Brak matury a Operator CNC to jest w ogóle możliwe??

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

voy
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 53
Rejestracja: 16 mar 2014, 23:37
Lokalizacja: Warszawa

#21

Post napisał: voy » 26 kwie 2014, 22:55

Dlaczego miałoby być niemożliwe z powodu braku matury zostanie operatorem CNC,
przecież znane są przypadki sprawowania najwyższej władzy państwowej bez tego dokumentu.



Tagi:


darkghoust
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 233
Rejestracja: 22 kwie 2007, 11:15
Lokalizacja: Cięćk/Hull UK

#22

Post napisał: darkghoust » 26 kwie 2014, 23:48

Ja tam matury nie mam ba nawet wykształcenia kierunkowego a z programowaniem, ustawianiem, i obsługą maszyn do kamienia i drzewa nie mam problemu. Aczkolwiek przyznam się bez bicie żeby pójść w metale to postanowiłem że jednak się dokształcę i pójdę do college-u :D i to na basic corse. jak się rozpędzę to może i master-a się zrobi no i maturę ale angielską :D Czyli jak się chce to można tylko trzeba się ostro spiąć i często karku przygiąć.
Lubię duże zabawki. Obecnie homag Vantage 38L
Uwaga dyslektyk!!!
Bój sie dwumasa!!!!!! Podobno zjada dzieci, a z kości wysysa szpik


Autor tematu
prezes156
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 19
Posty: 19
Rejestracja: 25 kwie 2014, 15:18
Lokalizacja: TG

#23

Post napisał: prezes156 » 27 kwie 2014, 18:52

Nie będe cytował wcześniejszych postów tylko po rpostu się do nich ustosunkuję:
1. Pytam o maturę pod kątem CNC gdyż są takie zawody że bez po prostu papierka nie możesz go wykonywać po prostu " bo tak" , bo nie masz tego czy tego.
2. Ktoś pisze że jak się chodzi do szkoły to zdanie matury to nie problem tak?? Otóż nie chcę się usprawiedliwiać ale mając przez 4 lata 4 babki z maty i każda inna nauczenie się czegokolwiek graniczy z cudem..... u mnie w klasie na 25 zdających w klasie technicznej zdało....6 osób....
3. Jak się pracuje i ma rodzinę to naprawdę ciężko teraz jeszcze czas znaleźć żeby się uczyć.. coś tam robię no ale...
4. Nie ma się tez co usprawiedliwiać tylko spiąć poślady i jazda a więc tak robię i mam nadzieję że zdam.
Wierzcie mi ludzie bez matury nie są debilami, po prostu ja dziwię się jak można nie zdać matury z polaka która zdałem bez problemu (70% i 90%) a inni mają z tym problem a dziwią się " jak mógł nie zdać z maty" no i na tym polega świat...
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2014, 20:08 przez prezes156, łącznie zmieniany 1 raz.


darkghoust
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 7
Posty: 233
Rejestracja: 22 kwie 2007, 11:15
Lokalizacja: Cięćk/Hull UK

#24

Post napisał: darkghoust » 27 kwie 2014, 19:53

...Wierzcie mi ludzie bez matury nie są debilami, po prostu ja dziwię się jak można nie zdać matury z polaka która zdałem bez problemu (70% i 90%) a inni mają z tym problem a dziwią się " jak mógł nie zdać z maty" no i na tym polega świat...
Maturę z jęz. polskiego może i zdałeś ale z czytaniem ze zrozumieniem to nadal masz problem. Nikt tu nikogo nie określił mianem debila bo nie ma matury. A co do matematyki to w tym zawodzie to podstawa. Poleciały teksty w stylu że "imbecyla" można NAUCZYĆ co zresztą jest prawdą bo można i małpę nauczyć wciskania guzika i zmiany elementu.
Z twoim wykształceniem to na dzień dzisiejszy pozostaje tylko wciskanie zielonego guzika bo o reszcie nie masz zielonego pojęcia. Możesz jeszcze iść na jakieś studium policealne żeby mieć jakieś podstawy podstaw.
Mam takie dziwne wrażenie ze jesteś kolejną osobą która za dużo widziała ogłoszeń na operatora tylko nie doczytała jakie są wymagania a nad wyraz dokładnie przeczytała stawki godzinowe... A wymagane doświadczenie zdobywa się latami.
Zanim zaczniesz dalsze żale tu wypłakiwać skorzystaj z wyszukiwarki i poczytaj o kursach na operatora.
Lubię duże zabawki. Obecnie homag Vantage 38L
Uwaga dyslektyk!!!
Bój sie dwumasa!!!!!! Podobno zjada dzieci, a z kości wysysa szpik


