Skopane Anodowanie

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
Oleks
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 6
Posty: 11
Rejestracja: 21 maja 2016, 09:44
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Skopane Anodowanie

#1

Post napisał: Oleks » 12 lis 2016, 11:00

Witam. Podjąłem próbę amatorskiego anodowania niewielkich detali i wyszło delikatnie mówiąc totalnie skopane . Opiszę proces po kolei jak robiłem : "Wanna" z pojemnika z tworzywa o wymiarach ok 30 cm na 20 cm . Na dłuższych bokach i dnie wyłożona folią aluminiową - do niej podłączony minus. na górze "szyna" - profil aluminiowy o szerokości ok 1 cm gr.1 mm.- do niego podłączony plus. Zasilanie prostownik o napięciu 12 v natężenie regulowane od 3- do 15A. Pojedynczy detal o średnicy ok 2 cm -( czyli wychodzi 1dm2 powierzchni - dopiero przy ok 8 detalach) . Zawieszki z drutu do spawania aluminium.
Detale umieściłem na zawieszkach jak na foto ( nie były zawiązane na beton , dało się nimi poruszać , ale na moje oko styk był. Odtłuściłem w Calgonie z calgonu na chwilę do słoiczka z wodą deminerelizowaną, z wody do słoika z wodorotlenkiem sodu ( i tu trochę przesadziłem ze stężeniem bo je..bło po włożeniu ... ale szybciutko wyciągnąłem , do słoika z wodą demi...ą z wody do garnka z roztworem kwasu ortofosforowego z bezwodnikiem chromowym ( gotowałem ok 10 min.) z roztworu do słoiczka z wodą demi...ą na chwilkę i potem na szynę do anodowania .- kwas ok 15-20 % dodałem nawet odrobinę siarczanu glinu do elektrolitu .
Temperatura kąpieli ok 17 -20 C. Czas ok 30 minut. Potem z kąpieli na chwilkę do słoiczka z wodę demi...ą i od razu do barwnika ( temp ok 40C) Po ok 15- 20 min do garnka z wrzątkiem i gotowanie ok 1 h.
No i wyszła totalna lipa .
Niby powłoka jakaś jest - pazurem nie da się zdrapać ale jest matowa , brzydka i są miejsca gdzie jej nie ma ( głównie krawędzie - widać na foto).
Dodam że z barwnika jak dałem do wrzątku to od razu się zmył , nawet jak mieszałem w barwnikach detalami to widać było ,że nic nie chwyta ( barwniki do tkanin).
- Natomiast druty z zawieszek się zabarwiły i kolor trzyma - dziwne .
Mój podstawowy błąd , na czym się złapałem analizując - to prąd . Na 12 V powinno coś chyba wyjść ale ja zapodałem natężenie z 14 A prawie od razu a to chyba sporo za dużo jak komplet detali nie miał nawet 1 dm2 powierzchni - ( zapodałem dużo bo jak zacząłem bąbelków prawie nie było widać- na dużym prądzie coś delikatnie bąblowało (mgiełka).
Dodam że najpierw "poanodowałem" jedną sztukę , potem taki sam proces tylko zawieszone 5 sztuk i efekt taki sam.
Napiszcie co sądzicie o całości i jakie błędy do naprawienia. Pozdrawiam :wink:Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Tagi:


Armstec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 482
Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
Lokalizacja: Wrocław

#2

Post napisał: Armstec » 12 lis 2016, 17:12

nie powinienes używac haczyków z innego stopu aluminium a szczegolnie lepiej reaktywnego i to jest główny powód,
wtedy wlasnie czesto tak sie dzieje ze anoduje sie haczyk a nie detal, użyj zawieszki tytanowej (drut tytanowy szpulka kosztuje kilkanascie zł i prawie sie nie zuzywa)

po drugie nie do konca rozumiem do czego miał byc ten calgon, gdzie znalazles taki przepis ?

domowym sposobem ja robie tak:

