Strona 1 z 2

Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 02:22
autor: strikexp
Hej może ktoś wie jak się robi głębokie odwierty?
Pamiętam jak fachowcy u mnie wiercili za pomocą wypłukiwania wodą do góry. Przynajmniej tak to wyglądało. Ale zużywało to ogromne ilości wody co tworzy pewne ograniczenia. Także obawiam się o maksymalną głębokość takiego odwiertu, być może niesłusznie.

Chętnie posłucham jak ktoś zgłębiał te tematy.

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 07:40
autor: pitsa
Jak fachowcy to przyjeżdżają i robią odwierty po 100m.

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 09:36
autor: szopenn
u mnie wiercili wiertłami koronkowymi / rurowymi, do wiertła do wewnątrz wprowadzony obieg wody. 100m to nie problem taką metodą. U mnie wdoa była na 20metrach, pogłębili jeszcze ciut żeby poziom nie schodził przy mocnej pompie i działa.

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 10:35
autor: WZÓR
strikexp pisze:
24 kwie 2022, 02:22
Hej może ktoś wie jak się robi głębokie odwierty?
Pamiętam jak fachowcy u mnie wiercili za pomocą wypłukiwania wodą do góry. Przynajmniej tak to wyglądało. Ale zużywało to ogromne ilości wody co tworzy pewne ograniczenia. Także obawiam się o maksymalną głębokość takiego odwiertu, być może niesłusznie.

Chętnie posłucham jak ktoś zgłębiał te tematy.
U mnie robili trzy odwierty 70m głęboko , ale pod pompę ciepła ...... , jakby znaleźli ropę też bym nie płakał. :mrgreen:
Tuż przy odwiercie wykopali niewielki dół na urobek , w który wlali wodę z wcześniej napełnionych beczek (w sumie 400l)
Proces działa w układzie zamkniętym.
W trakcie wiercenia poziom wody w dole uzupełniany był dzięki uprzejmości sąsiada ..... , wąż 3/4 cala spokojnie zapotrzebowanie uzupełniał.
Maszyna pobiera wodę z dołu sporej średnicy wężem , w trakcie wiercenia wypłukuje urobek i wraca z powrotem do dołu.
I tak w kółko Macieja .... :)

Mariusz.

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 13:02
autor: strikexp
I to są interesujące informacje, szczególnie o wiertle koronowo-rurowym. Aczkolwiek szukam też metod bardziej oszczędnych w wodę.
Znalazłem np taką metodę. W skrócie najpierw świder a potem pogłębiacz.

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 13:44
autor: WZÓR
strikexp pisze:
24 kwie 2022, 13:02
I to są interesujące informacje, szczególnie o wiertle koronowo-rurowym. Aczkolwiek szukam też metod bardziej oszczędnych w wodę.
Znalazłem np taką metodę. W skrócie najpierw świder a potem pogłębiacz.
Dla mnie studnia głębinowa to zwykle studnia , która przekracza 10metrów.
Na filmiku gość osiągnął 8m.
Nie wiem jak z wydajnością , ale w mojej na tych metrach sporo wody nie ma.
Po napełnieniu wodą mausera (1000l) w studni już wody nie ma.

Mariusz.

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 14:23
autor: strikexp
Pokazałem tylko jako inny sposób robienia odwiertu. Na 8 metrach to i pewne nieźle zanieczyszczona ta woda, tylko do podlewania.

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 14:45
autor: ARGUS
Wiercenie to pikuś , można "samoróbką " ogarnąć , największy problem to gdzie wiercić :-) żeby była woda

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 16:38
autor: pitsa
strikexp pisze:szukam też metod bardziej oszczędnych w wodę
Ale jak to problem dowieźć sobie na miejsce zbiornik 1000litrów? Choćby pusty i nazbierać deszczówki albo z wód powierzchniowych zebrać? ;-)
strikexp pisze:szukam też metod bardziej oszczędnych

metoda 602
WZÓR pisze:Po napełnieniu wodą mausera (1000l) w studni już wody nie ma
ale wystarczy poczekać i znów będzie. Jak się chochlą nie da to łyżeczką. ;-)

Re: Wiercenie studni głebinowej

: 24 kwie 2022, 17:09
autor: WZÓR
strikexp pisze:
24 kwie 2022, 14:23
Pokazałem tylko jako inny sposób robienia odwiertu. Na 8 metrach to i pewne nieźle zanieczyszczona ta woda, tylko do podlewania.
Jak widać na filmiku , woda ok , dać do laboratorium , zbadać i jak dobra to używać.
..... , ale taką metodą wiercić więcej jak 10 metrów to mordęga.

pitsa pisze:
24 kwie 2022, 16:38
....
WZÓR pisze:Po napełnieniu wodą mausera (1000l) w studni już wody nie ma
ale wystarczy poczekać i znów będzie. Jak się chochlą nie da to łyżeczką. ;-)
Fakt , na drugi dzień mogę spokojnie dalej wodę targać.

Mariusz.