Dola improwizującego konstruktora - amatora.
: 18 sty 2009, 18:10
Kiedy nie ma się nadmiaru pieniędzy i środqw.
Kiedy ciężko znależć jakąkolwiek informację na temat.
Kiedy trzeba wymyślić coś z ogólnie dostępnych
części.
Kiedy w sklepach tłumaczy się sprzedawcom czego
potrzebuje a ci zaczynają się podejrzliwie patrzeć
i pada pytanie: a po co to panu ? - eemmm...
A później słyszy się, że ten to jest świr, weź go
pani nie obsługuj !
Może trzeba od razu powiedzieć: potrzebuję zrobić
scenografię do filmu SF !
W supermarketach można na szczęście towar obejrzeć,
dotknąć, przeczytać informacje. Może dzięki nim
zaczęto produkować takie filmy.
W Niemczech w okręgach przemysłowych pewnie są
hurtownie techniczne i można tam wybierać, prze-
bierać do woli. No ale nam daleko do takiej qltury
przemysłowej.
Nie tak jest ?
Zamieszczam zdjęcie próby matrycy "dendro-jasqłczy
ogon". Zrobiłem se ją na improwizowanej frezarce
"analogowej", kiedy jeszcze nie uświadomiłem sobie,
że można zbudować półprofesjonalną CNC. Oraz zdjęcie
po co mi to.
Kiedy ciężko znależć jakąkolwiek informację na temat.
Kiedy trzeba wymyślić coś z ogólnie dostępnych
części.
Kiedy w sklepach tłumaczy się sprzedawcom czego
potrzebuje a ci zaczynają się podejrzliwie patrzeć
i pada pytanie: a po co to panu ? - eemmm...
A później słyszy się, że ten to jest świr, weź go
pani nie obsługuj !
Może trzeba od razu powiedzieć: potrzebuję zrobić
scenografię do filmu SF !
W supermarketach można na szczęście towar obejrzeć,
dotknąć, przeczytać informacje. Może dzięki nim
zaczęto produkować takie filmy.
W Niemczech w okręgach przemysłowych pewnie są
hurtownie techniczne i można tam wybierać, prze-
bierać do woli. No ale nam daleko do takiej qltury
przemysłowej.
Nie tak jest ?
Zamieszczam zdjęcie próby matrycy "dendro-jasqłczy
ogon". Zrobiłem se ją na improwizowanej frezarce
"analogowej", kiedy jeszcze nie uświadomiłem sobie,
że można zbudować półprofesjonalną CNC. Oraz zdjęcie
po co mi to.