1 polerujesz detal (bez past polerskich z woskiem) nie moze byc żadnej rysy bo po barwieniu wyjdzie dookola niej chamska jasna plama
2 odtłuszczanie (brud i tłuszcz) usuwa sie za pomocą mocnego detergentu z koncentratu
3 trawienie w NaOH
4 rozjaśnianie w słabym kwasie (jest kilka opcji )
5 anodowanie ( duza wanna by utrzymac stala niska temp, prad raczej masz OK)
6 barwienie - gotująca sie kompiel i non stop ruszaj detalami w kompieli barwnik masz OK, moze byc tez ten do barwienia pisanek (jajek)
7 na koniec musisz utrwalic barwnik w kompieli uszczelniającej (np. ze szklem wodnym)
8 gotowe ...czasnami na koniec trzeba delikatnie przetrzec pasta polerską (moze byc z woskiem )

oczywiszcie pomiedzy etapami dokladne płukanie (kaskada) moczysz po kolei w osobnych pojemniczkach z H2O ( wstepne, srednie, ostateczne) oczywiscie miedzy kolejnymi etapami masz osobny zestaw wody do płukania


Autor tematu
Oleks
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 6
Posty: 11
Rejestracja: 21 maja 2016, 09:44
Lokalizacja: Dolny Śląsk

#3

Post napisał: Oleks » 12 lis 2016, 18:09

Calgon z tej strony :
http://gregers.republika.pl/odtluszczanie_pl.html
Dzięki za info o drucie. Opłukiwanie w trzech pojemnikach z wodą zwykłą czy demi...ą?
Jak z tym prądem - jeśli jeden detal ma ok 0,2 dm2 powierzchni ? Bo w necie piszą że powinno być 1- 2 A na dm2 powierzchni... to znaczy że zdrowo przegrubiłem... Zainwestuje w jakiś lepszy zasilacz jak po próbach wyjdzie ,że da się. Na razie prostownik 12 volt z regulacją natężenia do 17A .
Napisz w czym można rozjaśniać ( najlepiej coś czym za bardzo "kuku" sobie zrobić trudno)
Pozdrawiam


Armstec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 482
Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
Lokalizacja: Wrocław

#4

Post napisał: Armstec » 12 lis 2016, 19:20

Nie chce sie spierac z autorem tej strony http://anodowanie.of.pl/

ale obowiązkowo zmywanie brudu i tłuszczu ogólnie robie w silnym detergencie

to odtłuszczanie calgonem możesz sobie darować bo na kolejnym etapie "trawienie" i tak używasz NaOH które robi to samo z pozostałym tłuszczem co mialby robic calgon tylko o wiele skuteczniej, (NaOH wyżera tłuszcz, starą anode, tlenek i inny szajs) niestety po tym etapie niektóre stopy aluminium szarzeją a nawet robią sie okopcone
dlatego "dotrawia" się je w kwasie (co nazywają rozjaśnianiem) Ja używam Kwas azotnowy techniczny bo można go kupic tanio i jest latwo dostepny w sklepach ogrodniczych (ok40-50% wystarczy kompiel max 2min)
Ale niestety mozna nim sobie zrobic kuku i to dużo bardziej niz innymi. takie pierdzielenie ze wypali ci ręce czy skórę (50% HNO3) to bzdura kapnie na reke to zacznie szczypac i piec to sobie pójdziesz umyjesz bez paniki. Ekstremalnie musisz uważać na oczy, chwila moment minimalnie ci pryśnie odrobinka w oko to jest tragedia nawet jak natychmiast opłuczesz to w najlepszym razie będziesz miał oko jak terminator przez tydzień i widział jak przez mgle, ale duza szansa że zniszczysz oko bezpowrotnie wiec maska na oczy musi byc absolutnie zawsze , nie można tez wdychać oparów bo podobno sa silnie toksyczne ale smród i tak ci to uniemożliwi

woda oczywiscie najlepiej demiralizowana lub destylowana (zgrubnie kranówka czasem tez przejdzie ale lepiej unikac bo nie wiadomo jaki syf w niej jest i moze przeszkodzic)

natężenie ustawiasz początkowo niski zakres w czasie trwania stopniowo podkręcasz ale mysle ze raczej nie przesadziles bo wtedy widac bylo by "przykopcone" na ciemno chropowate plamy

a i kąpiel do anodowania musi byc z rozpuszczonym wczesniej aluminium (używana) jest to opisane w linku w zakladce "praktyka" http://anodowanie.of.pl/


