jak się wykazać i nie narobić sobie wrogów?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

mc2kwacz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2920
Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
Lokalizacja: gdzieś

#61

Post napisał: mc2kwacz » 20 lip 2014, 22:56

zdzicho pisze:Wiesz ,, na własna rękę" ,w branży automotive ,to możesz sobie co najwyżej rękawiczkę założyć. :mrgreen:
Są różne branże i różne formy produkcji i organizacji produkcji, nieprawdaż?
kamar pisze:Oddelegowani na tydzień , obserwują stanowisko i każdy musi przedstawić jakiś pomysł na usprawnienie, choćby najbardziej durny.
???
No to musi czy nie musi?
A jak musi i się nie wykaże, to zgodnie z japońską religią w wykonaniu kozienickim wypieprzą go z roboty albo przeniosą na zmywak, albo będzie musiał klęczeć na kulkach z łożysk? Czy raczej na pinezkach do tablic korkowych? ;)

Świat białego i żółtego człowieka to 2 różne światy. Rasa żółta statystycznie o kilka procent bardziej inteligentna. Wzorzec (dla nas) pracowitości i solidności. ALE prawie wszystkie prawdziwe innowacje pochodzą ze świata białego człowieka. Żółci świetnie sobie radzą z usprawnianiem, dopracowywaniem. Ale kola wymyślić nie potrafią tak samo jak nie potrafili wcześniej. To biały człowiek był ekspansywny i kreatywny. Do tej pory Japończycy maja cały soft amerykański. I najwyższa technologia elektroniczna pochodzi tak samo - z USA. Firmy japońskie występują w spółkach jako ten drugi partner, do roboty nie do myślenia. Bo myślenie im nie za bardzo wychodzi.



Tagi:


Autor tematu
kamiloperator
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 7
Posty: 62
Rejestracja: 07 sty 2013, 12:05
Lokalizacja: północ

#62

Post napisał: kamiloperator » 20 lip 2014, 23:17

Nie spodziewałem się, że zrobię taka furrorę ty m tematem hehe
Tak więc, jako, że chętnych do porad jest sporo to rozpiszę się konkretniej :) Firma ostatnie 2 lata bardzo mocno się rozwinęła, z 2 maszyn zrobiło się 11. Na te wszystkie maszyny jest jeden majster (majster klepka co wsyzstko potrafi zrobić - pomijam, że nie ma studiow), pozostali operatorzy to guzikowcy którzy nie maja praktycznie pojecia o maszynach, maja klepać masówke, jestem też ja. Ambitny, mysle, że kumaty i po dobrej szkole i szkoleniach w obrobce skr. Chcialbym sie wykazać ponieważ zdaję sobie sprawe z tego, że firma na tyle sie rozwija, ze w ciagu roku będize kolejnych 10 operatorów. Jeden majster tego nie ogarnie i będzie potrzebny drugi :) :) :) Dlatego kombinuję jak się tutaj dobrze wkręcić. maszyny cnc firma wprowadziła jakies 5 lat temu, jeden nauczyl sie je ustawiac (majster) ale po prostu nauczyl sie tego co musial i opanował to. Ja ze szkoly / szkolen mam też te swoje pomysły i wizje. Stad założyłem temat żeby poznać Wasze opinie i porady czy warto w moim przypadku probować się w taki sposob wykazać, albo w jaki inny.

Nie ukrywam, że nudzi mnie robienie tego samego kolejne lata podczas kiedy czuje wiekszy potencjał.. czyli produkcja jednostkowa. Gdyby nie nienajgorsza stawka (2,5k) i mozliwosc nadgodzin juz dawno by mnie tu nie było.

