jakie są szanse na prace jako operator cnc w Norwegii/PL?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2347
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#31

Post napisał: qqaz » 10 lis 2012, 23:19

No szukaj pracy , oczywiście, nalepszej jaka jest w zasięgu, tylko...
W warunkach polskich znajdziesz:
- firma rodzinna, niewielka, szef i żona szefa + zaufany ( ewentualnie) pracownik - reszta to dopust boży bo ktoś musi wykonać zamówienie, przecież szef sam nie bedzie toczył, od tego są "ludzie". Ale zawsze chcą za dużo, niewiele potrafią, przyszli tylko na chwilę aby się poduczyć więc nie ma co inwestować w takiego bo zaraz pójdzie...
- firma korporacyjna - do pracy jesteś przyjęty na odpowiedzialność przyjmującego, inicjatywę wykazywać masz w zakresie błyskawicznego pojmowania poleceń prostych i jeszcze szybszego ich wykonania, rozwój jednostkowy na imprezach integracyjnych gdzie Twoja brygada łapie punkty dla lidera, a po powrocie absolutnie zadnych własnych pomysłów. Wspierasz lidera który może punktować( czyli nie da się wyrzucić przez konkurenta) to sam zostaniesz dłużej niż poprzednik
- firma 50-100 osób ze strukturą służbową w podstawowym zakresie - brygadzista zmiany, kierownik oddziału, szef-często właściciel/wspólnik.
Uważam że tu największa szansa bo jesteś/możesz być zauważony niezależnie od opinii brygadzisty a jednocześnie praca trochę jest ustawiana pod umiejętności pracownika i tym samym widać zależność czy coś umiesz, czy warto takiego doszkolić.
A jednocześnie wobec permanentnego braku normalnych ludzi w zalewie upośledzonej rzeszy słusznie bezrobotnych możesz być cennym przypadkiem - ale to już subiektywna ocena obserwującego.
adrianmaly pisze: Jest w Polsce wiele świetnych firm które obrabiają naprawdę ciekawe komponenty...
No robią tylko nie o komponenty idzie a o system pracowniczy w tej fabryce Bo możesz przykręcać śrubkę M6 w fabryce kosmicznej której produkt tylko na Discovery zobaczysz



Tagi:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#32

Post napisał: kamar » 11 lis 2012, 08:11

qqaz pisze: - firma rodzinna, niewielka, szef i żona szefa + zaufany ( ewentualnie) pracownik - reszta to dopust boży bo ktoś musi wykonać zamówienie, przecież szef sam nie będzie toczył, od tego są "ludzie".
Następny poleciał " jedynie słusznym" stereotypem. Znam Parę firm "rodzinnych" ale takich akurat nie.
Co do szans na karierę zawodową to nie zapominajcie jeszcze o farcie i znalezieniu się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie.
A i tak może być jak w starym, żydowskim dowcipie :
- Jahwe, czemu mnie tak doświadczasz, jestem uczciwy, bogobojny, z synagogi prawie nie wychodzę ?
Jahwe na to:
- Bo ja cię Mosiek po prostu , nie lubię. :)


adrianmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 103
Rejestracja: 10 lut 2011, 16:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

#33

Post napisał: adrianmaly » 11 lis 2012, 12:39

Na pewno nie malutkie firmy zatrudniające 20-50 osób, "rodzinne"... odpada
Raczej mówmy o firmach zatrudniających ok 1000 osób. Takie firmy robią miliardowe zyski rocznie i nie szkoda im kasy na wynagradzanie pracownika czy opłacanie mu szkoleń... W tego typu firmach jest przyszłość. Oczywiście nie mówię o starych pokomunistycznych fabrykach tylko o młodych firmach prężnie rozwijających się...

[ Dodano: 2012-11-11, 12:44 ]
qqaz pisze:No robią tylko nie o komponenty idzie a o system pracowniczy w tej fabryce Bo możesz przykręcać śrubkę M6 w fabryce kosmicznej której produkt tylko na Discovery zobaczysz
Jak stać kogoś tylko na przykręcanie śrubki to się nie dziwmy :wink:
Nie ma potrzeby aby taki pracownik angażował się w cały projekt.
Nie wiem jak w Waszych firmach ale w mojej operatorzy CNC dokładnie wiedzą co obrabiają i gdzie to jest potem motowane - oczywiście jeśli wykazują zainteresowanie. Często wynika to z tego że są to części krytyczne i procedury pracy z nimi są nadzwyczajne dlatego pracownik musi o wszystkim wiedzieć.
...


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 16281
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#34

Post napisał: kamar » 11 lis 2012, 13:12

adrianmaly pisze:Raczej mówmy o firmach zatrudniających ok 1000 osób. Takie firmy robią miliardowe zyski rocznie i nie szkoda im kasy na wynagradzanie pracownika czy opłacanie mu szkoleń... W tego typu firmach jest przyszłość..
I oczywiście natykasz sie na takie firmy za każdym rogiem :)
Z wielkim plakatem na bramie - zatrudnimy operatorów CNC... tylko dobrych.