Autor tematu
Oleks
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 6
Posty: 11
Rejestracja: 21 maja 2016, 09:44
Lokalizacja: Dolny Śląsk

#5

Post napisał: Oleks » 12 lis 2016, 20:27

Dzięki serdeczne za info. Jak tylko drut tytanowy dostanę to znowu spróbuję...
Jeszcze tylko parę kwestii:
- jak przedmiot powinien być na zawieszce zamocowany : wystarczy by wisiał czy musi być na sztywno? Jak detale ze zdjęć najlepiej zamocować ( chodzi o najładniejszy wygląd powierzchni ): tak jak ja zrobiłem na fotkach czy lepiej po obwodzie drut puścić ...?
- lepiej anodować jeden detal na raz ( można go wtedy idealnie symetrycznie umieścić ) , ale to strasznie pracochłonne czy normalnie powiesić ileś tam sztuk na szynie , tylko tak by się nie stykały( rozumiem ,że jak więcej detali to i większy prąd trzeba zapodać).
- Jak anodować kilka detali o różnej wielkości? Można bez problemu ? czy też jak razem to wieszać obok siebie elementy tej samej wielkości ? :roll:
Jakiej grubości ten drut tytanowy (chyba oporowy) i gdzie go można kupić?( na alledrogo (chyba oporowy) tylko cienkie widzę : 0,3 -0,4 mm jest jakaś różnica ?


pabloid
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1031
Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
Lokalizacja: ~ Kraków

#6

Post napisał: pabloid » 12 lis 2016, 21:35

Oleks pisze:nie były zawiązane na beton , dało się nimi poruszać , ale na moje oko styk był.
Otóź właśnie najprawdopodobniej tu jest Twój problem. Małe detale do anodowania to najlepiej z zawieszkami zgrzać, bądź wkręcić zawieszkę w nagwintowany w detalu otwór (jak są warunki ku temu), albo chociaż zakręcić, ale tak żeby soki w miejscu styku puściło :mrgreen: Niestety luźne zawieszanie lekkich detali w procesie anodowania powoduje, że styk jest tylko na początku. Później trójtlenek glinu wytworzony w miejscu styku jako izolator skutecznie go przerywa. To nie są teoretyczne rozważania- mówię to ze swoich doświadczeń w anodowaniu. Bawiąc się zatem w detektywa to masz tam warstwę, ale wytwarzała się ona prawdopodobnie tylko na przez krótki czas na początku jak jeszcze był styk i jest za cienka by wchłonąć barwnik. A na drutach robiła się cały czas rzecz jasna stąd złapały barwnik.

Druga rzecz to otrzymywanie niskiej (max 18 st. C) Temperatury procesu. Inaczej powłoka się nie wytwarza . Ja amatorsko anoduję małe detale w pojemnikach z aluminium które wkładam do większego pojemnika z wodą z lodem. Taki sposób powoduje w miarę skuteczne chłodzenie kąpieli bo aluminiowe ścianki pojemnika będące jednocześnie katodą dobrze przewodzą ciepło. Profesjonalnie to się w kąpieli umieszcza tytanowe rury z czynnikiem chłodzącym...


