Myslicie nad wyjazdem za granice do pracy

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 5372
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#21

Post napisał: jasiu... » 20 cze 2015, 14:09

bartuss1 pisze:raczej o strumyczku czy rzeczce regularnie płynącej na konto

bo podkulanie ogona i wyjazd z nadzieją na coś lepszego to chyba trzeba byc naiwnym, zwłaszcza w ciemno.
Tak, tylko że :lol:

A poza tym faktycznie, praca również jest towarem. Jeśli ten towar jest zbyt słabej jakości, żeby sprzedać go w Polsce, to za granicą również nie da się takiej pracy sprzedać. Jeśli radzisz sobie w Polsce dobrze, to jest szansa, że za granicą też sobie poradzisz, a jeśli jedziesz w ciemno, bo w Polsce nikt cię nie potrzebuje, to rzeczywiście objaw naiwności, że w kraju, w którym np. nie znasz języka, będzie lepiej.



Tagi:

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 8458
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#22

Post napisał: bartuss1 » 20 cze 2015, 14:19

ale fszysko bez pinindzy to ch .. hehe
niestety, ale w koncu za piniędzmi sie jedzie gdziekolwiek, bo mając kase to w Polszy można żyć całkiem znośnie, nikt tu do nikogo nie strzela, pozostaje jeszcze kwestia co komu potrzebne do pełni szczęścia, pomijając chęć mania kasy, bo w koncu to tylko środek do realizowania czegos tam n o i na koszty zycia - zarcie, oplaty itp
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 5372
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#23

Post napisał: jasiu... » 21 cze 2015, 11:28

bartuss1 pisze:niestety, ale w koncu za piniędzmi sie jedzie gdziekolwiek
A nie każdego to dotyczy.

Nie zawsze "za piniędzmi".

W moim wypadku miałem jedną z najwyższych stawek i na brak kasy właściwie nie narzekałem. Problem leżał w tym, że pracowałem jak anioł stróż "rano, wieczór, we dnie, w nocy". Praktycznie praca zdominowała całe moje życie. Trzeba było powiedzieć dość. Bo co ci po pieniądzach, jak nie masz czasu zastanowić się nawet, na co je wydać.

Teraz mam 28 dni urlopu, w piątek 6 godzin pracy (od 13.15 weekend). Mam czas zobaczyć, jaki piękny świat bozia stworzyli. Zupełnie inna atmosfera w pracy, nic na "zapalenie płuc" ale spokój i zupełnie inna organizacja pracy. Fakt, niby trudniej, bo w barbarzyńskim języku cały czas musisz się porozumiewać, ale coś za coś. Wolę ten obcy język, niż swojski stress i robotę na okrągło dla swojskiego szefa. Nie, ja na poprzedniego szefa nie narzekam, on musiał w ten sposób pracę organizować, bo tak w całej Polsce się działa, wszystko bez żadnych planów, na ostatnią chwilę, bez zastanowienia, czy pracownik w niedzielę naprawdę chce do tej roboty przyjść, czy po prostu musi.

I jeszcze jedno ci powiem, nie tylko podczas orgazmu przestajesz myśleć o pieniądzach, no chyba, że panienka też jest za pieniądze, to myślisz. Wiem, niektórzy nawet w takich sytuacjach też nie potrafią przestać myśleć, no ale ja nie chcę. Zrozumiałem, że grób jest najczęściej zbyt mały, żeby cały dorobek życia do niego zabrać.

Awatar użytkownika

Vagabundo
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 106
Rejestracja: 29 sty 2013, 16:43
Lokalizacja: szukam jakiegoś nowego w 2018

#24

Post napisał: Vagabundo » 21 cze 2015, 11:51

MlKl pisze:Trzeba sobie jasno powiedzieć - jak ktoś sobie nie radzi w Polsce, to i na zachodzie najprawdopodobniej sobie też nie poradzi...
Jakoś z przebiegu mojej kariery i tylu zakładów w PL można spokojnie uznać że sobie nie radziłem... no i dostałem ofertę z Norwegii, no i ją przyjąłem... No i myślałem w podobnym tonie, no mam nie jakieś super papiery na to spawanie, no doświadczenie nie z pierwszej półki do tego wróciłem do zawodu po 1,5 roku robienia czego innego niż to spawanie... No myślałem że po trzech miesiącach... wracam do domu... no jak w PL nie udało mi się to w obcym kraju nie będzie lepiej...

Jutro mija sześć miesięcy... umowę mam do października - kolejna pewnie już na stałe... i tu jestem w kropce... bo takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem... tu mnie szanują... płaca jest OK... spodobała się moja osoba pod kątem jakichś umiejętności i pewnej już wiedzy technicznej...

W PL jakoś nie umiałem zaistnieć... czyli wg tej zasady nie mógłbym szukać swego miejsca zagranicą... no cóż... chyba jestem wyjątkiem od reguły... w ciągu tygodnia od kontaktu z pracodawcą byłem już w Norwegii...

Ja się tam nie obawiałem, bo wiem że coś jednak umiem i z językiem nie jest źle... no coś mi ta trupiarnia się nudzi, jednak singlem jestem a Norki to są sztuczni i nudni strasznie... tu tylko kasa i jakieś widoczki za oknem są OK, może w przyszłym roku Kanada???

Jeśli umiesz coś i umiesz się dogadać, to wyjazd jest ciekawym rozwiązaniem, tylko jak masz rodzinę to nie wiem, ja bym się głęboko zastanowił... chyba że wyłącznie jechałbym z myślą że ich tutaj ściągnąć... niż przytulać ekran Skype... no ja nie miałem sentymentów bo nie miałem nic co mnie by trzymało do PL... nawet że ta Norwegia nie jest rajem, pomimo potocznej opinii, czuję że odżyłem...

Czasem warto ruszyć ze swojego grajdołka aby poczuć perspektywę...
Adam - podobno czasem i spawacz...

Jestem przedstawicielem chaosu.
I wiesz, co jest najważniejsze w chaosie?
Jest sprawiedliwy...- Joker


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 5372
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#25

Post napisał: jasiu... » 21 cze 2015, 15:35

prezesAdammm pisze:Jakoś z przebiegu mojej kariery i tylu zakładów w PL można spokojnie uznać że sobie nie radziłem...
Może ty po prostu masz uczulenie na wazelinę, a bez wazeliny, jak cię ktoś chce wyp... to boli i stąd szukanie innego miejsca.

A poważnie, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Wyobrażasz sobie powrót do kur___jącego szefa w Polsce? Może popiszesz na jakimś portalu z wartościowymi, na przykład http://zapisanisobie.pl/ albo http://www.przeznaczeni.pl/ - może pomóc, może jakieś słońce w tej Norwegii i dla ciebie zaświeci. Stać cię, by czasem na randkę do Polski przyjechać. :lol:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”