wtryskarka domowym sposobem ?

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce tworzyw sztucznych ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
pit202
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 863
Rejestracja: 02 lip 2004, 23:38
Lokalizacja: --

wtryskarka domowym sposobem ?

#1

Post napisał: pit202 » 18 cze 2006, 08:02

da rade ? ( podobno praktiker da rade ale ... ;P )

a tak na powaznie , ktos sie juz z tym męczył , probował , ma jakies doświadczenie ?
widzialem kiedys na www goscia, ktory zbudowal sobie wtryskarke do robienia
czesci do gąsienic do swojego modelu czołgu,ale troche dla mnie temat kosmos.


PiteR

Tagi:

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#2

Post napisał: DZIKUS » 18 cze 2006, 11:01

da rade zbudowac cos do niewielkich detali gdzie wystarczy mniejsza sila zacisku formy. wtedy na ogol buduje sie maszyny w ukladzie pionowym. w normalnej duzej wtryskarce powaznym problemem technologicznym jest wykonanie slimaka o zmiennym skoku lini srubowej (gdy nie bylo maszyn cnc robilo sie to na specjalnych tokarkach).
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


wekar
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 1
Posty: 73
Rejestracja: 10 paź 2004, 12:42
Lokalizacja: LEGNICA

#3

Post napisał: wekar » 18 cze 2006, 11:06

Witam.
Temat faktycznie do łatwych nie należy. Sama wtryskareczka to urzadzenie może nie specjalnie skomplikowane ale już możliwość regulacji parametrów a tym samym uzbrojenie jej w odpowiednie czujniki, grzałki, system chłodzenia, dozowania, predkości wtrysku, siły domknięcia formy itd jest nielada wyzwaniem.
Pomysł ciekawy jednak i warty dyskusji...

Pzdr

Awatar użytkownika

chomikaaa
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 988
Rejestracja: 19 cze 2004, 23:22
Lokalizacja: lodz

#4

Post napisał: chomikaaa » 18 cze 2006, 13:20

szkoda ze niewielu bedzie mialo mozliwosci wykanania takiej maszyny a jeszcze mniej wogole zabierze sie za wykonanie podstawowa sprawa to studia z mechaniki i spore doswiadczenie


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#5

Post napisał: diodas1 » 18 cze 2006, 14:06

Wtryskarka do tworzyw, szczególnie do małych wyrobów nie musi być skomplikowana. Dawno, dawno temu (zaczyna się bajka) zafascynowała mnie ta technologia do tego stopnia że po wielu próbach i zabiegach taka maszynka wylądowała na moim stole. Był to wyrób rzemieślniczy na którym do dzisiaj pracuję , w razie potrzeby wykonania drobnych detali z tworzywa. Oto jej zgrubny schemat Moja wtryskarka ma napęd ręczny: dźwignia o długości 1mb napędza zębatkę o średnicy ok 4 cm, a ta z kolei przekazuje napęd na listwę zębatą zakończoną tłokiem popychającym tworzywo w ogrzewanym elektrycznie cylindrze. Cylinder ma średnicę wewnętrzną ok 25 mm i zakończony jest ustnikiem w którym ulokowany jest zaworek grzybkowy umożliwiający wypływ tworzywa do formy dopiero po dociśnięciu jego powierzchni czołowej do otworu wtryskowego w formie. Grzałkę zaopatrzyłem w termostat z czujnikiem Pt100. Temperaturę rzedu 250 st C dobieram zależnie od używanego tworzywa. Żadnych innych usprawnień sprzętowych. Kiedy tworzywo w cylindrze osiągnie wymaganą temperaturę podkładam pod ustnik zamkniętą imadłem narzędziowym formę i wieszam się na dźwigni. Dokładnie czuję kiedy tworzywo wypełniło formę. Istotny jest właściwy dobór materiału na cylinder grzewczy ponieważ niektóre tworzywa pod wpływem temperatury wydzielają agresywne dla metalu związki. Bardzo łatwo wtryskuje się polistyren. ostatnio używałem polietylenu i polipropylenu. Ten ostatni był już dość oporny. Foremki, zależnie od potrzeb robiłem ze stali, mosiądzu, aluminium a nawet metodą galwanoplastyczną z miedzi. Reasumując taka mała wtryskareczka jest ekstremalnie prostym w budowie i wdzięcznym narzędziem. Tam gdzie wymagania są większe a wyrób gotowy cięższy konieczny jest już rozmach. Nie wystarczy ręczna dźwignia, konieczne są siłowniki hydrauliczne i cały hydrauliczny osprzęt. Przez tydzień miałem w domu takie monstrum ale spowodowało tyle szkód że chętnie się go pozbyłem.