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#35

Post napisał: oprawcafotografii » 11 lis 2012, 16:44

adrianmaly pisze:...Raczej mówmy o firmach zatrudniających ok 1000 osób. Takie firmy robią miliardowe zyski rocznie i nie szkoda im kasy na wynagradzanie pracownika czy opłacanie mu szkoleń... W tego typu firmach jest przyszłość. Oczywiście nie mówię o starych pokomunistycznych fabrykach tylko o młodych firmach prężnie rozwijających się...
Mloda preznie rozwijajaca sie firma zatrudniajaca 1000 osob :):):) w dodatku
nie liczaca sie z kosztami.
Tobie sie wydaje, ze jak ktos zatrudnia 1000 osob to mu odrazu na mozg pada?

Prezne to sa firmy zatrudniajace kilka-nascie osob, no moze kilkadziesiat.
Jak wlasciciel przestaje wiedziec co dokladnie dzieje sie w jego firmie to
zaczyna sie upadek a nie prezny rozwoj...

q
Ostatnio zmieniony 11 lis 2012, 16:52 przez oprawcafotografii, łącznie zmieniany 1 raz.


adrianmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 103
Rejestracja: 10 lut 2011, 16:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

#36

Post napisał: adrianmaly » 11 lis 2012, 16:50

Dla Ciebie firma która kupuje średnio 1 obrabiarke miesięcznie, znajduje się na rynku od 14 lat i zatrudnia 1300 osób i kupuje nowe hale po upadłych firmach, zatrudnia ok 8 nowych pracowników co miesiąc, nie jest preznie rozwijającą się firmą?? To jaka nią jest wg Ciebie ??
...


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

#37

Post napisał: oprawcafotografii » 11 lis 2012, 16:51

Przeczytaj jeszcze raz co napisalem :)

q


adrianmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 103
Rejestracja: 10 lut 2011, 16:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

#38

Post napisał: adrianmaly » 11 lis 2012, 16:51

kamar pisze:
Załatw mi DOBREGO programistę to zatrudnię od razu :wink: akurat potrzebuję :)

[ Dodano: 2012-11-11, 16:56 ]
nie ma kompletnie sensu w tym co napisałeś :mrgreen: dlaczego jak właściciel przestaje dokładnie wiedzieć co się dzieje w firmie to firma ma upaść??
...


upadły_mnich
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1592
Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
Lokalizacja: Lublin

#39

Post napisał: upadły_mnich » 11 lis 2012, 17:21

nie upaść tylko rentowność zpada z 40% na np 12%
Zreszta spójrz na potężne firmy na giełdzie i znajdzź taką co ma stabilne wzrosty 60% rok do roku a w firmie poniżej 50 sób zdarza sie to.
Nawet na forum kika osob-pracodawcow to opisywało a i ja takich znam. Nie chca mieć dużej firmy bo tracą kontrolę i zaczyna sie międlenie pieniedzmi a zysku nie ma.
Wydaje mi się, że każdy po wlasnym doswiadczeniu ocenia rynek. Równie dobrze znajdźcie mi firme na lubelszczyźnie co zatrudnia 1000osób i kupuje co miesiac maszyne CNC.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#40

Post napisał: MlKl » 11 lis 2012, 17:28

Rozwój firm ogranicza popyt i konkurencja. Dziś nie jest żadnym problemem wyprodukowanie dowolnego towaru. Problemem jest wyprodukowanie go taniej, niż konkurencja, i przekonanie klientów, że nasz towar jest równie dobry, jak nie lepszy od konkurencyjnych mimo atrakcyjnej ceny.

Niestety - nie wszyscy mogą produkować wciąż prototypy, i zarabiać na cenie nowości. Oczywiście - fajnie zatrudnić się w takiej firmie, prototypy produkującej, ale tam raczej na pewno na starcie poszukujący pracy pracownik natknie się na barierę wejścia - tam raczej nie uczą naciskania guzików, trzeba to już umieć.

Ergo - osobiście wolałbym uczyć się w Polsce, a na Zachód ewentualnie śmignąć dopiero wtedy, gdy już bym miał pojęcie o robocie. Ale ja po niemiecku tylko szprechen dechen, reszta na migi, a angielski rozumiem, jak go czytam, ale nie zrozumiem, co do mnie mówią, o wydukaniu czegoś poza yes czy no nie wspominając. Jak ktoś zna język kraju, do którego jedzie na poziomie komunikatywnym, może i tam się czegoś nauczyć. Ale na pewno będzie trudniej.

Trzeba przy tym realnie określić własne możliwości - nie każdy może zostać czymś więcej, niż operatorem guzików. Warto się zastanowić, czy zaczynać taką naukę, gdy matematyka sprawia kłopoty, albo wyobraźnia przestrzenna szwankuje.

Trzeba również określić na jakim stanowisku pragniemy skończyć karierę zawodową. Bo są tacy, którym wystarczy, jak od ukończenia szkoły do emerytury satysfakcjonuje 8 godzin pięć razy na tydzień przy tej samej maszynie, klepiącej ten sam detal, inni oczekują od życia trochę więcej urozmaicenia.

Natomiast na naukę nigdy nie jest za późno. Ja się obróbki skrawaniem i obsługi CNC nauczyłem mając lat 50 - czyli można. Ale ja nie planuję pracy u kogoś na etacie w tym zawodzie. Zawsze wolałem robić coś na własną rękę.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”