w dziale utrzymania ruchu ? Dotychczas słyszałem opinie, że to trudna praca, "na samym dole" a także że ludzie tam pracujący kończą najpóźniej, bo "zawsze musi być ktoś kto na koniec zgasi światło". Chętnie się dowiem czegoś więcej, najbardziej chodzi mi o słowa osoby która w takim dziale pracowała, bo o co mniej więcej chodzi to wiem - z samego ogłoszenia lub gooogle. Ciekawe byłoby też usłyszeć opinie czy to trudna praca.
: 01 kwie 2013, 09:33
autor: rockykon
niestety te opinie to prawda

Jednak ja podchodziłem do tego w inny sposób, nie ma lepszego początku, można nabrać doświadczenia.
Plusów jest kilka, ale i minusów cała masa. Wszystko zależy od zakładu, twoich ambicji i umiejętności.
: 01 kwie 2013, 14:20
autor: zdzicho
Działy pomocnicze w większości firm są traktowane,, per noga"-.Duże wymagania i małe pieniądze,bo geldu bezpośrednio właścicielowi nie przynoszą i kojarzą się jedynie z kosztami..Taka schizofrenia niezbędni i zbędni jednocześnie. Robota ciekawa ,ale też wymagająca i pod ciągłą presja czasową. Tylko dla niektórych.
: 01 kwie 2013, 16:12
autor: bartas4
A kolega Maczi, czym miałby/chciały się zajmować w tym dziale-chodzi mi o konkretne stanowisko - elektryk, ślusarz, automatyk?
Jeśli można zapytać?
: 01 kwie 2013, 19:50
autor: kasjo
U mnie wyglądało to tak (stanowisko: elektronik-automatyk)
Prócz naprawiania samych maszyn (cnc i konwencjonalne) naprawiało się całą elektronikę która siedzi w środku (zasilacze, falowniki, softstarty, napędy, itp)
Byłem wzywany do każdej awarii żeby stwierdzić czy usterka jest elektryczna czy mechaniczna. Jeżeli usterka była mechaniczna to przychodził mechanik i następowała tradycyjna kłótnia w stylu: "tu nie ma żadnych luzów, to na pewno wina uszkodzonego napędu albo liniału".
Ogólnie chodziło się do każdej pierdoły
Pęknięty przewód wodno-prądowy w plaźmie? - usterka elektroniczna

No i trzeba było mniej więcej znać obsługę każdej maszyny bo operator na pierwszej zmianie coś przełączył i ten na drugiej już maszyny włączyć nie potrafił albo nie działało coś tak jak powinno.
Ale ogólnie bardzo ciekawa praca gdzie można się wiele nauczyć.
Teraz zmieniłem firmę (inna branża) i jest nudno

: 01 kwie 2013, 19:53
autor: jasiu...
Naprawy bieżące, przeglądy i uzupełnienia (np. olejów) no i prowadzenie całej dokumentacji, związanej z tym, co na zakładzie się znajduje. Niektóre instalacje i urządzenia muszą mieć okresowe certyfikaty i za to ci ludzie (np. dopuszczenie dźwigu, czy suwnicy, ale często i np. termin ważności gaśnic) są odpowiedzialni.