Wybijanie numerów na wyrobach seryjnych, np. broni białej.
: 24 wrz 2009, 14:23
Witam
Pytanie moje odbiega od tematu maszyn CNC. Wiem jednak, że wypowiada się tu duża grupa specjalistów i w ogóle jest to, moim zdaniem. najlepsze forum techniczne. Dlatego liczę na pomoc.
Interesuję się starą bronią i często zastanawiałem się nad tym jak wybijano numery seryjne na głowniach i piętkach pochew szabel produkowanych w kieleckiej Hucie Ludwików w latach 1934-1939.
Jeden nie żyjący już przedwojenny inżynier twierdził, że jest jakaś kostka, gdzie składa się numeratory i taki zestaw uderza się prasą o określonym nacisku.
Wiem na pewno, że w prywatnych wytwórniach G. Borowskiego czy A. Manna, numery na szablach bito z ręki, ale jak robiono to w takim zakładzie jak Huta Ludwików, jeśli jakimś urządzeniem, to jak ono wyglądało.
Temat jest na tyle istotny, że cena szabli wz.34 Huty Ludwików w dobrym stanie to koszt około 20 000 zł.
Dla przykładu szabla gdzie głownia jest lekko przeszlifowana, pochwa lutowana - czyli nie jest to tzw. stan memniczy:
http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?Vie ... 3D1&_rdc=1
Szable są więc podrabiane na dużą skalę, (maszyny CNC też tam działają) i na jednym z portali padła wypowiedź, że numery mogą być krzywo – gdyż „bito je z ręki”. Z czym ja nie bardzo mogę się zgodzić, ale niestety nie mam zdjęcia jakiegoś schematu jak to mogło być robione.
Mój wielki ukłon w stronę specjalistów, przepraszam, że z takim tematem, ale gdzie jak nie do fachowców.
Pozdrawiam
Pytanie moje odbiega od tematu maszyn CNC. Wiem jednak, że wypowiada się tu duża grupa specjalistów i w ogóle jest to, moim zdaniem. najlepsze forum techniczne. Dlatego liczę na pomoc.
Interesuję się starą bronią i często zastanawiałem się nad tym jak wybijano numery seryjne na głowniach i piętkach pochew szabel produkowanych w kieleckiej Hucie Ludwików w latach 1934-1939.
Jeden nie żyjący już przedwojenny inżynier twierdził, że jest jakaś kostka, gdzie składa się numeratory i taki zestaw uderza się prasą o określonym nacisku.
Wiem na pewno, że w prywatnych wytwórniach G. Borowskiego czy A. Manna, numery na szablach bito z ręki, ale jak robiono to w takim zakładzie jak Huta Ludwików, jeśli jakimś urządzeniem, to jak ono wyglądało.
Temat jest na tyle istotny, że cena szabli wz.34 Huty Ludwików w dobrym stanie to koszt około 20 000 zł.
Dla przykładu szabla gdzie głownia jest lekko przeszlifowana, pochwa lutowana - czyli nie jest to tzw. stan memniczy:
http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?Vie ... 3D1&_rdc=1
Szable są więc podrabiane na dużą skalę, (maszyny CNC też tam działają) i na jednym z portali padła wypowiedź, że numery mogą być krzywo – gdyż „bito je z ręki”. Z czym ja nie bardzo mogę się zgodzić, ale niestety nie mam zdjęcia jakiegoś schematu jak to mogło być robione.
Mój wielki ukłon w stronę specjalistów, przepraszam, że z takim tematem, ale gdzie jak nie do fachowców.
Pozdrawiam