Fajniutki ten X-35B ,za jakieś 100lat może nasza armia będzie takie miała...
: 17 gru 2006, 04:27
autor: ERNEST KUCZEK
tak, juz jednego wspanialego zakupu dokonali. trzba bylo zawracac zeby doleciec. nie liczac koszow szkolenia pilotow ktore podobno wzrosly z 1 do 4 milionow dolarow od sztuki. nie ma jak to miec glowe do interesow.
troche zaoral co?
dzisiejsze wersja podobno zostala juz "dopracowana" tak przynajmniej przeczytalem w jakims magazynie.
odskakujac od tego ze pierwsze samoloty nie udane, to sam pomysl bardzo ciekawy.
inny model "dzialajacy"
[ Dodano: 2006-12-17, 18:02 ]
filmik "ospray" po3 min. filmiku ladnie pokazane jak sie skladaja skrzydla i wirniki
[ Dodano: 2006-12-17, 18:16 ]
nawiazujac do pierwszego postu moje ulubione samoloty to typ SU. jak narazie to jedyne potrafiace takie sztuczki.
: 17 gru 2006, 19:56
autor: Wodzu
Panie Ernescie ale ten samolot SU to przeciez z gry
A tutaj link do czego ta maszynka jest zdolna w Realu- jak to mowia prawda jest bardziej zaskakujaca niz fikcja:
: 17 gru 2006, 22:57
autor: ERNEST KUCZEK
brawo wodzu!!!
ale naprawde SU sa moje ulubione. kiedys pracowalem z oficerem rosyjskich sil powietrznych (wiem ze to dziwnie brzmi) co prawda on latal glownie migami, ale SU tez nie byly mu obce. to ze SU potrafi zrobic tzw. kobre czy lecac pionowo do gory zatrzymac sie i "cofnac" bez ryzyka zaduszenia silnikow to tez nie jest fikcja, jak rowniez wspolczynnik mocy (ciagu) wiekszy od maszy wlasnej (chyba 1.1) czego samoloty serii F nie maja (chyba .95)
Przypomniała mi sie taka anegdota związana z lotnictwem rosyjskim .Mój sąsiad jest zapalonym motolotniarzem i kiedyś do nas na lotnisko przyleciał rosyjski śmigłowiec na jakieś pokazy . Nie pamiętam jaki konkretnie ale to nie ma znaczenia. W każdym razie po pokazie mój sąsiad mial okazje porozmawiać z pilotem tego śmigłowca . Miedzy innymi zadal mu pytanie " jak sie lata ta maszyna " odpowiedz brzmiała : " lietat na wirolocie to jak je*** tygrysa i straszno i smieszno "