Kilka dni temu (powiedziałem wtedy kierownikowi że emulgol się skończył) kierownik zadał mi pytanie co ja robię z tym chłodziwem że tak dużo go zużywam, gdzie ono się podziewa.
Mam na warsztacie 3 maszyny do których stosuje ęmulgol, ale to do mojej maszyny najwięcej emulsji wchodzi(centrum obróbcze - pozostałe to maszyny manualne - tokarka i frezarka). Na około 2 miesiące idzie 20 litrów emulgolu czyli ok 200 litrów emulsji (moja maszyna pracuje 8h dziennie a pozostałe znacznie mniej).
Wg kierownika to za dużo.
I tu pytanie do kolegów:
ile chłodziwa u was się zużywa
gdzie ginie to chłodziwo(wiadomo część odparowuje, część zostaje na detalach)
czy ktoś z kolegów miał kiedyś taki problem i się nad tym zastanawiał
Wiem że to błachy problem, ale skoro dostałem takie pytanie to trzeba znaleźć na nie odpowiedź i dlatego pytam jak to jest u kolegów
pozdrawiam serdecznie
