Strona 1 z 2
Wałki z podporami.
: 22 kwie 2012, 11:10
autor: uziuzi
Witam!
Temat wałków "wałkowany" był setki razy, ale nadal mam wątpliwości. Planuję zakup wałków z podporami 16mm od Poltech*NC, czytałem o jakości tych wałków. Mieliście uwagi co do ich twardości i dokładności nawiercania wałków. Jednak większość wątków na forum na ten temat było z 2007 roku. Trochę czasu upłynęło i mam pytanie czy jakość i parametry się poprawiły, czy to nadal loteria? Potrzebuję 3,5m takich wałków podpartych + 12 łożysk w oprawach. Rozmawiałem z jednym gościem, który ma ploter w firmie, sam go robił i radzi używać prowadnic Hiwina. Wiem, że są lepsze, ale i kilka razy droższe. Chciałbym poznać Wasze opinie. Warto kupić od Poltech*NC, czy macie lepsze propozycje?
: 22 kwie 2012, 15:51
autor: Raven
Kilka miesięcy temu brałem z P 2 wałki podparte (20mm) i 4 łożyska w obudowach.
Nie ma jak w oparciu o to ocenić czy jest dobrze czy źle, ale nie mam się do czego przyczepić odnośnie P jak i zakupionego towaru.
Re: Wałki z podporami.
: 22 kwie 2012, 16:01
autor: oprawcafotografii
uziuzi pisze:Witam!
Temat wałków "wałkowany" był setki razy...
Taaa i zazwyczaj pytacz nie pisze na grzyba mu te walki
Przygotuj sie na chinszczyzne. Czyli mowiac krotko moze byc roznie.
Walki raczej sa twarde - uzywam takich intensywnie i nic sie nie dzieje.
Twardosc sprawdzilem osobiscie przecinajac katowka i patrzac jak
tokarz sie meczy zataczajac koncowki walkow (kosmetyka)
Proste moga nie byc - w maszynie powinienes przygotowac podfrezowanie
w ktore wejdzie podstawa, no i plaszczyzna do ktorej bedziesz mocowal
podstawe musi byc sztywniejsza niz walek

- przy przykrecaniu walek
sie ulozy prosto.
Na zle owiercany walek nie trafilem.
Osobna kwestia sa obudowy lozysk otwartych - wlasciwie najslabsze ogniwo
calosci. Koniecznie trzeba zamocowac srubeczki kasujace luzy lozyska.
No i zaraz po zakupie sprawdzic czy lozysko nie ma luzow - zakladasz lozysko
w obudowie na walek i ruszasz - jak ma luz to zwracasz zeby wymienili.
Bez litosci, w koncu za cos placisz drozej niz w Chinach...
Podsumowujac - jak zwykla zalezy do czego
q
: 22 kwie 2012, 19:31
autor: uziuzi
Zapomniałem dodać do jakiej maszyny są mi one potrzebne :P To konstrukcja stalowa z profili 60x60x3 z ruchomym stołem. W miejscach, w krórych mają być mocowane podpory dodatkowo naspawane płaskowniki 60x8 zostały one sfrezowane. Pole robocze maszyny 400x400x200. Obrabiany materiał to drewno, tworzywa sztuczne, aluminium-frezem do 2mm. Ogólnie to jest praca inżynierska, więc nie będzie pracowała 24/dobę tylko hobbystycznie.
Co do luzu na łożyskach to jest on, jak się domyślam między łożyskiem, a wałkiem (a nie między oprawą, a łożyskiem) :P
: 23 kwie 2012, 08:36
autor: oprawcafotografii
Luz jest miedzy lozyskiem a walkiem, ale pracuje calosc - lozysko w oprawie.
Co do tematu - chyba sam sobie odpowiedziales
q
: 23 kwie 2012, 09:56
autor: uziuzi
To skoro mowa o luzie to mam jeszcze jedno pytanie.
Jaka jest realna dokładność, którą można uzyskać na tych łożyskach?
Oczywiście nie licząc luzów na śrubie, bo to oddzielny temat.
I zakładając sztywną konstrukcje metalową.
0,1mm realne, czy marzenie??
K.
: 23 kwie 2012, 11:05
autor: oprawcafotografii
Frezem 10mm zbierajac po 0.1mm czemu nie?
Chodzi Ci o dokladnosc ruchu maszyny czy wymiarow obrobionego detalu?
Zapomniales o tym, ze frezy sie uginaja...
q
: 23 kwie 2012, 11:37
autor: uziuzi
Dokładność obrobionego materiału.
Czyli np frezem 6mm zbieram aluminium grubości 0,5mm. Czy po przejechaniu kilka razy powierzchnia będzie w miarę prosta.
Zaraz zapytacie co znaczy w miarę prosta...
Albo inny przykład: frez 1mm wycinamy kółeczko o średnicy 5mm w Hipsie lub innym tworzywie sztucznym o grubości 1mm, jeden przejazd. Czy jest szansa, że wytniemy kółko czy "coś podobnego", zakładając że nie ma luzów na śrubie?
To takie hipotetyczne rozważania.
Mam wcześniejszą maszynę, stalowa konstrukcja, na szufladówkach - taka do nauki.
Frezowałem i grawerowałem różne kształty w dębie na początku wychodziło super,
powierzchnie gładkie jak szkło, literki czcionką 10 wręcz idealne.
Jednak zrobiłem kilka detali z aluminium i kilka grawerek w szkle no i szyfladówki się rozjechały i teraz to luzy rzędu 5mm
Chciałbym, aby w nowej maszynie (dużo kosztowniejszej maszynie

) można było osiągnąć podobne efekty jak na samym początku na szufladówkach tyle, że nie tylko w dębie, ale również w aluminium. I trochę dłużej niż kilka detali.
Czy na tych łożyskach uda mi się to osiągnąć????? Tak z doświadczenia?
: 23 kwie 2012, 13:08
autor: Raven
Można zaryzykować stwierdzenie, że wałek + łożyska z delikatnym luzem będą sztywniejsze niż najlepsze prowadnice szufladowe...
I co najważniejsze - nie ma się co "rozgiąć".
: 23 kwie 2012, 13:31
autor: oprawcafotografii
uziuzi pisze:...
Czy na tych łożyskach uda mi się to osiągnąć????? Tak z doświadczenia?
Pewnie Cie nie zadowole - to zalezy od tego jaka zbudujesz maszyne

Jak konstrukcja bedzie dobra to i na walkach mozna pracowac.
Jak spieprzysz konstrukcje to prowadnice nie pomoga...
q