Miałem kiedyś takie koło wykonane z żeliwa, które było bardzo delikatne. Wydawało mi się, ze autor tematu dostał po prostu zadanie na pracę, a takie zadania są bardzo podchwytliwe
Dokładność jest oczywiście bardzo ważna, ale trzeba również zwrócić uwagę na inne parametry, takie jak np siła nacisku szczęk i przenoszenie naprężeń. Przecież można tak mocno złapać przedmiot w uchwycie tokarskim, ze aż po prostu pęknie... A zwłaszcza kiedy jest wykonany z żeliwa... (A w najlepszym wypadku się odkształci, kiedy jest zrobiony z aluminium.) Trzeba pamiętać o tym, ze uchwyt trójszczękowy działa jak prasa śrubowa...
Detal się powinno ustawić w taki sposób, aby szczęki ściskały go w możliwie jak najgrubszym miejscu.
Ludzie robią różne rzeczy, jak pracowałem kiedyś na obróbce, parę lat temu, to facet złapał sobie uchwyt 4 szczękowy w uchwyt tokarski trój szczękowy i tak toczył... Jakoś mu to szło, jednak jak wiadomo, takich cudów nie wolno robić, bo to jest igranie ze śmiercią...
Wszystko powinno być zrobione, zgodnie z pewnymi procedurami, wtedy zmniejsza się ryzyko wystąpienia wypadku.
Nawet ludzie którzy pracują przy CNC bardzo długo, nie rozumieją jednej rzeczy, ze celem montażu przedmiotu w uchwycie czy w imadle maszynowym jest skasowanie luzu, tak zbyt przedmiot dolegał i przenosił obciążenia dalej...
To samo tyczy się śrub, celem jest tylko kasacja luzu. Pracownicy walili młotkiem w imadła maszynowe, aby z całej siły dociągnąć tą śrubę uszkadzając ją, to samo było z lasiami i śrubami mocującymi. Nie wolno nakrętki przykręcać na chama, bo działa ona później jak prasa i deformuje gwint i tak w istocie było, śruby miały powyrabiane gwinty...
Dlatego nie bez powodu stosuje się imadła hydrauliczne z manometrami pokazujące silę nacisku i hydrauliczne uchwyty tokarskie...
Pamiętajcie ze dokładność, to również poprawny bez odkształceń materiału montaż detalu...