Kamil :-)


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 16273
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#63

Post napisał: kamar » 20 lip 2014, 23:35

kamiloperator pisze: Chcialbym sie wykazać :-)
Jeśli myślisz, że przy tak małej załodze, szef czy majster nie wie czym pachniesz, to jesteś w grubym błędzie. Chyba że swoje predyspozycje głęboko ukrywasz :)


trzasu
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1330
Rejestracja: 10 cze 2007, 00:16
Lokalizacja: o/Bełchatowa

#64

Post napisał: trzasu » 20 lip 2014, 23:45

kamiloperator pisze:Nie spodziewałem się, że zrobię taka furrorę ty m tematem hehe
Tak więc, jako, że chętnych do porad jest sporo to rozpiszę się konkretniej :) Firma ostatnie 2 lata bardzo mocno się rozwinęła, z 2 maszyn zrobiło się 11. Na te wszystkie maszyny jest jeden majster (majster klepka co wsyzstko potrafi zrobić - pomijam, że nie ma studiow), pozostali operatorzy to guzikowcy którzy nie maja praktycznie pojecia o maszynach, maja klepać masówke, jestem też ja. Ambitny, mysle, że kumaty i po dobrej szkole i szkoleniach w obrobce skr. Chcialbym sie wykazać ponieważ zdaję sobie sprawe z tego, że firma na tyle sie rozwija, ze w ciagu roku będize kolejnych 10 operatorów. Jeden majster tego nie ogarnie i będzie potrzebny drugi :) :) :) Dlatego kombinuję jak się tutaj dobrze wkręcić. maszyny cnc firma wprowadziła jakies 5 lat temu, jeden nauczyl sie je ustawiac (majster) ale po prostu nauczyl sie tego co musial i opanował to. Ja ze szkoly / szkolen mam też te swoje pomysły i wizje. Stad założyłem temat żeby poznać Wasze opinie i porady czy warto w moim przypadku probować się w taki sposob wykazać, albo w jaki inny.

Nie ukrywam, że nudzi mnie robienie tego samego kolejne lata podczas kiedy czuje wiekszy potencjał.. czyli produkcja jednostkowa. Gdyby nie nienajgorsza stawka (2,5k) i mozliwosc nadgodzin juz dawno by mnie tu nie było.

Kamil :-)
To działaj, szkoda czasu na czekanie, ludźmi się specjalnie nie przejmuj, każdy ma jakieś interesy nie koniecznie zbieżne z Twoimi.

Obrazek


zdzicho
Posty w temacie: 12

#65

Post napisał: zdzicho » 21 lip 2014, 09:44

Skoro konkurencji nie masz(guzikowcy) ,a firma ma się rozwinąć ,to raczej naturalna konsekwencja będzie to ,ze zostaniesz majstrem na 2 zmianie.
To nie jest łatwy kawałek chleba.. Wcześniej czy później dojdzie do zgrzytu ,i będziesz miał dylemat jak się zachować. Wszystkie twoje grzeszki , i słabości,zz przeszłości będą ci wielokrotnie przypominane. łatwiej być majstrem ,wśród obcych ,niż wśród kolegów.
Jeden mój znajomy ,który ma firmę ,ma zasadę ,ze nie zatrudnia byłych kolegów z pracy. Spytałem ,dlaczego? Odpowiedział ,że jemu łatwiej kierować firmą ,a pracownikom wykonywać polecenia- coś w tym jest.
Trzasu- nie będę sprzedawał cudzych pomysłów ,bo i po co? Mam swoje i ich nie sprzedaję(daruje ich firmie),bo wyznaje zasadę wzajemności - jak ty mi płacisz (cenisz mnie) ,tak ja się angażuję. Jestem identyfikowalny ,i po wielu latach pracy nie muszę się wykazywać ,każdy wie ,co potrafię.
Kamaryzm -to mogło by być konkurencyjne rozwiązanie dla japońszczyzny :wink:


dance1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3099
Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
Lokalizacja: G-G

#66

Post napisał: dance1 » 21 lip 2014, 12:09

w kilku firmach pracowałem, pomysłów miliony miałem, zawsze jak miałem coś do powiedzenia, wizję jakieś poprawy, przyspieszenia mówiłem to przy innych pracownikach bez łażenia ukradkiem do kierownictwa. Takich ludzi nie cierpię, chcesz coś poprawić sprzedaj się przy wszystkich a nie po cichaczu, szybciej w ten sposób szacunek u załogi i kierownictwa zdobędziesz, bać się nie masz czego. Masz jaja to działaj, braki to siedź pod miotłą i się nie wychylaj jak co niektórzy koledzy proponowali. :???:
I don't like principles, I prefer prejudices

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”