Strona 1 z 5
Zima :) Kto ma dosyć?
: 14 lut 2010, 17:44
autor: namemartin
Witam!
Tak się zastanawiam czy tylko ja mam już dosyć tej zimy...
Głównie chodzi o... no właśnie jest zima to jest i śnieg, ale ostatnie lata przyzwyczaiły (przynajmniej mnie) do delikatnie lżejszej zimy, czyściejszych chodników i nie zasypanych parkingów. Nie dość, że nie ma gdzie zaparkować, to połamany zderzak (zmrożony śnieg), spalony silnik wycieraczek (przez mróz). Odśnieżanie auta kilka razy dziennie i ciągła walka o miejsce parkingowe, bo przecież połowa parkingów jest niepełnowartościowa - śnieg!
Na piechotę gdzieś się wybrać to też masakra...
Drogowców nie bardzo widać... Chyba mają już też dosyć, a śnieg się przecież w końcu rozpuści...
Jak tam sytuacja drogowo-chodnikowa w Waszych rejonach?
: 14 lut 2010, 18:01
autor: gmaro
A ja jestem za śniegiem

mimo że odśnieżanie mnie nie omija a wręcz jest co szuflować to grunt zima przecież jest

: 14 lut 2010, 18:12
autor: Leoo
Każda pora roku ma swoje prawa. Silniki wycieraczek nie palą się z powodu temperatury... Samochody trzymam przed blokiem, jeżdżą przynajmniej dwa razy dziennie. Dziś jeździliśmy z dziećmi na sankach i było super. Pamiętam zimy bez śniegu - ciemno, brudno a na wiosnę susza.
: 14 lut 2010, 18:53
autor: KAJOS
Zima zimą ,ale odwilż da popalić

: 14 lut 2010, 19:18
autor: jora38
Namemartin, wcale nie dziwię Ci się, że masz zimy dość. Kilka dni temu zmuszony byłem do wyjazdy w północne rejony naszego kraju. Nie powiem, że było idealnie, ale w kilku miejscowościach, w których zatrzymywałem się, sytuacja na chodnikach i ulicach wyglądała znaczniej lepiej niż w Warszawie. Może dlatego, że zimy z reguły są tam ostrzejsze i służby miejskie lepiej sobie tam radzą. A nawet tydzień temu byłem na działce pod Wyszkowem i tam też odśnieżone, nawet leśne drogi.
Nie wiem czy pamiętasz jeszcze kilka lat temu śnieg z warszawskich ulic był wywożony, teraz tego nie widzę. Stolica pomimo, że wydała już kilkadziesiąt milionów na ten cel, nie potrafi uporać się z tegoroczną zimą.
: 14 lut 2010, 20:06
autor: lukadyop
Ja w Szczecinie za mojego żywota takiej zimy nie widziałem, mam już jej dość choć trochę ustąpiła, jadąc do pracy w te intensywne opady musiałem się przekopać z garażu do bramy jakieś 40M a wracając to samo, a najlepsze że mieszkam w "ślepej" uliczce i ustawa nie przewiduje jej odśnieżania, aby odśnieżyć ulicę musieliśmy prywatnie zamówić koparko-ładowarkę. Kolega budowlaniec miał pracę w Niemczech blisko granicy i był w szoku że tam ulica taka jak "nasza" dzień w dzień była odśnieżana i posypywana.
: 14 lut 2010, 20:16
autor: rynio_di
A dla mnie jest OK. Zima daje mi dodatkowo dużo pracy a z tym i zarobek. Rozruszniki ,alternatory ,i inne elektryczne sprawy ,to mój chleb . Troszkę pracy przy odśnieżeniu wjazdu do warsztatu , tylko jak trzeba podholować auto ,no to się nie piszę.
: 14 lut 2010, 21:51
autor: margor
Zima to kwestia przyzwyczajenia. Kiedyś pracowałem za biurkiem jako biały kołnierzyk. Było ciepło miło i przyjemnie, tyle że u kogoś. Teraz "doginam" na swoim, nie zawsze w ogrzewanym pomieszczeniu. Po pewnym czasie nie przeszkadza nawet -15. Tylko ubieranie się przed wyjściem " w teren" przypomina ekspedycje na marsa (trzy pary spodni, dwie kurtki ...), a śnieg - no cóż wózek widłowy trochę się ślizga.
Pozdrowienia dla nieustraszonych.
: 14 lut 2010, 22:22
autor: Marcin_FST
Ja do zimy nic nie mam, jedyne co mnie trochę irytuje, to konieczność odśnieżania, w domu odśnieżam jedynie chodnik i wjazd do garażu gdy nie idzie bramy otworzyć. Dodatkowo zimowe atrakcje zapewnia mi napęd na tylek koła w samochodzie i można się pobawić

) W warsztacie jest trochę gorzej. Ale odkąd zbudowaliśmy lemiesz do widlaka to nie ma problemów z odsnieżaniem. Widlak idzie z lemieszem jak fadroma i szybko idzie się uporać z tym białym dziadostwem.

: 14 lut 2010, 22:22
autor: webserver
margor pisze:Zima to kwestia przyzwyczajenia....
Dokładnie, za młodzieńczych lat mieszkałem w górach w Muszynie ( pod sama granica ze Słowacją dokładnie 10km), i tam zima trwała od końca listopada aż czasami do maja. Jakoś mi to nie przeszkadzało ale odkąd przeprowadziłem do centralnej polski i przeżyłem kilka mniej mroźnych jak i śnieżnych zim ( a obecna przypomina taka normalna jaka zawsze miałem ) to już się na tyle odzwyczaiłem od tamtych klimatów ze mam już jej dość

.