#25
Post
napisał: kolec7 » 12 gru 2016, 09:26
Z zeznań ojca wynika, że (mnie pamięć może zawodzić, jako że młodym gżdylem byłem wtedy):
Zbiornik 20 litrów pojemności, więc chłodziwa około 15 litrów.
Sody - pi razy drzwi dwie łyżki stołowe, raz na tydzień.
Woda uzupełniana mniej więcej, jak poziom był w połowie zbiornika.
Maszyny używane przez okrągły tydzień, codziennie.
Obecnie przy swoich maszynach mam zbiornik na chłodziwo z bańki z tworzywa - 20 litrów.
Pompka jest zaadaptowana z pralki automatycznej. Na najbliższym złomie zawsze się coś znajdzie. Rzadko się trafia, aby wyrzucona na złom pralka miała niesprawną pompkę.
Koszty - kilka chwil roboty przy demontażu (ostatnio trafił się ciekawy model, z którego demontaż brutalny zajął mi 2 miuty) i piątak, dla pilnującego obejścia. Nieraz dyszka.
Wysokość podnoszenia wystarcza do zasilenia tokarki lub frezarki.
Jak zaczyna śmierdzieć i nie pomaga wymiana płynów i wypłukanie, to utylizujesz całość i po problemie. Następny układ montujesz w pół godziny i po sprawie. U mnie estetycznie to nie wygląda, bo ostatnio na szybcika, bez pierdolenia się użyłem termokleju. Całość i tak schowana jest pomiędzy gierami tokarki i niewidoczna za osłoną. W oczy nie kole i działa.
"W życiu piękne są tylko chwile...."