Frezowanie w lam. epoksydowo szklanym (PCB) - spalony frez
: 17 lis 2013, 10:31
Bawię się frezarką CNC.
Frezowałem dotychczas głównie drewno i PCV (Węglikiem)
Zabrałem się do wyfrezowania kształtu z laminatu PCB (1,67). Konkretniej miał to być czujnik wysokości narzędzia.
Zapakowałem w kresa 1050 frez HSS 3mm 4 pióra (i tu popełniłem pierwszy błąd). Ustawiłem posuw na 400mm i obroty na 15tys (tu był chyba drugi).
Puki frez szedł na prostej (około 20mm) równolegle do Y to szło oki. Ale gdy wszedł w łuk (promień 10mm) frez się zagotował i wszystko zaczęło się smażyć.
Myśląc nad tym co zrobiłem uznałem że po pierwsze HSS i te obroty to nie ta bajka.
Proszę doświadczonych kolegów o weryfikacje tego wniosku.
Zastanawiam się również co z posuwem.
Frez wybrałem taki a nie inny do nauki. Wole zepsuć frez za 26zł niż dolfam za 60zł.
Nie kamieniujcie mnie za to.
Mam niestety trochę wypatrzone doświadczenia bo dotychczas frezowałem na OUS-1 a tam max obroty to około 3tys.
Dodam że oczyściłem frez. Wyglądał jak by jeszcze ostatnim tchnieniem próbował ugryź materiał. Dałem 5tys obrotów i posuw na 200mm/min. Było lepiej ale nie dobrze. Tyle że spalonym raz frezem to sobie można.....
Frezowałem dotychczas głównie drewno i PCV (Węglikiem)
Zabrałem się do wyfrezowania kształtu z laminatu PCB (1,67). Konkretniej miał to być czujnik wysokości narzędzia.
Zapakowałem w kresa 1050 frez HSS 3mm 4 pióra (i tu popełniłem pierwszy błąd). Ustawiłem posuw na 400mm i obroty na 15tys (tu był chyba drugi).
Puki frez szedł na prostej (około 20mm) równolegle do Y to szło oki. Ale gdy wszedł w łuk (promień 10mm) frez się zagotował i wszystko zaczęło się smażyć.
Myśląc nad tym co zrobiłem uznałem że po pierwsze HSS i te obroty to nie ta bajka.
Proszę doświadczonych kolegów o weryfikacje tego wniosku.
Zastanawiam się również co z posuwem.
Frez wybrałem taki a nie inny do nauki. Wole zepsuć frez za 26zł niż dolfam za 60zł.
Nie kamieniujcie mnie za to.
Mam niestety trochę wypatrzone doświadczenia bo dotychczas frezowałem na OUS-1 a tam max obroty to około 3tys.
Dodam że oczyściłem frez. Wyglądał jak by jeszcze ostatnim tchnieniem próbował ugryź materiał. Dałem 5tys obrotów i posuw na 200mm/min. Było lepiej ale nie dobrze. Tyle że spalonym raz frezem to sobie można.....