Strona 1 z 2

Kombinatorstwo w handlu

: 21 kwie 2011, 12:06
autor: Klawo
Witam,

chciałbym podzielić się z forumowiczami wrażeniami z ostatniej próby zakupu małej blaszki w jednej z hurtowni stali. Również polecanej na tym forum. Piękna, profesjonalna strona internetowa, rozbudowana oferta, a jak przychodzi co do czego to nie ma tego, nie ma tamtego. Gdyby ktoś chciał wiedzieć o jaką firmę chodzi - PW.
Mianowicie, chciałem zakupić trochę materiału ze stali narzędziowej o wymiarach #8 x 200 x 400, taka mała płytka. Przy składaniu zamówienia okazuje się że sprzedają tylko na firmy. Nie rozumiem czy tak ciężko wystawić paragon? No dobra, podałem NIP żeby wystawili fakturę.
Ale skąd - nie da rady.
Proponują że sprzedadzą na inną firmę. Ale z przedpłatą.
Takie tam, kombinowanie.
Ostatecznie umówiłem się że przyjadę osobiście i zapłacę przy odbiorze. Zgoda? Zgoda. Proszę przyjechać za dwa dni, jak zostanie wycięte i przyjedzie z magazynu skądś tam.
Przyjeżdżam, płacę, idę z wuzetką do magazynu, a tu zamiast zamówionej płytki jakiś wygięty przy jednej krawędzi złom. :twisted: Pewnie wycieli fragment z jakiejś podstawy pod rusztowanie dla murarzy. Nie ujmując im oczywiście, a biorąc pod uwagę warunki w jakich pracują.
Jak położyłem płytkę na stole, to pod jedną krawędź, na środku, można palec włożyć. Ale to przecież nie jest istotna wada. Kierownik sprzedaży w garniturku wciska kit, że to przecież się wyprostuje.
A może jak będę hartował, to na pewno tam sobie z tym poradzą. No i w ogóle, to co ja z tego będę robił, bo z pewnością w ostatecznym detalu, to to lekkie "uszkodzenie" nie będzie miało znaczenia. :lol:
- Wie Pan, musiało wodą podejść trochę w magazynie. :grin:
Żebym płacił jakąś okazyjną cenę, to może. Ale nie w normalnej cenie. Ponad 10 PLN/ kg netto za gatunek NMV.
Pytam się, czy w ramach rekompensaty za stracony czas, następny detal przyślą na własny koszt kurierem. Ten, dalej jedzie że uszkodzenie nie będzie miało wpływu. Może jak bym nakrętki miał robić, to tak. :)
A pozostali pracownicy, było ich z pięcioro, jakoś cichaczem zmyli się, chyba na herbatę, albo do toalety. :lol:
Tak więc potwierdzam, to co wyczytałem na tym forum, że obecnie liczy się tylko kombinatorstwo i kto kogo lepiej wycycka.
Ch..j, że klient więcej nie przyjdzie, ale trzeba wcisnąć chłam i wykazać przed przełożonym wyniki sprzedaży. Dostanie się pochwałę i dostąpi zaszczytu pocałowania szefa w dupę.
Niniejszym pozdrawiam forumowiczów, licząc na jakiś pozytywny skutek z tego postu. Ale to chyba naiwne podejście w dzisiejszym świecie sprzedaży. :sad:

Klawo

: 21 kwie 2011, 12:36
autor: pukury
witam.
to idioci - po prostu .
w tzw. dzisiejszych czasach głupota .
myślę że powinieneś podać co to za firma - w końcu każdy może opisać swoje doświadczenia
pozdrawiam .

: 21 kwie 2011, 17:00
autor: Klawo
Multistal,
www.multistal.pl

Klawo

: 21 kwie 2011, 17:07
autor: FDSA
No bo ty sie nie znasz... kupujesz plytę 2000x3000 i masz 100% pewnośc ze znajdziesz na niej prosty fragment :) reszta nazywa się odpad :D

: 21 kwie 2011, 19:04
autor: skoczek
Witam serdecznie.
Ciekawe doświadczenia ;). Nic u nich nie kupowałem więc nie będę się wypowiadał, ale historia Kolegi jest ciekawa. Myślę że jest więcej firm postępujących w taki sposób.

Motto wyczytane na ich stronie głównej:
" ...MY WYZNACZAMY STANDARDY inni nas tylko naśladują ..."
Chyba już wszystko jasne w tym temacie ;).
Pozdrawiam, skoczek.

: 21 kwie 2011, 19:58
autor: kamar
Mam całkowicie inne doświadczenia z tą firmą i to od dobrych paru lat. I to dawniej z Poznaniem a teraz z filią w Warszawie. W ciągu paru dni mam materiał na placu a jak potrzebuje"na gwałt" to DHL-em przysyłają.

: 21 kwie 2011, 20:15
autor: pukury
witam.
większość firm stosuje metodę - bierzesz sporo - jesteś ktoś , chcesz mało - jesteś nikt .
jak już podajemy przykłady .
swojego czasu potrzebowałem kupić gwintownik ( nie ważne jaki ) w firmie potraktował mnie gość jak natręta .
tak się składa że kumpel kupował naprawdę sporo narzędzi do firmy - stale w tym sklepie .
jak mu opowiedziałem co i jak to prawie przestał tam kupować .
morał z tego prosty - nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia .
każdy klient jest ważny - z niego się żyje .
pozdrawiam .

: 21 kwie 2011, 20:30
autor: kamar
Chyba kolego Pukury nie sądziśz że po krytycznym poście na naszym szacownym forum,
zerwię współpracę z w/w firmą :)
Solennie mogę Cię zapewnić, że nie kupuję u nich z sentymentu.

A co do ważności klientów ( nie wiem co robisz, ja w zelazie robię od dziesięcioleci)
Jak Ci się trafi jeden na dzień coby mu stulejować kólko od pralki to przeżyjesz. Ale przy dziesiątym masz ochotę psa spuścić.

: 21 kwie 2011, 20:32
autor: cnccad
nie spotkałem się z taką sytuacja lecz z opowiadań znam.
Widziałem natomiast sytuację u mnie na terenie z elementami z alu.
Jakieś tam detale alu były przykryte folią a pod nią był karton ochronny.
Folia został uszkodzona gdzieś tam a że materiał leżał pod gołym niebem , to do środka się dostała woda.
I to ta nieszczęsna woda zostawiła ślady po sobie na powierzchni blachy. Przyjechał klient , zabrał blachę , po dwóch tygodniach dokonał przelewu za zabrany materiał a po trzech ... czterech tygodniach złozył reklamację na te właśnie plamy.
Firma mogła odmówić reklamacji a tu proszę .... obniżono cenę i to znacząco :!:
I to tylko na podstawie zdjęć.
Towar zabrany , zapłacony i od dnia zabrania do reklamacji minął miesiąc. Firma nawet nie dyskutowała.
Owszem , kitu sobie wciskać nie da ale podejście do klienta mają przyzwoite.
Klient nadal kupuje u nich alu ( ja zresztą też :wink: )

Myślę że są osoby , firmy które działają na zdrowych zasadach i uczciwie.
Może też mają inne podejście do stałych klientów :?:

: 21 kwie 2011, 20:53
autor: pukury
witam.
Kamar ! - podałem przykład jedynie .
w niczym staram się nie robić - upadłem tak nisko że czasami noże podciągam pilnikiem diamentowym - żeby nie włączać szlifierki :lol:
oczywiście że są firmy rzetelne - więcej takich jest większość .
chodziło mi o to , że do każdego klienta trzeba mieć szacunek .
zresztą nie ważne .
pozdrawiam .