cnc.info.pl - FORUM CNC

Przeglądam sobie w internecie pomysły z Modelist Konstruktor wspominając konstrukcje, które mnie fascynowały, jak na przykład śniegojazdy z dętek



i właśnie natrafiłem na przepisy z bratniej strony: http://mkmagazin.almanacwhf.ru/5min/55-dsvist.html na gwizdek ze świeżo uciętego patyka. Pamiętam jak mnie tata uczył robić taki gwizdek. Fajnie byłoby pokazać dzieciakom dla nich coś nowego/starego.

Znacie jakieś fajne i proste zabawki?

Ewentualnie jakieś bardziej skomplikowane... które warto sobie przypomnieć.

Teraz wielu marzą się quatrokoptery na silnikach bezszczotkowych, a dawniej to były samoloty na linkach stalowych i modele z silnikami spalinowymi jak na przykład taki helikopter:
Tu przepis: http://mkmagazin.almanacwhf.ru/mk_other ... sa_f3c.htm

W tych starych gazetach było tyle różnych ciekawych i prosto zilustrowanych pomysłów:

Ostatnio dzieciak stwierdził, że się cholernie nudzi i przypomniała mi się jeżdżąca szpulka od nici. Namiętnie konstruowało się takie pojazdy na lekcjach pod ławką. Potrzebna była szpulka, gumka recepturka, plasterek stearyny ze świecy oraz dwa patyczki.
Tylko skąd wziąć teraz drewnianą szpulkę od nici...
Może plastik by się nadał ? Może kawałek buczyny i tokarka CNC...
Pozdrawiam.
Tomek.

Drzewiej był też nasz Adam Słodowy (agent) "Zrób to sam" a także legendarna książka "Nowoczesne zabawki"(http://chomikuj.pl/niziak1/Books/Nowoczesne+Zabawki). Pamiętam z niej przetwornik do gitary na tranzystorach germanowych dla zespołów "mocnego uderzenia". To były czasy.

O właśnie takie coś! Te pojazdy ze szpulkami i gumką to były pomysły Adama S.
Za pomocą gumki można zbudować nie tylko samochody. Helikopter mi nie latał jak bym to oczekiwał (rura sklejona z papieru, w środku nakręcona guma napędzająca wirnik, przeciwstawne śmigło przyklejone do rury) ale statek parowy z napędem na gumkę (gumkę nawijało się na oś koła) pływał doskonale. Z butelki po szamponie familijnym można było zrobić statek z napędem pęcherzykowym (pod wodą pochyła rynienka na pęcherzyki powietrza tłoczone rurką z "nadmuchanej" butelki). Przy okazji butelek, to pamiętam też kwiaty wycinane z plastikowych pojemników na olej do samochodów. To były takie sześciokątne butelki, nacinało się je wzdłuż na cienkie paski i odpowiednio wywijając robiła się ozdoba na płot...

Моделист-Конструктор с 1980 года, номер 4 фрезерование на токарном:

Często robiło się również "strzeladełko" z dwóch drewnianych spinaczy do bielizny.
Można było strzelać z zapałek. monet itp. Niestety matki nie patrzyły na ten wynalazek przychylnym okiem - jak wszystko tak i spinacze bywały towarem deficytowym.
No i najbardziej pasjonujące - latające korki od wódki wypełnione saletrą potasową z cukrem i zaklepane. Kryterium 5min spełnia, ale to chyba nie najlepszy pomysł na rozrywkę dla dzieci...

podrzeźbi pisze:"Nowoczesne zabawki"

Pewnie jaszcze gdzieś nam tą książkę w swoich zbiorach .

Pozdrawiam.
Tomek.

Lotki z czerech zapałek, szpilki, kawałka papieru i nici - pamiętam że kiedy były najbardziej popularne wychodzenie z klatki schodowej bywało dość niebezpieczne... (drzwi robiły za tarcze).

grg12 pisze:Lotki z czerech zapałek, szpilki, kawałka papieru

Jedną taką miałem nawet w plecach Na szczęście nie za głęboko weszła...

Pozdrawiam.
Tomek

Warto polecić książkę "Młody konstruktor" K.Janowski WNT zbiór 1;2 i 3. Kiedyś rozczytywaliśmy się w czasopiśmie "Horyzonty techniki", w którym były też gotowe projekty. No i niezapomniany Młody Technik teraz dostępny tu: http://www.mt.com.pl/

Można zrobić takiego "robaczka" z foli aluminiowej ( takiej z kuchni) i kulki z łożyska w środku, który sam chodzi po ręku.

Skoro już sięgnąłeś do literatury ze wschodu to dołożę jeszcze taką książkę:
Абрамов А. и др. Книга юного конструктора. Том 1. 1937г
(Książka młodego konstruktora)
dostępna tu: http://www.chipmaker.ru/files/file/5652/
Krótki spis treści: latające modele samolotów, aparaty fotograficzne i projektory, silniki elektryczne, maszyny i turbiny parowe, detektorowe i lampowe odbiorniki radiowe.