Strona 1 z 6

kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 10:11
autor: piromarek
Cześć.

Co jakiś czas wraca do mnie temat/pomysł palenia kawy w domu.

Kiedyś miałem dużego pierd... ( i tak dalej ) na punkcie kawy i skończyło się zakupem ekspresu z grupą E61 Bricoletta plus osobny młynek ascaso.

Z racji ciągłego niepełnego zadowolenia z jakości i grubości cremy, raz po raz szukam nowej kawy. Źródła świeżo palonej.

Istotne jest aby trafić , kupić jak najświeższą. Taką z odległą datą przydatności. O ile to oczywiście o czymś świadczy.
Jasne porównuję w ramach jednego producenta. Zakładam, że stosują jedne kryterium.
Choć tutaj też może być kłamstwo marketingowe.

Rzeczywiście jest różnica w jakości kawy nowej i z dłuższym terminem od starej z terminem powiedzmy różnicy 4 miesięcy.
Różnica jest w kremie i minimalnie w smaku. Ale to może być ofc kwestia indywidualna.

Tak samo pozostawianie kawy nasypanej do młynka ( wysycha) kontra trzymanie opakowania w lodówce i nasypywanie tylko dla mielenia.
Oczywiście kawa z lodówki jest zimna więc łapie wilgoć z pomieszczenia. Lepiej poczekać aż ostygnie.
To nie są mrzonki.
Widać po czasie parzenia i ilości naparu na tym samym ustawieniu żaren. Czuć w smaku i aromacie, jego intensywności.
( ślepych testów nie robiłem) :roll:


I tutaj kłania się idea palenia takiej kawy w domu.
Abstrahując od ceny zielonej kawy, bo porównując za kilogram do gotowej palonej, raczej się to nie opłaca.

Próbowaliście może takiego palenia w domu ?
Robił ktoś piec do palenia ? Kupowaliście ? Może patelnia, albo popcorn maszyna ?
Ma ktoś jakieś przemyślenia w tej kwestii ?

Pewnie jak nie spróbuję sam to się nie dowiem jak odbiorę zmianę indywidualnie.
Po za tym sam model procesu palenia ( czas , temp, charakterystyka, chłodzenie ), z tego co doczytałem ma ogromne znaczenie.
Albo przerost formy nad treścią :P :roll:

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 12:19
autor: oprawcafotografii
Nie, nie palił nie będę :)

Lubię kawę i powiem Ci jedno - najlepiej smakuje na południu Europy, w taniej knajpie nad morzem o siódmej rano. Gazetka, kawka, woda do popicia, szum morza gratis. Total cost: 1e :)
Nigdy nie udało mi się tak dobrej kawy zrobić w domu choć ekspres mam niezły ;)

Znajomy z tego samego powodu posunął się do tego, że przywiózł sobie 10l wody
kranowej z knajpy do domu, żeby sprawdzić czy kawa będzie taka sama. Nic z tego...
A co się z niego w knajpie pośmiali :)

Obawiam się, że powyżej pewnego poziomu to już kwestia nastroju a nie mierzalnych parametrów...

q

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 12:44
autor: piromarek
oprawcafotografii pisze:Nigdy nie udało mi się tak dobrej kawy zrobić w domu choć ekspres mam niezły


Wiesz, mnie się natomiast zdarzyło , nie raz, zamówić kawę z bardzo drogiego ekspresu w knajpie i dostać szczyny. Tak, że ucieszony nie byłem jak za filiżankę tego naparu zapłaciłem 2 dychy. :oops:
Nie ma jakiejś tam reguły że obsługa daje radę i szefostwo nie szczędzi na kawie. :roll:
Nie chcę się chwalić bo to raczej kwestia indywidualnego smaku, ale moja kawa mi smakuje z tego ekspresu lepiej niż nie jedna z dużego parowozu.
Oczywiście z gó...piasku bicza nie ukręcisz :-) a ekspres za 25kPLN nie zrobi super kawy z mieszanki na taniej robuście.

Męczy mnie już długo, i to pewnie kwestia wody też jest po części, że moje "szoty" nie są tak oleiste jak widuję w necie ludzie parzą.
Takie bursztynowe, oleiste, mięsiste cremy. Może młynek i nie takie żarna : -)
ech.
Woda mówisz ? Hmmm ... Może parę litrów by z jeziora pobliskiego ? :-)

Nie no u mnie idzie przez zmiękczacz i osmozę to może to ? Ale bez tego mam kamień po 3 miesiącach na bojlerze.

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 14:25
autor: ARGUS
A ja piję naszą polska "zalewajkę" 3 łyżeczki na kubeczek i "miodzio"

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 14:50
autor: piromarek
Jak będziesz miał okazję, spróbuj espresso z dobrej świeżej kawy i z chwalonego źródła.
Jest różnica. Można polubić taką kawę :-)
Oczywiście pytanie czy warto inwestować w to jakieś pieniądze.
No ale to to samo co ileś przydasiów na tym forum, co się walają po warsztatach i w życiu żadnej kasy nie przyniosą.
O wędkach nie wspominając :P

Jak ktoś pija kawę zabielaną, polecam spróbować ( wiem świętokradztwo :-) ) podwójne espresso z odrobiną ciepłej, słodkiej śmietany 18%.
Ponieważ tłuszcz przenosi aromaty, taka kawa ma szczególny smak.

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 15:01
autor: dudziak4
Jak ja bym chciał mieć w życiu takie problemy :?

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 15:18
autor: triera
Poszukaj w internecie - ceremonia przygotowania kawy po etiopsku. Z paleniem ziaren tuż przez zaparzeniem.
Koledzy na budowie spawali moździerze do ręcznego mielenia kawy dla zaprzyjaźnionych miejscowych... :)
Niestety jest zakaz wywozu kawy niepalonej... Obrazek

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 16:50
autor: tuxcnc
Ja rozumiem palić tytoń albo marychę, ale żeby kawę to jest jakieś zboczenie ...

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 17:57
autor: rdarek
piromarek pisze:
18 lis 2020, 12:44
Wiesz, mnie się natomiast zdarzyło , nie raz, zamówić kawę z bardzo drogiego ekspresu w knajpie i dostać szczyny. Tak, że ucieszony nie byłem jak za filiżankę tego naparu zapłaciłem 2 dychy. :oops:
Nie ma jakiejś tam reguły że obsługa daje radę i szefostwo nie szczędzi na kawie. :roll:
Wiesz moja Córka pracowała w sieci kawiarni i miałem okazję popróbować ich produktów. Większość była warta fatygi do nich.
Mają swoją mieszankę ziaren kawy którą można kupić u nich a nawet pokazała się w niektórych sklepach i co ważne kawa do ekspresu idzie świeżo mielona, (jak się nie mylę to zmielona nie stoi dłużej niż 30 minut) mieli nawet macerowaną na zimno :) niestety nie każdemu będzie smakować.
Nie chcę robić reklamy ale jak ktoś ma blisko to polecam C***a Cafe ;) trzymają się procedur więc w każdej kawiarni powinna smakować tak samo.
Uwaga! Są też samoobsługowe ekspresy na stacjach paliw jakości tych nie sprawdzałem więc nie mogę polecić.

Re: kawa - pali ktoś sam ?

: 18 lis 2020, 18:01
autor: oprawcafotografii
piromarek pisze:
18 lis 2020, 14:50
...
O wędkach nie wspominając :P ...
Rozmawiałeś z moją żoną? :P

q