Dlaczego części do maszyn CNC są takie drogie ?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2082
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#41

Post napisał: qqaz » 18 paź 2008, 11:25

lex pisze:Przecież lepiej dać normalną pensję paru osobom...Zgnoją swoich pracowników...produkcja jest zagrożona ...daje się produkcyjnym parę złotych lub dowozi z innych regionów .
Czysta ekonomia i tyle
Niestety właśnie czysta ekonomia zawsze osadzona jest w konkretnych warunkach i najwiekszy błąd to emocjonalne ocenianie sprawy.
Każdy działa ekonomicznie - a jeżeli niczym nie ryzykuje to nie "gnoi pracowników" tylko płaci im tyle ile wynośi ta delikatna równowaga miedzy płacą a efektem za tą płacę. Niestety widełki płacy są spłaszczane przez samych pracowników - a głównie przez tych słabszych którzy dostają wiecej niż powinni i to się odbywa kosztem tych lepszych. I nic do rzeczy nie ma tutaj gnojenie czy inne emocjonalności. Pracownik, jak każde narzędzie, jest używany - gdy się opłaca to warto frez zjechać w 10 min i kupić nastepne, bo nowe, np chińskie jest tańsze od ostrzenia, a 70% roboty nie wymaga dużej dokładności.
Ja tu nie bronię ani nie ganię, po prostu tak jest. I niewiele sensu ma porównywanie warunków pracy i płacy u nas i za granicą.

[ Dodano: 2008-10-18, 11:33 ]
Jeszcze jedno
W małych firmach zlecenia od klienta lub plan rozwoju bardzo czesto opiera się o indywidualne cechy zatrudnionych pracowników - jeden dobry w tym, inny w innym wiec przyjmowane zlecenia są trochę dedykowane pod załogę. Ale w wiekszych zakładach zdolność wytwórcza to suma roboczogodzin na obłożonych pracownikiem maszynach a nie zdolny Kaziu.... Jest róznica.



Tagi:


lex
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 112
Rejestracja: 15 paź 2006, 21:57
Lokalizacja: z wolności

#42

Post napisał: lex » 18 paź 2008, 13:27

qqaz czyli wg. Ciebie można zarżnąć pracownika w imię celów bo będzie zawsze następny? Cel uswięca środki a pracownik jest niczym i tyle wart co narzedzie ? Zawsze można mieć nowe byle taniej bo tak ekonomia wskazuje?Gdzie tu człowieczeństwo ?(o moralności nie wspomnę)
Mam nadzieję że opatrznie zrozumiałem i to nie są Twoje poglądy bo z takim pracodawcą nie chciał bym utrzymywać ŻADNYCH kontaktów nawet służbowych.
Wracając do dużych korporacji;przecież te duże firmy nawet niekiedy nie wiedzą tak naprawdę ile zarabiaja ich pracownicy w stosunku np do minimalnej czy sredniej pensji w Polsce Po to zatrudnia się miejscowe kierownictwo i to na nim spoczywa obowiązek zatrudniania fachowców i dbania o wszystko. Dlaczego nieraz po wizycie zagranicznego kierownictwa po spotkaniu z załoga czy związkami wyprasza się dyrekcję i po szczerych rozmowach słychąć " dlaczego my o tytym nic nie wiemy "?
i nagle ktoś traci stanowisko w ciągu 15mninut a pracownicy dostają podwyżkę?dziwne? nie dało się- a tu nagle jak za dotknięciem różdżki?
Własnie zrozumieć że np racownik też człowiek i ma swoje potrzeby i by nie zagalopować się w tym pościgu za wynikami. To ze ktoś nie daje podwyżki np. przez 3 lata a pózniej da 15% to uważa się za super hojnego! Tymczasem to niekiedy mniej niż inflacja przez te lata. Realnie jednak jego pracownicy zarobili mniej.
CHWALIĆ CZY GANIĆ?
Wracając do różnicy zarobków pracowników dobry
-zły ;czy można dać mniej niż minimum bo tyle praktycznie zarabiają ci najlepsi pracując na linii w tym nieszczęsnym elektroluksie .Tylko proszę mi nie mówić że 1200 zł to nie minimum bo to śmiech a nie wypłata. Co z tego że dotyczy to zatrudnionych tam kobiet? Czy pracująca kobieta to nie ma prawa do zarobku?
Dyrektor ,menager, kierownik mają prawo do godziwego zarobku a szary robotnik już nie? To taka jest ta Polska mentalność?
oczy Wielkiego Brata widzą wszystko


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2082
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#43

