cnc.info.pl - FORUM CNC

Właśnie wróciłem z lokalnego Domu Kultury, w którym dzisiaj było otwarcie Fablab, według amerykańskiego konceptu.
Do dyspozycji mieszkańców miasta postawili 2 frezarki cnc - mała i większa (tej większej nie widziałem), kilka amatorskich 3D printerów, 40W laser, i maszynka do wycinania folii. Super. Można przyjść i sobie coś zrobić za darmo.

Nie znam się na drukarkach 3D ale bardzo mi się to spodobało. Małe, ciche, nawet nie śmierdzialo niczym
Używają jakiegoś plastiku...poly..coś tam, na bazie kukurydzy. Nawet sztywne detale wychodzą. Głowica jakaś J-head, jakiego programu używali nie wiem ale napisane było "printer interface" na monitorze. Widać że ta najmniejsza drukarka była robiona z odzysku Muszę trochę o tym poczytać.

Parę kiepskich zdjęć zrobiłem komórką i filmik pracy drukarki.

Fajnie masz

Dom (także: ośrodek, centrum) kultury – jednostka będąca centrum kulturalno-oświatowym danej okolicy: wsi, osiedla, miasta. W jej budynku mieszczą się lokale kulturalno-rozrywkowe typu: sale teatralno-kinowe, czytelnie, świetlice itp., w których można prowadzić pozaszkolną działalność i inicjatywy dydaktyczno-kulturalne dla młodzieży i dorosłych (warsztaty kulturalne, przedstawienia, zabawy, wystawy).

Miejskie, gminne i dzielnicowe domy kultury często prowadzą działalność w zakresie promocji kultury regionu i "małej ojczyzny". Często domy kultury łączone są z ośrodkami sportu i rekreacji zajmując jeden lub zespół obiektów (np. MOKSiR - Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji).

pola102 pisze:Dom (także: ośrodek, centrum) kultury – jednostka będąca centrum kulturalno-oświatowym danej okolicy: wsi, osiedla, miasta. W jej budynku mieszczą się lokale kulturalno-rozrywkowe typu: sale teatralno-kinowe, czytelnie, świetlice itp., w których można prowadzić pozaszkolną działalność i inicjatywy dydaktyczno-kulturalne dla młodzieży i dorosłych (warsztaty kulturalne, przedstawienia, zabawy, wystawy).

Miejskie, gminne i dzielnicowe domy kultury często prowadzą działalność w zakresie promocji kultury regionu i "małej ojczyzny". Często domy kultury łączone są z ośrodkami sportu i rekreacji zajmując jeden lub zespół obiektów (np. MOKSiR - Miejski Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji).

No i?

coldzik pisze:No i?

..no i fajno, "że siem zwykłe ludziska ze światowom nowoczesnościom zapaznajom, a nie ino niżyniery"...

To jakiś troll, nie zwracajcie uwagi, dajcie "ignoruj" i po kłopocie

Nie znam się na drukarkach 3D ale bardzo mi się to spodobało. Małe, ciche, nawet nie śmierdzialo niczym
Używają jakiegoś plastiku...poly..coś tam, na bazie kukurydzy. Nawet sztywne detale wychodzą. Głowica jakaś J-head, jakiego programu używali nie wiem ale napisane było "printer interface" na monitorze. Widać że ta najmniejsza drukarka była robiona z odzysku Muszę trochę o tym poczytać.

Ta mała to Printbot, druga jest podpisana, a trzeciej nie znam.
Te poly... to PLA, biodegradowalne.
Reprapa da się złożyć we widełkach 1000-2000 PLN, zależności od użytych części i posiadanego parku maszynowego( no dobra wyposażenia garażu ).

Fajna inicjatywa. Popieram. Po cichu mogę powiedzieć, że jet pomysł żeby w Łodzi powstał taki fablab. Na razie w planie frezarka cnc przy budowie której mam pomagać (część elementów już została zakupiona). Projekt może będzie wspierany ze strony Cohabitat-u. Na razie to luźny pomysł ale rozmowy już były prowadzone i jest nawet potencjalne miejsce na to.

No i Pany słowo ciałem się staje. W Łodzi powstaje FAB-LAB:
http://www.facebook.com/events/281673665291420/?ref=22

No to szybko z cichego pomysłu zreazowaliście to. W 9 dni
Strasznie wielka ta hala. U nas to jest na 4tym piętrze w starym budyku w pomieszczeniu może 15m x 10m.
Byłem tam parę dni temu ze 4 godziny, bo chciałem spróbować wydrukować części do extrudera, na Makerbot. Wchodzę a tam dwóch z recepcji siedzi i oglądali chyba film o Blenderze.
Maszyny stoją, nikt się na nich nie zna a każdy może używać. Instrukcje obsługi leżą -książki 3cm grubości. Jest napisane, że obsługi trzeba się nauczyć samemu i wiedzę przekazywać dalej.
Udało mi się manualnie reprapem poruszać ale coś było nie tak, bo nie mogłem nic otworzyć. Po wciśnięciu Open nic się nie działo.
Potem jakiś spec przyszedł żeby docelowego reprapa Cartesio doprowadzić do stanu używalności, ale on też nie mógł tego naprawić.
Pobawiłem się trochę laserem, kiepskie zdjęcie wygrawerowałem na drewnie. Potem studenci przyszli coś wycinać do ich projektu, bo na uczelni laser im się zepsuł.
Dobrze że takie coś jest ale trzeba trochę czasu poświęcić na naukę obsługi sprzętu, bo instruktorów tam nie ma.