Autor tematu
pit202
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 863
Rejestracja: 02 lip 2004, 23:38
Lokalizacja: --

#6

Post napisał: pit202 » 18 cze 2006, 17:09

no to fajnie :) widze ze niekoniecznie musi byc to skomplikowane cudo zeby sie w domu "pobawić" , mechanicznie jest to do wykonania widze, nie mam tylko pojęcia gdzie dostac wklad do zasypania :) chyba "najpierwszym" wtryskiem bedzie cos z gorącego kleju :) grzałka - pistolet jest i dziala , siła nie bedzie wielka ale ....... zawsze coś na początek.
PiteR


ERNEST KUCZEK
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1121
Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
Lokalizacja: planeta ziemia

#7

Post napisał: ERNEST KUCZEK » 18 cze 2006, 17:29

kiedys zamiescilem w dziale modelarstwo cos na temat plastiku ktory mozna formowac w temp. 60C. w temperaturze pokojowej ma wytrzymalosc zblizona do nylonu. producent ma dwa rodzaje, do latwego formowania i trudniej formujacy sie ale o wiekszej wytrzymalosci. pobawilem sie tym plastikiem i bylem pod wrazeniem wytrzymalosci. jednak trzeba pamietac o niskiej temp. topnienia.
https://www.cnc.info.pl/viewtopic.php?t=1909

[ Dodano: 2006-06-18, 17:30 ]
a jeszcze mozna go topic ile razy sie chce. do eksperymentowania moze byc dobry.
POZDRAWIAM


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#8

Post napisał: diodas1 » 18 cze 2006, 17:45

Widzę że chcesz zacząć od wagi piórkowej. Faktycznie-pistolet do kleju na gorąco może posłużyć jako model najprostszej wtryskarki. Problem w tym że sam klej wykazuje dużą adhezję prawie do wszystkiego więc normalna forma nie da się po jego wystygnięciu rozebrać żeby wyjąć otrzymaną kształtkę. Tworzywa używane najczęściej do wtryskarek mają inne właściwości i nie ma takiego problemu. Czasem dodatkowo smaruje się formę specjalną oleistą substancją antyprzyczepną. Palcem wytworzysz ciśnienie pojedynczych atmosfer natomiast do tego żeby szybko napełnić formę rozgrzanym do plastyczności tworzywem potrzebne jest ciśnienie rzędu 100 atm. Nie należy przegrzewać tworzywa żeby było bardziej lejne i dało się wtrysnąć małym naciskiem na tłok ponieważ tworzywa tuż powyżej optymalnej temperatury ulegają destrukcji a ponadto powiększają się deformacje wyrobów związane z rozszerzalnością cieplną. Jeżeli chodzi o granulaty tworzyw sztucznych to są one dostępne np we Wrocławiu w Centrali Chemicznej przy ul Buforowej. Małą ilość granulatu "pierwotnego" lub przemiału odpadów produkcyjnych odsprzedadzą Ci w jakimkolwiek rzemieślniczym zakładzie przetwórstwa tworzyw sztucznych. Do pierwszych eksperymentów wystarczą Ci powiedzmy kilogramowe ilości różnych tworzyw. Jeżeli masz za daleko do takich źródeł to możesz też http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=109442279. Tworzywa które tu oferują są śliskie i odporne chemicznie. Jeżeli gotowy wyrób miałby być dodatkowo malowany to lepszy jest polistyren. W każdym razie do tych tworzyw pistolet do kleju zupełnie się nie nadaje. Całkiem na marginesie-jeżeli uprzesz się na wtryskiwanie kleju to dobrze daje się go po ostygnięciu oddzielać od gumy silikonowej.


