Zalęgły mi się wredne, okrutne, paskudne i śmierdzące bateryje w sprzęcie i chłodziwo (rozcieńczony jasol) zaczęło jakiś czas temu brązowieć i śmierdzieć. Wymieniłem raz i przez kilka miesięcy był spokój. Za drugim razem (jakiś tydzień, może dwa temu) wymieniłem ponownie i przepłukałem porządnie system bieżącą wodą oraz przygotowałem nowe chłodziwo (jasol+woda zdemineralizowana), ale dzisiaj chłodziwo jest szare (zdjęcia poniżej) i śmierdzi tak niemiłosiernie, że równie dobrze mógłbym sobie narobić i nasiusiać do frezarki, a i tak by pewnie tak nie śmierdziało..
Rozwiązaniem mogłoby być chłodziwo antybakteryjne, ale pewnie trochę za dużo kosztuje jak na moje aktualne potrzeby, więc pytam się szanownych specjalistów czy istnieje jakiś środek bakteriobójczy, który mógłbym dolać do nowego chłodziwa, żeby aż tak nie gniło, ale żeby również nie wypalało skóry lub płuc w razie kontaktu bezpośredniego lub wdychania oparów?

