zepsute chłodziwo

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
wodzuu
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 9
Posty: 74
Rejestracja: 04 wrz 2015, 22:14
Lokalizacja: Warszawa

#21

Post napisał: wodzuu » 10 gru 2016, 09:08

kolec7 pisze: A co do refraktrometrów, badania pH, itd.......Ile masz tych maszyn w warsztacie?
Jedną :P
Wczoraj przelałem przez maszynę chyba ze 150 litrów wody z domestosem aż woda była taka jaką wlewałem. Powinno to na jakiś czas pomóc, aczkolwiek będę dosypywał łyżeczkę sody k. do 10 l chłodziwa - może mi nie rozpuści żeliwa ;)


Lubię fryzjerki :)

Tagi:


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 981
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#22

Post napisał: kolec7 » 10 gru 2016, 21:33

Mój ojciec dodawał sody do emulgolu przez trzydzieści lat prowadzenia warsztatu i żadnej maszyny nie rozpuściło. Nigdy nie posiadał żadnego refraktometru, papierków lakmusowych, ani innych czarów. Zawsze na "oko".
"W życiu piękne są tylko chwile...."


gery_z1
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 51
Rejestracja: 04 cze 2015, 19:42
Lokalizacja: barcin

#23

Post napisał: gery_z1 » 11 gru 2016, 19:19

Z tego co wiem to dobry jest ,,BIOCYD'' dostaniesz go u każdego weterynarza


Autor tematu
wodzuu
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 9
Posty: 74
Rejestracja: 04 wrz 2015, 22:14
Lokalizacja: Warszawa

#24

Post napisał: wodzuu » 12 gru 2016, 08:21

kolec7 pisze:Mój ojciec dodawał sody do emulgolu przez trzydzieści lat prowadzenia warsztatu i żadnej maszyny nie rozpuściło. Nigdy nie posiadał żadnego refraktometru, papierków lakmusowych, ani innych czarów. Zawsze na "oko".
A wiesz może jakie mniej więcej stężenie? To znaczy ile na oko sody na ile na oko emulsji :)

gery_z1 pisze:Z tego co wiem to dobry jest ,,BIOCYD'' dostaniesz go u każdego weterynarza
Takie cusik:
http://www.sklep.link-chemie.pl/biocyd- ... filmu.html
https://www.leroymerlin.pl/relaks-w-ogr ... l1919.html
?
Lubię fryzjerki :)


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 981
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

#25

Post napisał: kolec7 » 12 gru 2016, 09:26

Z zeznań ojca wynika, że (mnie pamięć może zawodzić, jako że młodym gżdylem byłem wtedy):

Zbiornik 20 litrów pojemności, więc chłodziwa około 15 litrów.
Sody - pi razy drzwi dwie łyżki stołowe, raz na tydzień.
Woda uzupełniana mniej więcej, jak poziom był w połowie zbiornika.
Maszyny używane przez okrągły tydzień, codziennie.

Obecnie przy swoich maszynach mam zbiornik na chłodziwo z bańki z tworzywa - 20 litrów.
Pompka jest zaadaptowana z pralki automatycznej. Na najbliższym złomie zawsze się coś znajdzie. Rzadko się trafia, aby wyrzucona na złom pralka miała niesprawną pompkę.
Koszty - kilka chwil roboty przy demontażu (ostatnio trafił się ciekawy model, z którego demontaż brutalny zajął mi 2 miuty) i piątak, dla pilnującego obejścia. Nieraz dyszka.
Wysokość podnoszenia wystarcza do zasilenia tokarki lub frezarki.
Jak zaczyna śmierdzieć i nie pomaga wymiana płynów i wypłukanie, to utylizujesz całość i po problemie. Następny układ montujesz w pół godziny i po sprawie. U mnie estetycznie to nie wygląda, bo ostatnio na szybcika, bez pierdolenia się użyłem termokleju. Całość i tak schowana jest pomiędzy gierami tokarki i niewidoczna za osłoną. W oczy nie kole i działa.
"W życiu piękne są tylko chwile...."


