Ukończyłem studia wyższe (licencjat) w tym roku, na kierunku bardziej humanistycznym. Coś podpowiada mi, że warto zainwestować w kwalifikacje techniczne. Takie czasy, lepiej mieć jakąś praktyczną "fuchę" w ręku. Przewertowałem oferty pracy i myślę, że praca na frezarce CNC jest dobrym rozwiązaniem i przyszłościowym.
Proszę was forumowicze o radę. Jak najlepiej przygotować sobie ścieżkę rozwoju? Zastanawiam się nad kursem obsługi i programowania CNC. Czy to dobry wybór na start? Przyznam że jestem "zielony" w temacie. Może lepiej zacząć od książek teoretycznych? Publikacji w sieci?
Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi!
CNC - jak zacząć?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
No i z czego się śmiejecie, (...)? Człowiek zadał proste pytanie - ale w jego sytuacji logiczne.
Najprostsza odpowiedź - zacznij od czytania tego forum, osobiście polecam dział LinuxCNC, ale równie dobrze możesz zacząć od Macha, albo od działów "przemysłowych" - Fanuc, Heidenhain, Mazak etc. Na początku nie będziesz nic z tego kumał, ale pomaleńku załapiesz.
Musisz wiedzieć, że to rozległa dziedzina wiedzy, i obejmuje zarówno pracę jako operator takiej maszyny, jak i budowę takich maszyn, czy pisanie do nich oprogramowania.
Same maszyny CNC są bardzo rozmaite, i choć używają jednego języka, opisanego w normie ISO, a potocznie zwanego G-code, to każdy producent stosuje własną jego implementację. W rezultacie kody nie są bezpośrednio przenoszalne z jednej maszyny na drugą - o ile nie są ze stajni jednego producenta. Jednak biegły operator sobie z takimi niuansami powinien dawać radę. Powinien również znać matematykę na poziomie szkoły średniej - przy pisaniu procedur przydaje się np trygonometria.
Najprostsza odpowiedź - zacznij od czytania tego forum, osobiście polecam dział LinuxCNC, ale równie dobrze możesz zacząć od Macha, albo od działów "przemysłowych" - Fanuc, Heidenhain, Mazak etc. Na początku nie będziesz nic z tego kumał, ale pomaleńku załapiesz.
Musisz wiedzieć, że to rozległa dziedzina wiedzy, i obejmuje zarówno pracę jako operator takiej maszyny, jak i budowę takich maszyn, czy pisanie do nich oprogramowania.
Same maszyny CNC są bardzo rozmaite, i choć używają jednego języka, opisanego w normie ISO, a potocznie zwanego G-code, to każdy producent stosuje własną jego implementację. W rezultacie kody nie są bezpośrednio przenoszalne z jednej maszyny na drugą - o ile nie są ze stajni jednego producenta. Jednak biegły operator sobie z takimi niuansami powinien dawać radę. Powinien również znać matematykę na poziomie szkoły średniej - przy pisaniu procedur przydaje się np trygonometria.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Dodam jeszcze na szybko - równocześnie z szukaniem i przyswajaniem sobie wiedzy na temat CNC warto zgłębiać zagadnienia z zakresu obróbki skrawaniem. Nie da się poprawnie zaprogramować maszyny, jeżeli się nie zna przynajmniej solidnych podstaw obróbki skrawaniem.
Najlepszą metodą IMHO jest budowa własnej maszynki od podstaw, i nauka jej obsługi potem. Ale to metoda dla osób już stechnicyzowanych, i w miarę zasobnych.
Kursy obsługi CNC raczej zakładają, że zgłasza się na nie ktoś już z obróbką skrawaniem obeznany.
Najlepszą metodą IMHO jest budowa własnej maszynki od podstaw, i nauka jej obsługi potem. Ale to metoda dla osób już stechnicyzowanych, i w miarę zasobnych.
Kursy obsługi CNC raczej zakładają, że zgłasza się na nie ktoś już z obróbką skrawaniem obeznany.