Strona 1 z 2

Jak się bawić po pracy ale z efektami?

: 13 gru 2012, 11:58
autor: Agent0700
Witam

Czytam sobie, że ktoś zrobił Syrenkę Sport w rok, ktoś inny jakąś maszynę w pół roku, ktoś odrestaurował jakiś samochód w 2 lata.

Sam próbuję zrobić samochód SAM z karoserią Opla Olympii.

Walczę z ramą już z rok chyba, mimo, że to robota na 2 tygodnie.

Po pracy przyjdę, coś zjem, zajmę się domem, żoną, dzieckiem, coś tam porobię na dworze, dzień zszedł.

W sobotę coś tam porobię, dnia nie ma.

W kolejną sobotę nie ma czasu bo coś tam.

Schodzą tak tygodnie miesiące a ja wciąż niewiele nawojowałem mimo, że staram się wolne chwile poświęcać na to hobby własnie.

Jak to inni robią, że w rok kończą takie projekty?

Nie mają żon? Nie mają imprez rodzinnych? Jakichś innych spraw?

Może zlecają wszystko firmom? Bogaci z domu to stać ich?

Przecież tu nad każdą częścią trzeba spędzić godziny, nawet dni.

Jakieś tam doświadczenie mam, zrobiłem kilka przyczep, traktorków, innych maszyn itp.

Ale robota idzie jak krew z nosa.


Jakieś rady?

Pozdrawiam

Jacek

Re: Jak się bawić po pracy ale z efektami?

: 13 gru 2012, 12:22
autor: Opole
Przyłącz się do klubu ludzi podobnie zakręconych. W Opolu jest na przykład Opolskiego Latającego Muzeum Motoryzacji. Ludzie umawiają się na wspólne przejażdżki starymi samochodami. Zobacz: http://magazynstyle.pl/ms/index.php?opt ... Itemid=140

: 13 gru 2012, 12:31
autor: Agent0700
Daleko mam, zresztą żeby się przejechać muszę najpierw skończyć.

J

: 13 gru 2012, 17:51
autor: Garry1
Wszystko zależy od zaangażowania w daną czynność. Jeśli czegoś mocno pragniesz to czas sam się znajdzie. Nie można zaniedbywać rodziny i reszty spraw, to oczywiste, ale najważniejsze jest dążyć do tego najlepiej jak się da i korzystać z wolnego czasu maksymalnie jak się da ;)

: 13 gru 2012, 18:37
autor: wood carver
...to jest tak,że jak coś kochasz to na to zawsze znajdziesz czas...
na siłę nigdy nic nie wychodzi...

: 13 gru 2012, 18:41
autor: KAJOS
wood carver, - nie do końca czasami człowiek jest tak przyjeban.. ze po pracy to tylko zjesc pokrecic sie (poszperać po forum i sieci) i w kimono... tak ja mam przynajmniej zimowa pora :???:

: 13 gru 2012, 20:32
autor: Pawel Pawlicki
Problem jest w rozproszeniu. Za dużo rzeczy na raz. Dogadaj się żoną. Weź 2 tyg wolnego od zajęć domowych i wszelkich innych od których możesz. Potem odpracujesz i to z nawiązka znając życie. Musisz mieć termin ukończenia pracy (nie koniecznie całości, wystarczy etapu) To mobilizuje. Zrób w miarę realny harmonogram prac. Postaraj się go trzymać. Jak wyjdzie ok. jak nie wyjdzie, zrób korektę zobacz dlaczego nie wychodzi i spróbuj wyeliminować przyczyny albo je obejść albo uzyskać pomoc.

: 13 gru 2012, 21:18
autor: M 52
Pawel Pawlicki pisze:Problem jest w rozproszeniu. Za dużo rzeczy na raz. (...)
Święte słowa. Bez całkowitego zaangażowania w przedsięwzięcie sukcesu nie będzie.
Z drugiej strony jest przecież tyle fajnych rzeczy do zrobienia, więc szkoda wiązać się tylko jednym przedsięwzięciem. Swoją warszawiankę zapakowałem, zakonserwowałem i czeka na lepszy moment do dokończenia remontu, choć zostało naprawdę niewiele. Pogodziłem sie z tym. Bo czasu mam mało, a zajęły mnie inne przyjemności, z których nie chcę rezygnować.

: 13 gru 2012, 21:30
autor: Zienek
http://www.ted.com/talks/nigel_marsh_ho ... _work.html

Można włączyć polskie napisy
Transcript - polish. (prosto pod filmem)

A tak naprawdę to szukałem filmu na ed.com, gdzi ejeden z prelegentów mówił, że w życiu są takie sfery jak praca,, rodzina, zdrowie, rozrywka, przyjaciele i zajęcia domowe. I wszystkie je trzymamy w ręku, jak kulki i możemy nimi żonglować. I jak je rzucimy o podłogę to większość odbije się jak piłeczki i wróci, poza rodziną i zdrowiem. I o te trzeba najbardziej dbać.

: 14 gru 2012, 09:59
autor: Agent0700
Haj Chłopaki

Wziąłem się wczoraj za wiercenie dziurek moją wspaniałą Dedrą.

Problem jest taki, że osłabł silnik (po kupnie wierciłem fi 18 i szło, a teraz 8,5 i kiepsko, staje, a muszę poprawić na fi 10), wymieniłem kondensator... to samo.

Wkurzyłem się i wyciągnąłem silnik, zakładam 3-fazowy.

Znowu przestój się szykuje...

Co prawda mam WKA 25 a ona da radę, ale rama na nią nie wejdzie bo stoi przy ścianie, musiałbym ją wystawić na środek, ale na środku jest karoseria a jej nie wyciągnę.

Jak żyć panie premierze, jak żyć?

Pozdrawiam

Jacek