cnc.info.pl - FORUM CNC

Dzisiaj w Onecie wyłuskałem informację http://biznes.onet.pl/kolejna-afera-z-f ... news-detal Z jednej strony szacun dla sprytnych i pracowitych żółtych paluszków bo zrobienie takiego majstersztyku to nie lada wyzwanie. Z drugiej strony obawiam się bezwzględnej pazerności naszych handlowców którzy nie dbając o zagrożenia mogą sprowadzić kilka kontenerów tych wynalazków i rzucić je na nasz rynek. Był czas że na zakupy w ciągu dnia wybieraliśmy się z dozymetrami. W nocy mówiło się że trefne jajka świecą Teraz trzeba będzie chyba tłuc na miejscu wybraną losowo sztukę. Chciałbym poznać technologię wykonania samej skorupki. Żeby nie było- technologię wykonania jej przez człowieka a nie przez kurę.

diodas1 pisze: obawiam się bezwzględnej pazerności naszych handlowców... Chciałbym poznać technologię ...

Masz obawy i ciekawość zarazem jako wytwórca durnostojek? ( tak podałeś w swoim profilu pod nickiem ) Idż na całość...a co !!!

żółtki są nie prawdopodobni
na szczęście jest to podróbką w hm ... 50% ... ale jeszcze troche to może być w 100%
Powinien być zakazany import z tego kraju oraz produktów.
Może nie wszystkie produkty , ale spora część.

W ten sposób u nas się gospodarka nie rozwija a tylko rujnuje.

Tustek każe pracować do 67roku życia ( jak się oczywiście dożyje ) a przykład z mojego regionu ...

górnik ( niby trudna i niebezpieczna praca , którą sobie w sumie sami fundują żeby taka była ) pracuje 25lat i emerytura.
W tym okresie pobierano bu składkę emerytalną w wysokości , niech będzie 350zł.
po tych 25latach na koncie odłożył 105000zł.
przez np. kolejne 25lat pobiera emeryturę średnio to 2500 ... 3500zł.
czyli łączna suma z kwoty 750000zł za kolejne 25lat. ( przy kwocie 2500zł )
gdzie logika

dlatego należy zabronić impotu bardzo dużej części produktów , nie jednokrotnie kiepskiej jakości , po to przynajmniej żeby rozwijać Polski przemysł.

Obaj koledzy macie rację. Jako wytwórca durnostojek jestem jak panna młoda w noc poślubną- chciałbym i boję się. Boję się nie tylko tego że zjem nieświadomie silikonowe jajko ale i tego że coraz trudniej przebić się na rynku zapchanym tanim chińskim towarem. Nie widzę jednak póki co możliwości zablokowania rujnujących gospodarkę praktyk. Przeciętny konsument patrzy na problem bezmyślnie. Zapomina że wybierając tanie podróbki sam przyczynia się do upadku kolejnej polskiej firmy a i jego sytuacja jest mocniej zagrożona. Nie dotyczy to zresztą tylko producentów z dalekiego wschodu. Jeżeli import przewyższa eksport to jedziemy w kierunku przepaści. Jak jednak zmusić Kowalskiego do kupowania drożej jeżeli sam tego nie chce? To koło jest kwadratowe.

Póki co słyszałem o chińskim czosnku i miodzie.

Jeśli miałoby to być tańsze i nie zawierać substancji szkodliwych to czemu nie.
Osobiście bym tego nie spożywał ale nie jeden kraj ma problem z głodem także każdy towar znajdzie swojego kupca.

Nic nie trwa wiecznie. Chiny kiedyś też upadną.

cnccad pisze:...dlatego należy zabronić impotu bardzo dużej części produktów , nie jednokrotnie kiepskiej jakości , po to przynajmniej żeby rozwijać Polski przemysł.

LOL

Zakazac importu, ustalic pensje minimalna na 10.000zl i wszystkim bedzie dobrze.

q

http://www.joemonster.org/p/457274/Falszywe_jajka

Film instruktażowy do produkcji sztucznych jajek,winogron,jelit etc. prawdopodobnie z roku 2006

oprawcafotografii pisze:

cnccad pisze:...dlatego należy zabronić impotu bardzo dużej części produktów , nie jednokrotnie kiepskiej jakości , po to przynajmniej żeby rozwijać Polski przemysł.

LOL

Zakazac importu, ustalic pensje minimalna na 10.000zl i wszystkim bedzie dobrze.

q

fajnie by było jak by szło tak zrobić.
póki co niszczy nas rzadowa mafia.

cnccad pisze:...fajnie by było jak by szło tak zrobić.

Ty tak powaznie? Bo ja sobie jaja robilem

q

diodas1 pisze:Teraz trzeba będzie chyba tłuc na miejscu wybraną losowo sztukę.

Potłuc? A czytałeś to? - cytat:
"W lutym tego roku w Kantonie fałszywe jaja kurze odkryto po tym, kiedy jedna z konsumentek upuściła przy sprzedawcy siatkę z jajami, a te - zamiast się potłuc - odbijały się od ziemi."
A już rozumiem - przynajmniej spróbować potłuc. Do domu zabierzemy te, które potłuką się w sklepie.
Czytałem o tym już dawno. O ketchupie też, który nawet nie widział pomidorów.