Autor tematu
prezes156
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 19
Posty: 19
Rejestracja: 25 kwie 2014, 15:18
Lokalizacja: TG

#25

Post napisał: prezes156 » 27 kwie 2014, 20:05

darkghoust pisze:Maturę z jęz. polskiego może i zdałeś ale z czytaniem ze zrozumieniem to nadal masz problem.
Hallo!!! Spokojnie ;P Nie napisałem przecież że ktoś w jakiś sposób kogoś obraził.... Potwierdziłem wasze racje zauważając tylko że ja też zdaję sobie sprawę że nie mając matury nie jest powiedziane że ktoś jest głupi i tyle ;P Dobra dajmy se już siana z tą maturą ;P Źle zostałem zrozumiany co na internetowym forach nie jest nowością i zawsze jest kością niezgody!!! Ja nie twierdzę że ktoś coś źle napisał tylko po prostu chciałem się ustosunkować do poprzednich postów i tyle ;).
Co do stawek to nawet nie wiem ile zarabia się jako operator CNC bo to jest na pewno zależne od firmy, poziomy zaawansowania i wiedzy więc..... ;)

Awatar użytkownika

Tomciowoj
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 661
Rejestracja: 14 kwie 2013, 21:35
Lokalizacja: Wielkopolska

#26

Post napisał: Tomciowoj » 27 kwie 2014, 20:22

Jeżeli kolega jest zainteresowany CNC to nie ma przeszkód, żeby szukać pracy jako operator. Jeśli nasłuchał się lub naczytał o jakiś niebotycznych zarobkach i to ma być powodem podjęcia pracy to lepiej dać sobie spokój. Pracowałem w zakładzie gdzie część męska załogi obsługiwała prasy kuźnicze, część kobieca (gospodynie domowe, kucharki, sprzedawczynie) maszyny CNC i obrabiarki wielowrzecionowe i radziły sobie znakomicie, łącznie z kontrolą detalu na stanowisku. Żeby były większe serie to pewnie wsadzili by bezmózgi podajnik lub robosia. Po pierwsze nie należy mylić operatora (tzw guzikowego) z ustawiaczem.
Poza tym w każdej firmie około 5-8% pracowników jest zainteresowanych tym co robią, reszta przychodzi po wypłatę. I te kilka procent ciągnie całą firmę, łącznie z pozostałymi pracownikami.


Autor tematu
prezes156
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 19
Posty: 19
Rejestracja: 25 kwie 2014, 15:18
Lokalizacja: TG

#27

Post napisał: prezes156 » 27 kwie 2014, 20:48

Dokładnie Tomciowoj!!!! Ja nie naczytałem się tylko po prostu mam teraz taką robotę że robię nawet po 20h na zmianie mam tragiczne zarobki, mega nienormowany czas pracy i ta robota była by jeszcze ok dopóki nie miałem żony itp. ;). A że pracowałem w swoim wyuczonym zawodzie i naprawdę byłem w tym dobry, nawet bardzo (nie przechwalając się) to zostałem "kierownikiem" tylko że odpowiedzialność nie poszła w parze z wypłata a każda prośba o wolne była kwitowana "kurcze ale musisz być bo oni sobie nie dają rady bez Ciebie"... Więc szlag mnie trafił i szukam normalnej roboty a że w moim fachu nie ma niczego że robię tam te max 10 h i koniec i to w normalnych godzinach to też muszę się przekwalifikować...Bo za takie napieprzanie po miliard godzin miesięcznie max 1700zł to nie jest dużo....nie wspominając o pracy w ciągłym stresie i wielkiej odpowiedzialności.... Ot cała przyczyna mojego przebranżowienia.


