cnc.info.pl - FORUM CNC

Hej,

Taka sytuacja. Zmieniam lokal na nieco większy z kablem przyłączeniowym grubszym niż moje przedramię, żeby można było się rozpędzić

Wynajem na przynajmniej dwa lata.



W hali było stado tokarek.

Podłoga w niektórych miejscach jest nieco pokruszona i pozapadana. Stworzyły się "leje", zapadliska o głębokości 3-5 cm i średnicy ok dwóch metrów.

1. Czy jest inne rozwiązanie niż podkucie całego zniekształcenia na przynajmniej 5 / 7 cm i zalanie całego placka?
Paru fachurów potwierdziło moje obawy, że zalewanie takiej "dziury" jak teraz jest bez sensu - będzie pękało, bo grubość przy krawędziach będzie za mała.


Podłoga jest zaolejona.

2. Czy taką zaolejoną podłogę da radę w miarę estetycznie pomalować farbą do betonu / farbą drogową?
W jaki sposób robicie renowację posadzki w miejscach, gdzie chłodziwo lało się strumieniami?

Pozdrawiam,
Paweł

1 Kucie da tyle że wytrzyma trochę i będzie ślad a erozja postępuje. Braki zbrojenia, słabej jakości materiał, brak podbudowy. Jakie to grube?
Na 2 lata to podkuć dolać. Można bawić sie z wstrzykiwanie pod posadzę stabilizatorów wypełniaczy i co tam nazwą handlowcy mikro injekcie.

2 Zaolejony beton zmienia właściwości. Substancje ropopochodne negatywnie wpływają na wytrzymałość i chęć łączenia spajania do czegokolwiek.

U mnie skończyło sie nową podłogą. Niby tu podkułem tam trochę i poleciało 1/2 wylewki 15 cm. Zbrojenie dylatacje-> lejemy. Pan od posadzek powiedział że szkoda i warto zrobić resztę w nowej technologi a nie kombinować z tym gierkowskim wynalazkiem. Poleciała reszta posadzka całość od nowa-> zacierana + epoxy.

Z takich pomysłów to wiercenie dziur fi 20 cm h50 cm po krawędziach i wlewanie stóp zbrojonych ale 5-7 cm to prawie nic nawet jak będzie siatka to trzeba dać nad betonem + kotwienie do spodniego starego betonu.

Jak to nie krytyczne i tylko dwa lata to lepiej zostaw to co jest.
Jak nie to tylko "gruby" remont posadzki.
Od czystego betonu nowa wylewka będzie odchodziła, a co dopiero od zaolejonego.
Gdyby to miało być jeszcze pod nieduże obciążania to może trochę wytrzyma, ale jak zaczniesz wprowadzać maszyny, tu 2 tony, tam 5, tu wózek widłowy, tam ciągle drgania, zima i praca przemrożonego gruntu.. wszystko popęka.
Wynajmowałem kiedyś halę w której była taka renowacja zrobiona (na szczęście nie na mój koszt) po roku zaczęło wszystko odchodzić na kilkanaście, kilkadziesiąt cm od krawędzi wypełnionych dziur, tam gdzie było głębiej jakoś jeszcze trzymało.

Niestety zgodzę się z przedmówcami Naprawianie to tylko wyrzucanie kasy... Lepiej dokończyć żywot tej... Maszyny ustawiaj/poziomuj na klinach i taniej cię to wyjdzie A jak trzeba będzie to kotw kliny do tego syfu Kilka dziur w tą czy w tamtą stronę... Jak się będziesz wynosił obetniesz szpilki, klepniesz młotkiem z wierzchu, podsypiesz kurzem i nie będzie śladu po nich

Są stosowne środki do usuwania plam z oleju(na tyle żeby dało się pomalować).
Inna sprawa że jeśli to tylko na ~2lata, to ograniczyłbym się do przygotowania powierzchni myjką, a potem to już smołowiec-dwa i baniak szkła wodnego, jeżeli nie myjesz za często podłogi powinno z zapasem wystarczyć

Na dwa lata nie oplacalna inwestycja a roboty i kasy nie odzyskasz .

NFZ pisze:Są stosowne środki do usuwania plam z oleju(na tyle żeby dało się pomalować).
Inna sprawa że jeśli to tylko na ~2lata, to ograniczyłbym się do przygotowania powierzchni myjką, a potem to już smołowiec-dwa i baniak szkła wodnego, jeżeli nie myjesz za często podłogi powinno z zapasem wystarczyć

I to najlepsza opcja na tak krótki czas na cudzej posadzce, pozwoli ograniczyć pylenie posadzki, odświeży trochę wygląd, a nie pochłonie worka złota.

Jeszcze bym się dowiedział czy cokolwiek wolno robić z posadzką . Żeby się nie okazało że za 2 lata i tak zrobi nową bo właściciel stwierdził że przeprowadzona "konserwacja" pogorszyła stan posadzki

Nie robić absolutnie nic, stawiać maszyny i zarabiać!

q

inwestować w nie swoje? never, nawet bym gniazdka na ścianie nie zamontował tylko porozciągałbym przedłużacze (gwoździe się nadadzą), które po wynajmie po prostu bym zabrał. Chyba, że właściciel hali zejdzie z czynszu na kolejne miesiące, aż wyrównasz koszty napraw posadzki, a przestój? Jest was dwóch, ty i właściciel, jeden z was chce zarabiać pewnie z chwilą wynajęcia, który z was to jest?