Ostatnio w Lidlu zauważyłem szlifiereczkę dremelopodobną firmy Parkside.
Bez podanej mocy na głównej etykiecie; plastikowa, zielona obudowa; walizeczka; jakieś tam freziki.
No i zacząłem szukać co to jest za badziew/niebadziew.
No i po googlaniu znalazłem w sieci parę tematów i parę fotek:




Dodatkowo ludzie piszą bardzo pozytywne opinie o tej marce. Piszą, że jest o niebo lepiej niż Tooltec'i i Topex'y, nawet porównywalnie z zielonym boshem, a poniżej hitachi i makit.
Czy macie doświadczenie z urządzeniami tej firmy?
80zł to chyba nie jest dużo za taką szlifiereczkę.
Jaka jest wasza opinia?
Pozdrawiam,
Zienek