000andrzej
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 9
Posty: 104
Rejestracja: 28 lip 2004, 15:00
Lokalizacja: KrakĂłw

#28

Post napisał: 000andrzej » 27 kwie 2014, 22:13

Skoro ustosunkowałeś się do mojego stwierdzenia o dzisiejszych maturach, powiem tylko - to są podstawy tak okrojone w ramach "bezstresowego nauczania", że nie wyobrażam sobie osoby, która by miała trudności z matematyką i nie przeszkadzało by jej to w pracy operatora.
Bo tak jak pisałem wcześniej - arytmetyka, geometria, geometria przestrzenna (a nawet analityczna) oraz oczywiście trygonometria są konieczne przy programowaniu. Znam osobę, która zdała maturę, a jak mu dasz przeliczyć współrzędne to gubią się na zwykłym sinusie czy tangensie. Mało tego - nawet z Pitagorasem mają problem, a przecież tego uczyło się już w gimnazjum.
Uważam, że dawne zawodówki lepiej przygotowywały do zawodu. Doświadczenie też robi swoje i czasem długo rozkminiam rysunek, a fachowiec od razu to wyłapuje. (Oczywiście nieraz jest odwrotnie :razz: ). W każdym razie wolę osobę po zawodówce z fachem w ręku, niż świeżego maturzystę bez znajomości obróbki.
Z doświadczenia też powiem, że poziom wykształcenia mniej więcej zgadza się z chwytaniem nowości. Więc jak mam osobę z wykształceniem i bez, mających podobne kwalifikacje - aby nie tracić czasu w pierwszej kolejności wezmę tego z.
To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości.


Autor tematu
prezes156
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 19
Posty: 19
Rejestracja: 25 kwie 2014, 15:18
Lokalizacja: TG

#29

Post napisał: prezes156 » 27 kwie 2014, 22:31

000andrzej pisze:Więc jak mam osobę z wykształceniem i bez, mających podobne kwalifikacje - aby nie tracić czasu w pierwszej kolejności wezmę tego z.
Każdy ma swoje zdanie i podejście do tego tematu i cieszę się że właśnie to piszesz bo to świadczy o tym że po prostu zależnie od tego na kogo trafimy, takie mamy szanse ;P. Ja też miałem "pod sobą" ludzi którzy mieli CV i staż dłuższy niż list do św. Mikołaja naszych dzieci, a okazywało się potem że nie dałbym im nawet psa wyprowadzić bo pewnie jakimś cudem udusił by się obrożą....Pracowałem też ze "zwykłymi" pracownikami którzy po prostu chcieli pracować, starać się itp. i byli o wiele lepsi, tak więc wszystko zależy od człowieka a nie wykształcenia. Czy wykształcony czy nie, jeśli jest baranem to niestety.....


000andrzej
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 9
Posty: 104
Rejestracja: 28 lip 2004, 15:00
Lokalizacja: KrakĂłw

#30

Post napisał: 000andrzej » 27 kwie 2014, 22:44

Aha... Może źle to określiłem w swoich wypowiedziach - nie chodziło mi o samą maturę ale o średnie wykształcenie. Jakoś to tak razem to powiązałem (bo dzisiejsza matura to formalność), a przecież jak ktoś nie chce studiować to po kiego grzyba mu matura? A czas i tak pokaże co potrafi.
To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”