mag999
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 713
Rejestracja: 14 sty 2015, 18:59
Lokalizacja: Polska

#26

Post napisał: mag999 » 12 gru 2016, 10:56

Ważna rzeczą jest też żeby nie dopuścić ale olej był. Na powierzchni bo w chłodzenie rozwijają się głównie bakterie beztlenowe. Można dać mala pompke żeby napowietrzala ciągle chodziło. Nawet w weekend czy swieta


Autor tematu
wodzuu
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 9
Posty: 74
Rejestracja: 04 wrz 2015, 22:14
Lokalizacja: Warszawa

#27

Post napisał: wodzuu » 12 gru 2016, 18:03

kolec7, dziękuję Ci bardzo!
mag999 pisze:Ważna rzeczą jest też żeby nie dopuścić ale olej był. Na powierzchni bo w chłodzenie rozwijają się głównie bakterie beztlenowe. Można dać mala pompke żeby napowietrzala ciągle chodziło. Nawet w weekend czy swieta
Dobry pomysł, bo u mnie zawsze jakiś dodatkowy olej się znajdzie (od czasu do czasu popsiukam prowadnice olejem przekładniowym). Aczkolwiek w czystym układzie z sodą kaustyczną + biocydem to chyba niezbyt chętnie się bakteryjki rozwijają? ;)
Lubię fryzjerki :)


mag999
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 3
Posty: 713
Rejestracja: 14 sty 2015, 18:59
Lokalizacja: Polska

#28

Post napisał: mag999 » 12 gru 2016, 18:09

Można też zrobić taką rurkę z małymi otworami i podłączyć sprężone powietrze. Taki bardzo słaby strumień żeby nie chlapalo


powgreg
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 112
Rejestracja: 25 paź 2005, 23:21
Lokalizacja: RzeszĂłw

#29

Post napisał: powgreg » 13 gru 2016, 00:03

wodzuu pisze: Dobry pomysł, bo u mnie zawsze jakiś dodatkowy olej się znajdzie (od czasu do czasu popsiukam prowadnice olejem przekładniowym). Aczkolwiek w czystym układzie z sodą kaustyczną + biocydem to chyba niezbyt chętnie się bakteryjki rozwijają? ;)
Z tym dodawanie chemii na pałę uważaj bo chłodziwo to roztwór kilku % ile w nim może być inhalatorów korozji jak je zneutralizujesz to rano maszyna będzie czerwona...
Dwa to chłodziwo nie może być żrące toksyczne dla skóry oddechu itp.
Chłodziwo to w 95% woda wiec nie ma co tak walczyć o jego przetrwanie bo chemia będzie droższa od oleju.


Autor tematu
wodzuu
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 9
Posty: 74
Rejestracja: 04 wrz 2015, 22:14
Lokalizacja: Warszawa

#30

Post napisał: wodzuu » 13 gru 2016, 08:30

powgreg pisze:Z tym dodawanie chemii na pałę uważaj bo chłodziwo to roztwór kilku % ile w nim może być inhalatorów korozji jak je zneutralizujesz to rano maszyna będzie czerwona...
Dwa to chłodziwo nie może być żrące toksyczne dla skóry oddechu itp.
Chłodziwo to w 95% woda wiec nie ma co tak walczyć o jego przetrwanie bo chemia będzie droższa od oleju.
Ja myślałem, żeby dodawać łyżeczkę NaOH i odrobinę biocydu na ok. 10 litrów wody - tak profilaktycznie. Może nie zrobi mi to dodatkowych dziur na ciele? ;)
Zdecydowałem się jednak dostać do zbiornika. Zauważyłem, że za kratką jest mały zbiorniczek, z którego przelewa się do większego zbiornika i trochę tam szlamu i bardzo drobnych wiórów znalazłem. Dzisiaj spróbuję ogarnąć syf w głównym zbiorniku, choć tam dostęp ograniczony - zobaczymy.

Niby to nieduża kasa, ale nie chciałoby mi się wymieniać chłodziwa co kilka dni :) I to wcale nie jest lenistwo :P
Lubię fryzjerki :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”