Armstec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 482
Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
Lokalizacja: Wrocław

#7

Post napisał: Armstec » 12 lis 2016, 22:43

tytanowy drut można dostac bez problemu 0,5 do 1mm grubszego i tak nie polecam bo cieżko bedzie go zagiąc (wyobraż sobie zawiązać supełek ze szprychy rowerowej... tytan łatwo sie nie gnie, jak to tytan)

co do połączenia to wystarczy że przełożysz przez dziure raz i kombinerkami zrobisz skrętke mocno ale bez przesady zeby nie zrobic wgnieceń.
możesz w jednym pojemniku zrobic wszystkie na raz bez problemu,jak wszystko jest podlaczone z jednego prostownika, proces anodowania najszybciej bedzie zachodzil tam gdzie jej jest najmniejsza warstwa a w wolniej tam gdzie jest grubsza, a tam gdzie jest odpowiednio gruba praktycznie całkowicie ustanie... wiec pod koniec na każdym detalu bedzie mniej wiecej tak samo gruba powloka nawet jak różnią sie wielkoscią

drucik tytanowy rozwiązuje tez kwestie styku/przewodzenia gdyż praktycznie jest całkowicie odporny na warunki kompieli wiec nie skoroduje na styku, utleniać będzie się tylko zawieszony detal


Autor tematu
Oleks
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 6
Posty: 11
Rejestracja: 21 maja 2016, 09:44
Lokalizacja: Dolny Śląsk

#8

Post napisał: Oleks » 18 lis 2016, 19:38

Witam. Jakie stężenie NoOH dać ?
Podajcie jak wagowo na litr wody zapodać.
Da się anodować z barwieniem bez wytrawiania ? Normalnie porządnie odtłuścić i do wanny?
Naoh stężone z ładnych wypolerowanych detali robi szare.... Dziś kolejna próba była, ale cokolwiek wyszły tylko dwie sztuki - lśniący metalic z delikatnym kolorkiem ( ale kolorek tylko minimalnie złapał) - te moczone w NaOH stężonym totalnie skopane ....


Armstec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 482
Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
Lokalizacja: Wrocław

#9

Post napisał: Armstec » 19 lis 2016, 16:01

ok 100g / 1litr H20 (czyli slaby roztwór)

element wkladasz i maczasz na kilkanascie sek i wyciągasz (najkrócej tylko tyle co konieczne) po tym robisz to samo z kwasem też na kilkanascie sec to jest etap przygotowawczy tylko a nie etap procesu. Musisz troszke sam obserwować co sie dzieje a nie tylko słuchac slepo przepisu (po tym element ma wyjechac ciemno- srebrny i lekko matowy a nie wyżarty i czarny co znaczy ze przesadziles )

z tego co rozumiem do rozjasniania w kwasie w ogóle nie robiles po NaOH? po krótkim zanurzeniu w kwasie azotowym detal powinien byc znowu srebrny i jasny a nawet blyszczący . zawsze po trawieniu dobrze tez w czasie płukania wyszorowac np. szczzoteczką do zebów pod wodą

Etap ten mozna probowac ominąc jesli masz nowy dobrze oszlifowany i polerowany czysty odtłuszczony metal tylko wtedy jest ryzyko plam itp. ale jak gorliwie przygotowales to tez powinno sie udac

Jak raz juz detal byl anodowany to i tak musisz zdjąc poprzednią nieudaną warstwe "anody" w NaOH po wyjęciu mozesz wyszorowac szczoteczką i polerowac. usuniecie starej powloki anodowanej inaczej niz NaOh jest bardzo trudne mechanicznie tego raczej nie zrobisz

W kazdym razie mozesz sprobowac kolejnosc taką ze w roztworze NaOH sciagasz starą warstwe (maczasz tak długo aż sie powloka rozpusci) dopiero po tym czyscisz, przeszlifujesz i spolerujesz i umyjesz detergentem i do anodowania


Autor tematu
Oleks
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 6
Posty: 11
Rejestracja: 21 maja 2016, 09:44
Lokalizacja: Dolny Śląsk

#10

Post napisał: Oleks » 04 gru 2016, 11:39

Cały czas walczę ze stykiem,coś zaczyna wychodzić ale jeszcze generalnie lipa. Czy styk z szyną też musi być mocny ? Bo wszędzie widzę że po prostu zawieszają...
Czy mogę np. w jeden dzień wytrawić, poprawić w kwasie , wrzucić do pojemnika z wodą demi.. ą a anodować dopiero następnego dnia , czy to coś szkodzi?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”