Post napisał: qqaz » 18 paź 2008, 14:07

lex pisze:Gdzie tu człowieczeństwo ?(o moralności nie wspomnę)
tam gdzie kończy sie produkcja a zaczyna się rozmowa intelektualistów ( koniecznie dwóch , bo jeden nie jest w stanie określić się jako intelektualista - musi mieć lustro do takiej oceny) czyli jednostek, lub grup obsługujacych wytworzony przez produkcję produkt. Kłopot tylko w tym ze wydajność produkcji nie wymaga już zaangażowania sił ludzkich w tak dużym stopniu jak kiedyś w wyniku czego powstają zawody nieprodukcyjne, ale te wymagają, relatywnie do produkcji, kadr na wyższym poziomie ( tak ogólnie). To jest zresztą elementarz i to wydany w ubiegłym wieku, a wstęp do niego datowany jest na 18xx rok.
A czy można zarżnąć pracownika? Co to znaczy?. Czy chodzi o sytuację gdy duże zlecenie całkowicie obciąża zakład ( nieduży) a jeden z pracowników, zresztą lepszy, występuje z tekstem -"albo podwyżka, albo odchodzę"? co oznacza większe obciążenie dla innych? Wolna droga, bo jak pisałem, praca, płaca, i zysk firmy to delikatna równowaga.
Ja tu nie prezentuję poglądów w rozumieniu tego forum - to nie są postulaty że tak trzeba. Zauważam tylko, może błędnie i wnioski o zależnościach może są nieprawdziwe, że nie zawsze można co się chce. I tyle. A jeżeli można to oczywiście należy płacić wiecej. Można też zarabiać więcej. Gdy można.
Ale nic nie wnosi na pole rozmowy argumentacja o "człowieczeństwie" ( strona pracownika) i "przed nami nowe ambitne zadania" - pracodawca

"Mam nadzieję że opatrznie zrozumiałem i to nie są Twoje poglądy bo z takim pracodawcą nie chciał bym utrzymywać ŻADNYCH kontaktów nawet służbowych. " ale przy stawce np 20/godz + 2%zysku takie poglądy byłyby do zaakceptowania? Bo te 20zł jest dla mnie opłacalne by dać żadając w zamian spełnienia moich oczekiwan - wydajności czy jakości wykonanego produktu na którym bym zarobił - bo to ja biorę zysk z którego mam wypłacić pensję również w okresie gdy zysku nie ma ( a czy wtedy to tylko moja sprawa)


lex
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 4
Posty: 112
Rejestracja: 15 paź 2006, 21:57
Lokalizacja: z wolności

#44

Post napisał: lex » 18 paź 2008, 17:36

Ja o wspłczesnym życiu a Ty o histori kapitalizmu
Przepraszam moze nie całkiem bo teraz dzięki niektórym ciągle trwa w Polsce era kapitalizmu drapieżnego.Dlatego miliony naszych rodaków wyjechało za granicę bo chca być traktowani jak LUDZIE a nie jak przedmioty i jak ludzie chca zarabiać!Jedni w Polsce pracują fizycznie machając kielnią a inni na obrabiarkach cnc a jeszcze inni za biurkiem ale to nie jest powód by jednych gloryfikować a z innych się prywatnie wyśmiewać Każemu należy się szacunek .Inżynier na stanowisku operatora cnc( fizycznym bądż co bądź )to obecnie nic nadzwyczajnego
Dlaczego POLSKA kadra ma w pogardzie POLSKICH pracowników na produkcji?Czy trzeba wg. Cebie chodzic z transparentem
" jestem inżynierem i chcę byc traktowany jak człowiek" a nie jak robot

.Wynagrodzenie to tylko jedna strona tego medalu .

Ciekawoska-Dlaczego nasza Polska kadra potrafi zadbać o swoje pensyjki a nie potrafi wręcz nie chce nic zrobić by poprawić sytuację swoim pracownikom tylko po cichu się swoich kolesi zatrudnia na innych nieprodukcyjnych ale lepiej płatnych etatach? ( to o dużych firmach)

Dlaczego w ANGLI dostaję podwyżkę bez problemu bez żdnych negocjacji (jako fachowiec po samej ocenie mojej pracy) a w Polsce Mój pracodawca uważa że "i tak płacę CI za dużo" a na twoje miejsce czeka 10 innych i to za1/3 twojej pensji? , Czyżbym zarabiał w Polsce więcej niż w ANGLI?
Polskie eldorado ?
Bzdura , zapewniam że tak nie jest ale mój pryncypał ma inne zdanie
oczy Wielkiego Brata widzą wszystko


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2082
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#45

Post napisał: qqaz » 18 paź 2008, 20:44

dlaczego...dlaczego...dlaczego...
Dlaczego mamy taką kadrę polityczną jak widać... może dlatego że niemcy w czasie IIw.ś. fizycznie wycieli w pień polską inteligencję a nowa "kadra" przyniosła walonkowe spojrzenie. Może dlatego też mamy pół wieku do tyłu w rozwoju tego drapieżnego kapitalizmu a komuna w tym raczej przeszkadzała.
Może dlatego jest jak jest.
A polityka kolesiów jest wszędzie, tylko u nas koleś jest kierownikiem a tam dostaje stanowisko wspólnika. Kwestia skali. Kanty, a raczej "nieprawidłowości" u nas są za 100zł a tam za 100.000. I tak wszystko sprowadza się do równowagi i opłacalności. W warunkach konkretnego regionu. Ekonomicznego, nie intelektualnego.
A co do "gnojenia" . W Angli wywalono górników z pracy? Bo się nie opłacało? A nasi idą na darmochę. Bo górnik całe zycie tylko kopał i nic innego nie umie. Powiedz to ludziom z tzw "sciany wschodniej".
Nie bądż naiwny, to tylko kwestia skali.
A o szacunku, szczególnie dla wszystkich mam odwrotne zdanie i z cała pewnością nie wiąze tego z zajmowanym stanowiskiem tej potencjalnie "szanowanej" osoby.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”