Gregory
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 51
Rejestracja: 18 paź 2004, 16:54
Lokalizacja: Łódź

#9

Post napisał: Gregory » 18 cze 2006, 23:06

czolem,
jesli chodzi o budowe aparatu ktorego zadanie polega na wtloczeniu pod pewnym cisnieniem uplastycznionego mniej lub wiecej tworzywa to sparawa rzeczywiscie jest malo skomplikowana. Takie ustrojstwa pracowaly kiedys u rzemieslnikow - jak forma sie rozgrzala to wrzucali ja do wiadra z woda i po paru chwilch dalej wtryskiwali np. guziki- to byly czasy...:)

o amatorskiej budowie urzadzenia samoczynnego sterowanego CNC - oprocz jednego przypadku -nie slyszalem...

podstawowych problemow jest kilka :
1.wytworzenie dostatecznych cisnien ( sily zamykania formy, cisnienie wtrysku, docisku itp.)
2.sterowanie parametrami procesu ( cisnienie wtrysku, docisku, czasy itp.)
3. potwarzalnosc: p1 i p2

Pit202, dla zabawy to mozna sie bawic w jakis aparat tlokowy,ale jakbys chcial cos wtryskiwac na powaznie to chyba lepiej kupic jakiegos "strucla" za pare PLN - do guzikow starczy;)
Pozdrawiam

Gregory


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#10

Post napisał: diodas1 » 19 cze 2006, 01:07

Ładne czasy wspominasz. Chłodzenie formy w wiadrze z wodą :) W mojej wtryskarce do 50 g wtrysku wystarczało chłodzenie wodą w obiegu zamkniętym specjalnego imadła służącego do zamykania formy. Wymiennikiem ciepła była chłodnica samochodowa z wentylatorem. Masz rację że należy pamiętać o sile domykania formy ,zatem o odpowiednio masywnej konstrukcji zamków. Sam widziałem jak w dużej przemysłowej wtryskarce w jednej chwili jedna ze śrub o średnicy ok 30 mm pod wpływem nadmiernego wzrostu ciśnienia w hydraulice uzyskała kształt szyjki kieliszka i urwała się robiąc przy okazji sporą dziurę w ścianie pomieszczenia. Z pytania kolegi pit202 wynika że dopiero próbuje poznać tę dziedzinę przetwórstwa więc mniej kosztowały go będą błędy o mniejszym formacie. Jest jeszcze jedna kwestia- koszt samej formy wtryskowej, przy skomplikowanych kształtach wyrobu, wielogniazdowej, często przewyższa cenę samej wtryskarki. Zatem mniej boleśnie uzyska praktykę stosując na początek foremki własnego wyrobu, wykonane w podręcznym warsztacie czy np na obrabiarce CNC. Jest to możliwe przy małogabarytowej wtryskarce z napędem ręcznym. A ile przy tym uciechy. Ja na swojej "zabawce" robiłem różnego rodzaju plakietki okolicznościowe, breloczki, elementy rapitografów do plotera kreślącego , panewki do zawiasów kulowych popychaczy układu kierowniczego mojego św.p. Zaporożca. Kilkadziesiąt wtryśniętych detali amortyzowało mi koszt prostej do bólu foremki. Po uzyskaniu doświadczenia czasem rośnie apetyt na większy format a wtedy dopieszczoną w trakcie używania małą wtryskareczkę można sprzedać następnemu modelarzowi żeby zrobił sobie jakieś powtarzalne elementy do budowanego właśnie modelu.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka tworzyw sztucznych”