Sto lat temu tak się robiło, dziś używa się płytek (są specjalne do brązu). Przyczyna jest prosta. Brąz to odlew, a więc miały szanse tam powstać różne związki, które powodują bardzo szybkie tępienie się narzędzia. Poza tym płytka ma stalą geometrię, a noże ostrzone z HSS taką, jak sobie naostrzyłeś, co ma znaczenie, jeśli chodzi o powtarzalność. No i najważniejsze, HSS ma dużo mniejsze dopuszczalne prędkości skrawania, a więc stosując płytki robisz szybciej.Cheche pisze:Wytaczadła z ostrzami ze stali szybkotnącej nadadzą się do obróbki brązu? i czy te gniazdo wystarczy wytaczakiem obrobić?
No i jak pisałem, wymienić płytkę nauczysz przyuczonego szewca, a dobrze naostrzyć nóż (później ustawić) nie każdy umie.
Czasem gniazda zaworowe poddaje się docieraniu. Chodzi o to, żeby powierzchnia styku była jak najdokładniejsza (np. w zaworach kulowych, ze stożkiem). Tu tego nie musisz robić (wystarczy przetoczyć), bo z konstrukcji korpusu mozna się domyślić, że tam przyjdzie "grzybek" z uszczelką, a więc szczelne będzie na uszczelce.