Strona 1 z 2
Dwóch na jednego...
: 23 lut 2011, 10:27
autor: zordon666
Witam!
Pytanie do kolegów z branży obróbki CNC.
Czy spotkaliście się z takim zjawiskiem gdzie mamy zatrudnionych dwóch programistów (Frezerów narzędziowych) pracujących na dwie zmiany.
Ich zadaniem jest przygotowanie technologii obróbki, programu, ustawienie maszyny i narzędzi, wykonanie detalu często przechodzącego na drugiego programistę który zakończy dane zadanie.
Programista drugiej zmiany przygotuje i wstępnie uruchomi nowe zadanie, pozostawi długi list z uwagami dla kolegi z pierwszej zmiany. Kolega z pierwszej zmiany będzie analizował poczynania kolegi z drugiej zmiany i dokończy zadanie.
Rozwiązanie takie ma przyspieszyć wytwarzanie takich elementów jak formy wtryskowe, tłoczniki, wykrojniki, elektrody itp.
Aktualnie jestem sam, mamy jedno centrum frezerskie, podobno pracuje za wolno i ten nowy system ma teoretycznie usprawnić prace narzędziowni.
Co o tym sądzicie, i czy coś takiego w ogóle ma prawo funkcjonować?
: 23 lut 2011, 10:39
autor: RomanJ4
Ile upłynie czasu zanim "załapie" o co chodziło koledze z poprzedniej zmiany, zwłaszcza jak list będzie długi, a problem skomplikowany?
Edit. Zakładając oczywiście zrozumiałe przedstawienie problemu przez autora.
: 23 lut 2011, 10:42
autor: zordon666
Mój szef jest przekonany że bardzo dobry pomysł, że nas dwóch wypracuje więcej niż ja sam. Zmiany mają się zazębiać dla przekazania roboty, ok, ale z przejście drugiej zmiany na pierwszą. To nie jest produkcja, często zdarzają się bardzo skomplikowane formy.
Ja tego nie widzę i dziś sobie poważnie porozmawiam z szefem.
Re: Dwóch na jednego...
: 23 lut 2011, 12:01
autor: WZÓR
zordon666 pisze:...Aktualnie jestem sam, mamy jedno centrum frezerskie, podobno pracuje za wolno ...
W pierwszej chwili , po przeczytaniu postu pomyślałem , że mój technolog - programista zapisał się na forum .... i narzeka.
W mojej firmie , w dziale CNC (centrum frezarskie - szt.1 , tokarka szt.1) obowiązuje system dwuzmianowy - zatrudniony jest jeden programista i dwóch ustawiaczy / operatorów.
*
Prawdę mówiąc , to programista ma z nami dobrze - pisze nam programy
TYLKO na centrum frezarskie , a tokarkę (...dzięki Bogu mam ze swoim kolegą do wyłącznej dyspozycji).
Programista -
też człowiek , także ma prawo się pomylić .... , a szykuje na drugą zmianę robotę (z babolem ) , o którym jeszcze sam w danej chwili nie wie.
Operator na drugiej zmianie uruchamia projekt , błąd wychodzi na wierzch i problem ..... i dlatego (między innymi) na drugiej zmianie potrzebny jest drugi programista - technolog.
...Ja tego nie widzę i dziś sobie poważnie porozmawiam z szefem.
Masz prawo , ale ja uważam , że Twój szef chce dla Ciebie (i firmy) dobrze.
Jest mały problem , jak schrzanicie robotę , który z Was (programistów ) weźmie to na siebie.
* - w jednej osobie.
Re: Dwóch na jednego...
: 23 lut 2011, 12:44
autor: pitsa
Czy ten kolega na drugą zmianę nie mógłby przychodzić dwie godziny wcześniej, tak aby w ty czasie skonsultować/przekazać robotę?
Re: Dwóch na jednego...
: 23 lut 2011, 12:54
autor: WZÓR
pitsa pisze:Czy ten kolega na drugą zmianę nie mógłby przychodzić dwie godziny wcześniej, tak aby w ty czasie skonsultować/przekazać robotę?
Obawiam się , że z tym mógłby być problem.
Praca dwuzmianowa to 8+8 [godz./ dobę].
... szef będzie chętny zapłacić za dwie godz. więcej?

: 23 lut 2011, 13:08
autor: RomanJ4
Jest takie powiedzenie "gdzie kucharek sześć..." i niestety często się sprawdza.
Re: Dwóch na jednego...
: 23 lut 2011, 13:36
autor: pitsa
WZÓR pisze:Obawiam się , że z tym mógłby być problem.
To powinien być problem szefa - realny czy nie, ale jest to argument, do dyskusji. alternatywa dla pisania zaleceń dla tego drugiego. 8+8 nie znaczy, że praca nie może się zazębiać.
: 23 lut 2011, 14:00
autor: robal43
Szczerze to ja tego nie widzę

Przychodzi rano coś tam zrobi drugi nie DOPYTA Pierwszy zle wytłumaczy

jeden będzie na drugiego zganiał winę ewentualnego opóznienia (przecież mu mówiłem ) !!

: 23 lut 2011, 17:31
autor: marchru
WZÓR pisze:Praca dwuzmianowa to 8+8 [godz./ dobę].
... szef będzie chętny zapłacić za dwie godz. więcej?
Nie spotkałem się z takim systemem. Poł godziny przed i po pracy to norma jesli chodzi o fachowe przekazanie zmiany. A w przypadku kierownika czy innego wyżej postawionego fachowca to jeszcze dłużej ( w poprzedniej pracy kierownik siedział od 7 do 18 ). Nie wyobrażam sobie kontaktu z drugim pracownikiem poprzez np. notatki.
Płacić za nadgodziny? - To u was też płącą za to?
Pomysł wydaje mi się bez sensu ale jeśli szef tak zdecydował to chyba wie lepiej ( zna was lepiej).
Od jakiego czasu pracujecie w tej firmie? Na początku powinniście pracować razem - na jednej zmianie aby szczegóły podejścia do detalu omawiać na bieżąco. Dopiero z czasem można nabrać zaufania i zrozumienia kogoś.