Zwykle docisk jest realizowany za pomocą elektromagnesu,
z rozbudowanym sterowaniem wyposażonym w sprzężenie zwrotne,
aby zapewnić stałą, regulowaną wartość nacisku.
Napęd silnikiem krokowym jest wolniejszy, a przy dużej liczbie
drobnych elementów liczą się dosłownie ułamki sekund.
Przy siłowniku pneumatycznym nie dość, że trudno uzyskać
powtarzalną siłę nacisku, to jednocześnie szybko będą się
zużywały nożyki - efekt "łupnięcia" ostrza w materiał i blat.
U siebie stosuję obecnie elektromagnes typu Voice Coil
-> prawie stała wartość nacisku przy dużym skoku zwory
+ optoizolowany regulator siły nacisku.
Prościej chyba zdecydować się na łatwo dostępny typ (w miarę) taniego noża...
kupić takowy a następnie samemu wykazać się inwencją twórczą

Fabryczna oprawka do noży tangencjalnych to po prostu tulejka
montowana we właściwej głowicy.
W zasadzie oś "Z" jest najbardziej precyzyjnym, skomplikowanym
i obciążonym elementem plotera.
Musi wykonywać tysiące cykli, pracując w dodatku bezluzowo.
Aby nie było łatwo - musi też być możliwie lekka
- tak aby uzyskać wysokie prędkości pracy,
bez niepożądanych "falek" na rogach ciętego elementu.
Link do przykładowej implementacji:
http://www.carlsondesign.com/
Ale te plotery tną "gabarytowe" elementy